teatrwizbie@gmail.com, czyli jedność przeciwieństw

teatrwizbie@gmail.com, czyli jedność przeciwieństw

Powyższy adres nie jest wirtualny – istnieje naprawdę. 25 stycznia ten „najmniejszy teatr na Górnym Śląsku" – jak mówią jego założyciele – zaprosił swoich sympatyków na pierwszy spektakl, pt. „Dom. Drzewo, dziecko" w swojej nowej siedzibie.

Jego prapremiera odbyła się w 2009 roku w Teatrze Korez w Katowicach. Rok wcześniej zespół z Patrykiem Laksą zadebiutował w Teatrze Korez programem Absurdalny Kabaret, będącym reaktywacją de facto tytułowego kabaretu i czołowym „numerem” kabaretu „Drzewo a gada”, który istnieje nieprzerwanie od 1992 roku. Jego założycielem – tak jak Absurdalnego Kabaretu w pierwotnym składzie – jest ks. Marek Wójcicki.

„Drzewo a gada” to monologi, piosenki, monodramy abstrakcyjno-żartobliwe, skecze, stand-upy, bajki itp., w których niepełnosprawni opowiadają o życiu pełnosprawnych i swoim. Zespołowi towarzyszą profesjonalni muzycy. Frontmanem zaś jest Patryk Laksa – autor, aktor, wokalista.

„Jeszcze nie uczyliście się tolerancji w taki sposób” – zapewniają członkowie zespołu i… mają rację! Patryk Laksa na otwarciu Teatru w Izbie w lekkiej formie zaprezentował „mapę swojego ciała”. Żart i abstrakcyjny humor szybko przełamał pierwsze zaskoczenie i odczuwalne zakłopotanie młodej widowni, gdy wszedł na podest sceniczny w krótkich spodenkach i z gołym torsem…

Humor i prawdziwy talent aktorski Patryka szybko zjednał mu uznanie widowni i pozwolił znaleźć z nią nici porozumienia. Po spektaklu chętnie odpowiadał na liczne pytania i zapraszał na następne spotkania.

Tytułem uzupełnienia należy dodać, że Patryk porusza się się o kulach, wolno i często z ogromnym trudem – ale zawsze z wielką determinacją – w efekcie mózgowego porażenia dziecięcego. Teraz – jak twierdzi – drugie określenie już go nie dotyczy, bo „wyrósł”. Mówi wolno i wyraźnie, ze wspaniałą dykcją, co jest – jak mniemam – efektem wytężonej pracy i samozaparcia.

Patryk Laksa jest niezwykłą osobowością. Mimo młodego wieku – a może właśnie dlatego – jest niepowtarzalny, bywa jednocześnie zabawny i poważny, ironiczno-sarkastyczny i pełen empatii, nadmiernie pewny siebie i bardzo skromny. Słowem, jest… jednością przeciwieństw, uosobieniem coincidentia oppositorum.

To był naprawdę dobry wieczór, niebanalnie spędzony, w niebanalnym miejscu i doborowym towarzystwie. Polecam!

Iwona Kucharska, fot. Ryszard Rzebko
Data publikacji: 29.01.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również