Wszystko jest możliwe – udowadnia Colette DiVito

Colette DiVito

Ameryka lubi koloryzować rzeczywistość, a jak doda się jej coś, co może być piękne, jak amerykański sen, to już wszyscy o tym piszą. Tak jest z Collette i jej ciastkami.

Historia Collette DiVitto daje nadzieję na to, że nie ma rzeczy niemożliwych. Amerykanka, mimo problemów zdrowotnych i przeciwności losu, osiągnęła niezależność finansową. Jej firma obecnie warta jest 1,2 miliona dolarów.

Collette DiVitto, po ukończeniu studiów na uniwersytecie w Karolinie Północnej, zamierzała podjąć pracę. Rekrutowała się do wielu przedsiębiorstw w Bostonie, ale żadna firma nie była zainteresowana kandydaturą kobiety z zespołem Downa. Amerykanka podjęła więc decyzję o założeniu własnej działalności. Rozwój osobisty jest dla niej priorytetem, dlatego też poprosiła o pomoc swoją matkę, która miała już doświadczenie w prowadzeniu biznesu. Wykreowana przez DiVitto marka od pięciu lat utrzymuje się na rynku i osiąga niemałe sukcesy.

Jak się okazuje, żadna choroba czy wada genetyczna nie jest w stanie odrzeć człowieka z marzeń. Urodzona z zespołem Downa Collette spełniła jedno z najskrytszych pragnień. Od lat interesowała się tajnikami kuchni i chwaliła się autorskimi wypiekami. Pasję przekuła więc w dobrze prosperujący biznes. Matka młodej kobiety, Rosemary Alfredo, podzieliła się z córką niezbędną wiedzą dotyczącą zarządzania firmą i pomogła wypłynąć jej na szerokie wody.

Praca dała jej tak potrzebną socjalizację, rozwój jej umiejętności i przede wszystkim pasji, której się oddała. Teraz przyszedł czas na jej drugą część. Collette wzięła udział w projekcie wydania książek dla dzieci… ale przede wszystkim, oddała się pasji zatrudniania takich osób jak ona.

Collette DiVitto nie spodziewała się, że jej pomysł na biznes będzie aż tak dochodowy. Zdecydowała więc, że pracę w cukierni połączy z ważną dla niej misją – szerzeniem pomocy takim ludziom jak ona: ambitnym, zdolnym, lecz wyalienowanym ze społeczeństwa ze względu na wady genetyczne i zespół Downa. Zatrudniła już piętnastu pracowników. Sama objęła funkcję dyrektora generalnego i operacyjnego Collettey’s Cookies.

Ta aktywność zachwyciła Amerykę, bo to nie chodzi tylko o jej cukiernie, ale o sposób na zaangażowanie osób z ZD w funkcjonowanie społeczne, danie im możliwości na dobre życie, które pozwala im na więcej. Działalność ta znalazła szerokie odbicie w mediach, a liczba artykułów o Collette w ostatnim tygodniu była niesamowita i to na całym świecie.

Dziś Collette sprzedaje nawet 550 tys. ciasteczek dziennie. To naprawdę ogromna liczba. Poza działalnością stricte w branży cukierniczej, 31-latka doskonale sprawdza się w roli influencerki. Prowadzi popularne w mediach społecznościowych konta „Collettey’s Cookies”, gdzie na Facebooku ma ponad 40 tys. obserwujących, a na Instagramie prawie 30 tys.

em/, fot. fanpage colletteyscookies/

Data publikacji: 25.02.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również