Chroniony rynek pracy wymaga szczególnego wsparcia

Chroniony rynek pracy wymaga szczególnego wsparcia

Zakłady pracy chronionej jako specyficzna forma zatrudniania i rehabilitacji zawodowej osób z najcięższymi niepełnosprawnościami funkcjonowały już w czasach PRL, zatem w obrębie tzw. gospodarki nakazowo-rozdzielczej.

W ówczesnych spółdzielniach inwalidów i spółdzielniach niewidomych – bo tylko one zatrudniały w sposób systemowy tę grupę pracowników – były to najczęściej wydziały funkcjonujące w ramach spółdzielni, z rzadka cała spółdzielnie. Musiały one spełniać bardzo rygorystyczne wymogi dotyczące m.in. warunków pracy, pełniły też inne, poza produkcyjnymi, funkcje, np. szkoleniowe. Zmieniło się to po przyjęciu 9 maja 1991 roku pierwszej ustawy o rehabilitacjI, gdy zmieniono w tym zakresie wymogi, status ten mogły uzyskać również firmy prywatne i nastąpił gwałtowny rozwój tej formy gospodarowania i zatrudniania osób z dysfunkcjami. W szczytowym momencie tego rozwoju, w roku 2000 w Polsce funkcjonowało 3742 zakładów pracy chronionej. Później ich liczba zaczęła gwałtownie maleć i dzisiaj jest ich niemal o dwie trzecie mniej – tylko 1275 firm. O przyczynach tego zjawiska i obecnej sytuacji ZPCh oraz przyszłości chronionego zatrudnienia, rozmawiano 19 lutego w Warszawie podczas Kongresu Pracodawców Osób Niepełnosprawnych pt. „Zagrożenia i perspektywy rozwoju chronionego rynku pracy”.

Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych, która zorganizowała zgromadzenie w ramach projektu Dialog Społeczny, współfinansowanego ze środków UE w ramach EFS – ocenia obecną sytuację na chronionym rynku pracy, jako kryzysową. Od kilku lat – potwierdzają to również dane za ubiegły 2014 rok – sukcesywnie ubywa z rynku zakładów pracy chronionej oraz zmniejsza się liczba zatrudnionych w nich osób z niepełnosprawnością. Zdaniem POPON przyczyną takiego stanu są niekorzystne zmiany legislacyjne uderzające w firmy o tym statusie, które wprowadzono w ostatnich latach, systematyczne obniżanie im wysokości dofinansowania do wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością, brak waloryzacji wysokości dofinansowań w stosunku do najniższego wynagrodzenia, a także ograniczenie wpływów na zakładowy fundusz rehabilitacji. Krótko mówiąc, ZPCh otrzymują coraz mniejsze wsparcie, choć odgrywają znaczącą rolę w rehabilitacji zawodowej osób z niepełnosprawnością, jak również – co podkreślają pracodawcy prowadzący ZPCh – w rehabilitacji leczniczej i społecznej swoich pracowników. Wielu pracodawców wyciąga stąd wniosek, że takie, inicjowane przez rząd, działania zmierzają w rzeczywistości do likwidacji rynku pracy chronionej.

– Zakłady pracy chronionej to firmy konkurujące na rynku, jeżeli mają wyższe koszty niż firmy otwartego rynku zatrudniające osoby niepełnosprawne, to są mniej konkurencyjne, a jak są mniej konkurencyjne, to ratując się rezygnują ze statusu zakładu pracy chronionej, a jak rezygnują ze statusu, to optymalizują zatrudnienie i rozstają się z najmniej produktywnymi pracownikami. Czyli z osobami posiadającymi znaczny stopień i sprzężone schorzenia – powiedział Jan Zając, prezes Zarządu POPON. – I to jest nieszczęście, bo ci ludzie tracąc pracę już jej nie znajdą na otwartym rynku. I coraz więcej pracodawców z tym statusem stoi przed taką trudną decyzją, co może sprawić, że za chwilę ZPCh przestaną istnieć na rynku. Dlatego zorganizowaliśmy tę konferencję, aby wspólnie z pełnomocnikiem rządu ds. osób niepełnosprawnych i przedstawicielami PFRON, wymienić poglądy i w dialogu wypracować rozwiązania. Oczekujemy, że rząd i parlament stworzą warunki sprzyjające funkcjonowaniu ZPCh.

Przewodnicząca Rady Krajowej POPON Barbara Pokorny dodała, że ograniczanie wsparcia dla rynku pracy chronionej, a co za tym idzie, zmniejszająca się liczba zakładów o tym statusie, oznacza dla wielu osób niepełnosprawnych, poza utratą miejsca pracy, także utratę wsparcia ze środków zakładowego funduszu rehabilitacyjnego osób niepełnosprawnych (ZFRON) w postaci dodatkowej opieki medycznej, refundacji kosztów sprzętu rehabilitacyjnego, czy kosztów uczestnictwa w turnusie rehabilitacyjnym.
– Nie możemy tego wspólnego dorobku zmarnować – mówiła Barbara Pokorny. – Wielu pracodawców prowadzących ZPCh stoi obecnie przed bardzo trudnym wyborem – czy utrzymać ten status, czy przejść na otwarty rynek pracy. Biorąc pod uwagę niskie kwalifikacje wielu osób niepełnosprawnych zatrudnionych w ZPCh, trudno sobie dziś wyobrazić ich sytuację, gdyby doszło do likwidacji lub reorganizacji ich zakładu pracy. Nie wierzę w tezę, że znajdą się miejsca pracy dla wszystkich takich osób na otwartym rynku pracy.

Jarosław Duda, pełnomocnik rządu ds. osób niepełnosprawnych uspokajał pracodawców wskazując na dane pokazujące, że osoby niepełnosprawne w większości pozostają w zakładach, które zrezygnowały ze statusu zakładu pracy chronionej i „weszły” na otwarty rynek pracy. Świadczy o tym m.in. wzrastający w ubiegłym roku – powoli lecz sukcesywnie w każdym niemal miesiącu – wskaźnik liczby zatrudnionych osób na otwartym rynku pracy. Z danych jakie posiada PFRON wynika, że w 2014 roku liczba pracowników zgłoszonych przez pracodawców o dofinansowanie do wynagrodzeń z SODiR (System Obsługi Dofinansowań i Refundacji), wahała się pomiędzy 239-248 tys. osobami, w zależności od miesiąca. Z tej liczby 38 proc. stanowili pracownicy otwartego rynku, a 62 proc. pracownicy ZPCh. Na rynku pracy chronionej zmniejsza się więc ogólna liczba zatrudnionych – w ubiegłym roku ubyło najwięcej pracowników z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności (o ok. 13 tys.) i z lekkim (o ok. 4,5 tys.), natomiast zwiększa się zatrudnienie osób niepełnosprawnych na otwartym rynku pracy – z umiarkowanym stopniem (o ok. 8,5 tys. osób), z umiarkowanym ze schorzeniami specjalnymi (o ok. 3 tys.), ze znacznym stopniem niepełnosprawności oraz ze schorzeniami specjalnymi (razem ponad 1000 osób) i z lekkim stopniem oraz lekkim ze schorzeniami specjalnymi – razem o ok. 3200 osób. Obserwujemy więc „przechodzenie” pracowników z zatrudnienia chronionego na otwarty rynek pracy, ale również „migrację” orzeczniczą wśród pracowników (np. z umiarkowanego stopnia na lekki, czy lekkiego na umiarkowany). Całościowe dane za ubiegły rok wyraźnie jednak pokazują wzrost zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Na koniec III kwartału 2014 roku zatrudnienie miało 24,1 proc. osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym, a aktywność zawodową wykazywało 28,2 proc., natomiast wskaźnik bezrobocia wynosił 14,7 proc.

– Przy różnych zmianach systemowych pojawiają się głosy, że celową polityką rządu i pełnomocnika jest likwidacja zakładów pracy chronionej i spółdzielczości – powiedział Jarosław Duda. – Chcę Państwa zapewnić, że takich planów i założeń nie ma. ZPCh były kiedyś monopolistą w zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, dzisiaj jest jednak inaczej i widać stałą tendencję, że coraz mniej osób pracuje w tym obszarze, a coraz więcej na otwartym rynku. Kiedy zrównaliśmy stawki dofinansowania do wynagrodzeń dla rynku chronionego i otwartego, pracodawcy prowadzący ZPCh wyrażali obawy, że z tego powodu może pracę stracić nawet 100 tys. osób niepełnosprawnych. Nic takiego się nie stało. Przeciwnie, od kilku lat wskaźnik zatrudnienia i aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych powoli zwiększa się – około 5-6 proc. To nie wysokość dofinansowania decyduje o wysokości wskaźnika zatrudnienia w Polsce, tylko koniunktura gospodarcza, jeśli ona jest, to wzrasta zatrudnienie również w obszarze rynku pracy chronionej. Cieszy również, że maleje nam poziom bezrobocia osób niepełnosprawnych i że pracę znajduje więcej osób ze schorzeniami specjalnymi.

Teresa Hernik, prezes Państwowego Funduszu Rehabilitacyjnego Osób Niepełnosprawnych przytoczyła dane pokazujące, jak bardzo rynek chroniony jest wspierany przez środki Funduszu. Ponad 66 proc. środków PFRON zgromadzonych w SODiR trafiły w 2014 roku do zakładów pracy chronionej (1.970.544 mln zł), a 33 proc. do pracodawców otwartego rynku pracy (985.531mln zł). Przypomniała, że ZPCh zwolnienie są dodatkowo z części podatków i opłat publicznoprawnych (które przeznaczane są na ZFRON i PFRON), otrzymać mogą rekompensatę dodatkowych kosztów zatrudnienia osób niepełnosprawnych w postaci dofinansowania do 50 proc. wysokości oprocentowania zaciągniętych kredytów bankowych wykorzystywanych na cele związane z rehabilitacją zawodową i społeczną oraz zwrot kosztów budowy oraz przebudowy związanych z modernizacją obiektów, pomieszczeń zakładu, transportowych i administracyjnych usług. Z prezentacji wynikało jednak, że nie są to znaczące środki: na dofinansowanie odsetek od kredytów wydatkowano w 2014 roku niespełna 2,32 mln zł, na zwrot kosztów budowy – niespełna 5,95 mln zł w skali całego roku. Mogą również dysponować środkami zgromadzonymi na koncie ZFRON. Tak jak inni pracodawcy korzystają ze zwrotu kosztów związanych z przystosowaniem i wyposażeniem stanowisk pracy, zwrotu kosztów szkolenia pracowników z niepełnosprawnością, zwrotu miesięcznych kosztów zatrudniania pracowników pomagającym pracownikowi z niepełnosprawnością w pracy oraz szkolenia pracownika pomagającego osobie niepełnosprawnej.

– Nie ma więc niczego, co świadczyłoby o chęci likwidacji zakładów pracy chronionej, czy ich dyskryminacji – dodał Jarosław Duda. – Po prostu nastąpiły zmiany systemowe, które mają tworzyć najlepsze warunki, dzięki którym jak najwięcej osób z niepełnosprawnością będzie mogło pracować. Mnie cieszy, jako osobę odpowiedzialną za system, że coraz więcej osób niepełnosprawnych pracuje na otwartym rynku pracy. Oczywiście pozostaje pytanie, co z osobami z najtrudniejszymi i sprzężonymi schorzeniami, które na otwartym rynku pracy nie znajdą zatrudnienia, a mogą pracować tylko w systemie chronionym? Tutaj należy wypracować mechanizmy i zapisy, które będą ochronić grupy specjalne w zakładach pracy chronionej. Myślę, że ZPCh to najlepsze miejsca dla takich osób.

Pytania, czy pracownicy ze znacznym stopniem niepełnosprawności i specjalnymi schorzeniami będą tracić pracę czy pozostawać w firmach, które zrezygnują ze statusu ZPCh i przejdą na otwarty rynek, pojawiały się jeszcze w wypowiedziach innych osób. Z jednej strony pracodawcom nie powinno opłacać się ich zwalniać, ponieważ na takich pracowników otrzymują najwyższe dofinansowanie z SODiR (do 2970 zł brutto ze schorzeniem specjalnym i do 1890 zł bez takiego schorzenia). Jeśli jednak zakład, który zrezygnował ze statusu ZPCh, nastawia się teraz wyłącznie na wydajność pracowników – i zakłada że w końcowym bilansie przyniesie mu to większe korzyści nawet z niższymi kwotami dofinansowania – wtedy takie osoby są zagrożone utratą pracy. Dane na koniec 2014 r. pokazują, że zakłady otwartego rynku pracy zatrudniają bardzo zbliżoną liczbę osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności oraz specjalnymi schorzeniami – razem ok. 9 tys. pracowników (ZPCh ok. 10 tys. osób). Nie ma niestety badań pokazujących w jakich zawodach i na jakich stanowiskach pracują te osoby w jednym i drugim obszarze rynku. Wiadomo, że średnie zarobki pracowników z niepełnosprawnością są wyższe w firmach otwartego rynku pracy – oprócz zarobków pracowników z lekkim stopniem niepełnosprawności, tu płace są na podobnym poziomie, średnio ok. 2600 zł brutto. Gdy tacy pracownicy posiadają dodatkowe schorzenia, to pracujący w zakładach otwartego rynku zarabiają o ok. 100 zł więcej. Średnie zarobki pracowników z umiarkowanym stopniem niepełnosprawności wynoszą w ZPCh ok. 2230 zł brutto i 2530 zł na otwartym rynku – jeśli mają dodatkowe schorzenia, to różnica jest podobna, ok. 100 zł więcej na korzyść pracowników otwartego rynku. Natomiast średnia płaca osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności wynosi ok. 2180 zł brutto w ZPCh i ok. 2370 zł w zakładach otwartego rynku – gdy posiadają dodatkowe schorzenia otrzymują w ZPCh ok. 2300 zł brutto, a na otwartym rynku ok. 2500 zł brutto.

Na Kongresie gościli także przedstawiciele parlamentu z różnych opcji politycznych: Stanisław Szwed (PiS), Tadeusz Tomaszewski (SLD), Mieczysław Augustyn (PO) i Janusz Palikot (Twój Ruch).
Poseł Tadeusz Tomaszewski w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę, że osoby niepełnosprawne w niewielkim stopniu korzystają ze wzrostu gospodarczego kraju, ponieważ państwo mimo rosnącego PKB nie przekazuje PFRON większych środków z budżetu. Przeciwnie, kilka lat temu te środki jeszcze zmniejszono.
– Z raportu na temat ubóstwa w Polsce wynika, że największa bieda jest w rodzinach wielodzietnych, rodzinach na wsi, a trzecią grupę stanowią rodziny z osobą niepełnosprawną – mówił Tadeusz Tomaszewski. – Stąd tak ważna jest praca osoby niepełnosprawnej, aby odbywała się także w cywilizowanych warunkach. Musimy pilnie wprowadzić instytucję płacy minimalnej za godzinę, w granicach ok. 11 zł. Rozmawiałem niedawno z młodymi ludźmi zatrudnionymi w różnych firmach, którzy pracują na dwie umowy za 5zł na godzinę i od jednej umowy nie płaci się im składek, a pracują świątek, piątek i niedzielę.

Senator Mieczysław Augustyn opowiedział się za reformą sytemu orzekania, który powinien promować sprawność i możliwości, a nie niepełnosprawność i ograniczenia, w oparciu o kryteria oceny ICF (Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania). Opowiedział się także za wzmocnieniem samodzielności PFRON.
– Wprowadzenie systemu kwotowego było umową społeczną, w której pracodawcy zgodzili się wpłacać pod pewnymi warunkami środki do PFRON, aby służyły rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych i trafiały do tych pracodawców, którzy te osoby zatrudniają – powiedział Mieczysław Augustyn. – I tak powinno być, że pieniądze, które wpływają do PFRON były przeznaczane na cele związane z rehabilitacją zawodową i zatrudnieniem, a nie na inne cele. Proponujemy, aby te cele odseparować, aby PFRON skupiał się wyłącznie na wspieraniu zatrudnienia osób niepełnosprawnych, a rehabilitację społeczną realizować tylko jako zadania rządowe, finansowane z pieniędzy rządowych. W rehabilitację społeczną bardziej powinny zaangażować się samorządy skoro jest to własne zadanie gmin. Nie może być tak, że robią tylko tyle, ile PFRON da im pieniędzy.

Dyskusja oraz pytania kierowane do prelegentów, były ważną częścią Kongresu. Pracodawcy często zwracali uwagę na kwestię przyznawania ulg z art.22 ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Zgodnie z nim, firmy zatrudniające co najmniej 30 proc. osób niepełnosprawnych ze znacznym stopniem niepełnosprawności, oraz osób niewidomych, psychicznie chorych, upośledzonych umysłowo, osób z całościowymi zaburzeniami rozwojowymi lub epilepsją zaliczonych do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, mogą przyznawać swoim kontrahentom ulgę we płatach na PFRON. Przepis ten ma charakter prozatrudnieniowy – ma na celu zwiększenie zatrudnienia osób z najcięższymi dysfunkcjami. Dlatego im więcej firma zatrudnia takich osób, tym większe ulgi może przyznać swemu kontrahentowi zakupującemu towary lub usługi. Dla takich firm to ważna karta przetargowa w pozyskiwaniu kontraktów, nie miałyby szans na ich pozyskiwanie, ze względu na podwyższone koszty wynikające z zatrudniania takich osób. Na rynku pojawia się jednak coraz więcej podmiotów przyznających ulgi na bardzo wysokim poziomie, stąd pojawiają się podejrzenia, że cześć z nich nie zatrudnia wymaganej liczby osób ze specjalnymi schorzeniami. Skutkuje to natomiast znacznym ograniczeniem wpływów do PFRON, który w skali roku może osiągnąć poziom 600 mln zł. Na Kongresie temat ten był gorąco dyskutowany, powtarzały się postulaty kierowane do pełnomocnika rządu o ograniczenie możliwości przyznawania ulg do wysokości 30 proc. wartości sprzedaży.
Jednym z postulatów zawartych w projekcie uchwały Kongresu było ograniczenie kręgu podmiotów uprawnionych do przyznawania ulgi z tytułu art. 22 do zakładów pracy chronionej, jednak – na skutek energicznych protestów obecnych na tym zgromadzeniu przedsiębiorców z otwartego rynku pracy – nie znalazł się on w ostatecznym projekcie uchwały.
Pełnomocnik poinformował zebranych, że sprawa skutków i możliwych rozwiązań dotyczących zapisu w art. 22 jest obecnie analizowana, że rzeczywiście bierze się pod uwagę ograniczenie tej ulgi do poziomu 30-50 proc., nie ma jednak projektu ograniczenia uprawnionych podmiotów tylko do grupy ZPCh.

W imieniu Porozumienia Branżowego Związku Pracodawców Ryszard Rzebko – prezes Zarządu tej organizacji wystąpił z propozycją kwotowego ograniczenia poziomu tej ulgi do wysokości płacy minimalnej, nie rzeczywistej. Wskazał też na wyraźną niespójność przepisów, które dla celów dofinansowań z SODiR bezwzględnie wymagają orzeczeń lekarskich, tymczasem dla oceny szczególnych schorzeń pracowników, których zatrudnianie upoważnia do przyznawania ulgi z art. 22, wystarczające są zaświadczenia lekarskie. Postulował zaostrzenie kryteriów oceny tych schorzeń poprzez ujednolicenie przepisów i również wprowadzenie obligatoryjnych orzeczeń.
Ryszard Rzebko zwrócił również uwagę na kwestię wliczania osób z prawem do emerytury z lekkim i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności do 6 proc. obligatoryjnego dla wszystkich pracodawców wskaźnika zatrudniania osób z niepełnosprawnością (spełniając wskaźnik ich pracodawcy nie wnoszą obowiązkowych wpłat na PFRON). Skoro od dawna nie mają oni prawa do dofinansowań z SODiR, logiczne wydaje się wykluczenie tej grupy również z obligatoryjnego wskaźnika zatrudnienia. Przełożyłoby się to również na zwiększenie wpływów do PFRON.

W trakcie dyskusji pojawiła się spraw uczestnictwa w przetargach. W polskim Prawie zamówień publicznych istnieje także „prozatrudnieniowy” zapis (tzw. klauzula społeczna), który pozwala jednostkom organizującym przetarg publiczny, postawić uczestnikom do niego przystępującym warunek zatrudnienia ponad 50 proc. osób z niepełnosprawnością. Klauzule społeczne miały być szansą dla przedsiębiorstw o takiej strukturze zatrudnienia. Niestety, podmioty publiczne bardzo rzadko korzystają z tej klauzuli (ledwie w 0,23 proc. zamówień publicznych), dlatego wiele zakładów zatrudniających osoby z niepełnosprawnością, choć przystępuje do przetargów publicznych, nie otrzymuje kontraktu. Ich pracodawcy postulują, aby rząd wprowadził jakieś rozwiązanie, które zwiększy w samorządach i innych podmiotach publicznych wykorzystywanie klauzuli społecznej.

Pracodawcy zebrani na Kongresie przygotowali końcowy dokument z postulatami i rekomendacjami, który zostanie przekazany na ręce pełnomocnika rządu ds osób niepełnosprawnych. Wśród nich znalazły się m.in. postulaty:

1. Złagodzenie zasad przyznawania pomocy publicznej dla przedsiębiorstw uznawanych za przedsiębiorstwa w trudnej sytuacji ekonomicznej, którym nie można z tego powodu udzielać pomocy.
2. Dokonanie zmiany w art. 22 ustawy o rehabilitacji (…) poprzez zmianę zasad udzielania ulg we wpłatach na PFRON. Maksymalna wysokość ulgi do wykorzystania powinna wynosić 30 proc. wartości faktury z tytułu zakupu u uprawnionego sprzedawcy.
3. Wprowadzenie dodatkowej wyższej kwoty dofinansowania do wynagrodzeń pracowników z niepełnosprawnością u pracodawców posiadających wysoki wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w postaci:
a. wyższych stawek dofinansowania dla poszczególnych stopni i rodzajów niepełnosprawności tylko dla zakładów o wysokim wskaźniku zatrudnienia osób niepełnosprawnych (zakładów pracy chronionej), z wyłączeniem innych pracodawców; lub
b. dodatkowej procentowej „premii” do podstawowej stawki dofinansowania, której wysokość uzależniona będzie od wysokości wskaźnika zatrudnienia osób z niepełnosprawnością w zakładzie (im wyższy wskaźnik tym wyższe dofinansowanie), dla wszystkich pracodawców.
4. Dokonanie zmiany w art. 26a ustawy o rehabilitacji (…) poprzez wprowadzenie waloryzacji wielkości kwot dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych w każdym roku kalendarzowym o wskaźnik wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę. Waloryzacja ta powinna zostać wprowadzona poprzez modyfikację obecnego systemu kwotowego tzn. poprzez zwiększenie kwot dofinansowania do wynagrodzeń osób niepełnosprawnych o wskaźnik wzrostu minimalnego wynagrodzenia za pracę.
5. Dokonanie zmiany w art. 33 ust. 4a ustawy o rehabilitacji (…) poprzez likwidację sankcji wysokości 30 proc. za nieprawidłowe gromadzenie lub wydatkowanie środków ZFRON.
6. Wprowadzenie zasady, iż niekorzystna zmiana przepisów w zakresie zatrudniania osób z niepełnosprawnością (np. obniżenie maksymalnych kwot dofinansowania) może wejść w życie dopiero po upływie, co najmniej 12 miesięcznego vacatio legis.
7. Wprowadzenie zasady ustalania miesięcznych wskaźników zatrudnienia personelu ogółem na potrzeby ustalania tzw. efektu zachęty metodą ilościową, w oparciu o stan zatrudnienia ogółem wykazywany w danym zakładzie.
8. Zwiększenie zaangażowania państwa w realizację zwrotu dodatkowych kosztów zatrudniania osób niepełnosprawnych, u pracodawców zapewniających pracę chronioną w postaci dodatkowego niezależnego narzędzia wsparcia.
9. Doprecyzowanie zapisów ustawy prawo zamówień publicznych, które spowodują obligatoryjne stosowanie w zamówieniach przez instytucje publiczne klauzul społecznych.

Zobacz galerię…
Piotr Stanisławski, Iwona Kucharska
fot. Piotr Stanisławski
Data publikacji: 23.02.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również