Paweł Burczyk od lat jest ambasadorem społecznej kampanii „Oswoić autyzm”. Nigdy nie ukrywał, że na to zburzenie cierpi jego córka. Pojawił się niedawno na uroczystej premierze filmu „Listy do M. 5”, która odbyła się w jednym z warszawskich kin. Na premierę zaprosił swoją 20-letnią obecnie córkę Wiktorię.
Aktor przyznał, że o chorobie dowiedzieli się z żoną dosyć późno, bo zaniepokoiło ich dziwne zachowanie córki. Dopiero, gdy Wiktoria skończyła cztery lata, udali się po pomoc do specjalisty. Gdy ich dziecko zostało zdiagnozowane, aktor zaczął dużo czytać na temat tego zaburzenia.
– Po pewnym czasie, kiedy zagłębiłem się w temat autyzmu, odkryłem niesamowite rzeczy. Mają swój świat, a my im w nim nie przeszkadzamy. Jedziemy na wycieczkę, a ona zostaje z tyłu. Nie mówię: „Wiktoria, chodź”. Mówię: „Wiktoria, zabierz swoich przyjaciół, przestańcie gadać, a ty pilnujesz, żeby wszyscy tu przyszli”. Nauczyliśmy się wyprzedzać jej myśli. Trzeba trzy razy podkreślić, że coś się zmieni. Nie ma miejsca na niespodzianki. Jak odczuwają złość, to na maksa. Miłość – to na maksa. To jest petarda. Wszystko fruwa, jeżeli coś nie jest zgodne z jej planem – dodał.
– Wiktoria nie mówiła, nie słyszała, ledwo się poruszała i prognozy były straszne. Do dzisiaj ludzie mówią: „twoje dziecko ma autyzm, trzeba było nie podrzucać w dzieciństwie, bo się coś w mózgu poszorowało” albo mówią, że to minie – opowiadał swego czasu w wywiadach jej słynny tata.
Z dzieckiem był utrudniony kontakt. Miało swój świat, rozmawiało z niewidzialnymi ludźmi, bawiło się z niewidzialnymi zwierzętami. To są zawieszenia, brak kontaktu wzrokowego, skoncentrowanie na jakimś szczególe.
W 2020 roku Burczyk zorganizował zbiórkę, podczas której zbierał fundusze, by nakręcić film „Zobaczyć Lili – autystyczna, autentyczna historia”. – Tym filmem chcemy odczarować ten świat, tak jak w „Nieobecnych”, gdzie został poruszony temat zespołu Aspergera. W którymś z odcinków policjant pyta, co to jest zespół Aspergera, a drugi – to ty nie wiesz? Jestem przekonany, że w tym momencie ludzie zatrzymują Playera i sprawdzają – co to jest ten Asperger. Tak samo chcemy zrobić z autyzmem – komentował Burczyk.
Asperger jest łagodną odmianą autyzmu. Jest to zakłócenie zdolności komunikowania uczuć i budowania relacji interpersonalnych. Innymi słowy, dziecko z zespołem Aspergera może się mimowolnie „wyłączać” podczas interakcji społecznych i wycofywać ze świata. I choć dla Pawła Burczyka rodzina zawsze była priorytetem, to jednak wielu ojców nie jest w stanie sobie poradzić z tak trudnym doświadczeniem.
– Namawiam rodziców, i mówię to z pełną odpowiedzialnością, do przyjrzenia się szkołom specjalnym, które są fenomenalne. Tam są ludzie z sercem na dłoni, którzy znają te problemy, potrafią zdziałać cuda.
– Tatusiowie czasem „pękają”. Mam niepełnosprawne dziecko, to zostawię pieniążki i uciekam. To jest brak zaufania do samego siebie, do tej siły, która jest w każdym z nas.
Paweł Burczyk wielokrotnie podkreślał, że jest dumny z córki i zależy mu na tym, by zmienić to, jak społeczeństwo postrzega ludzi z autyzmem.
Żona aktora, Olimpia Burczyk mówiła w rozmowie z Życiem na gorąco: „Wiktoria jest dzieckiem z zaburzeniami autystycznymi. Inteligentna, bystra, wrażliwa, tylko widzi ten świat inaczej. Nigdy nie pytaliśmy: dlaczego nas to spotkało? Po coś nas anioły wybrały. Ona wybrała najlepszych rodziców. Bardzo dużo nas nauczyła”.
Ewa Maj
Data publikacji: 21.11.2022 r.