Niepotrzebne zaświadczenie?

Od stycznia tego roku PFRON dofinansowuje składki na ubezpieczenia społeczne niepełnosprawnym prowadzącym działalność gospodarczą oraz niepełnosprawnym rolnikom i rolnikom zobowiązanym do opłacania składek na ubezpieczenia za niepełnosprawnych domowników.

Odbywa się to w ramach pomocy de minimis i dlatego PFRON, jako organ jej udzielający, musi wydawać zaświadczenia o pomocy. Na początku września rozesłał je wszystkim otrzymującym pomoc publiczną w tej postaci. Zaświadczenia takie są wydawane z urzędu, nie trzeba więc kontaktować się z PFRON. Do czego służą? Praktycznie do niczego. Fundusz monitoruje przekazywaną pomoc, więc kiedy ktoś ubiega się o kolejne dofinansowanie składek, nie musi do wniosku wpisywać otrzymanego dotychczas wsparcia.

Fundusz zwraca też uwagę, że w dokumentach INF-U-G nie należy wykazywać kwot pomocy de minimis wynikających z zaświadczeń wydawanych przez PFRON. Zaświadczenie może być przydatne jedynie, kiedy ktoś będzie się ubiegał o pomoc w zakresie de minimis z innego tytułu niż dofinansowanie składek przez PFRON.

Dofinansowanie składek otrzymuje około 17 tys. osób i tyle zaświadczeń PFRON będzie rozsyłał co miesiąc. Jak się wydaje – niepotrzebnie. Unijne rozporządzenie dopuszcza centralne rejestrowanie pomocy i takie rozwiązanie jest korzystniejsze. Wystarczyłoby przesyłać dane o dofinansowaniach wyłącznie do rejestru utworzonego przy Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Poza tym prowadzone są prace nad wprowadzeniem elektronicznego systemu monitorowania pomocy publicznej. Docelowo będzie w nim prowadzony centralny rejestr pomocy de minimis. Jego uruchomienie pozwoli więc na rezygnację z wydawania zaświadczeń, choć na start systemu trzeba jeszcze poczekać co najmniej rok.

Marcisz

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również