Białystok: rusza projekt na rzecz usamodzielniania się osób niepełnosprawnych
- 16.06.2021
Dorosłe osoby niepełnosprawne z Białegostoku i gmin ościennych mogą zgłaszać się do projektu tzw. mieszkań wspomaganych, prowadzonego przez stowarzyszeni „My dla Innych” – poinformowano 15 czerwca na konferencji prasowej. To szansa dla tych osób na usamodzielnienie się przy wsparciu asystentów i trenerów.
Dwuletni projekt „Mieszkalnictwo wspomagane” jest współfinansowany z funduszy Unii Europejskiej w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego na lata 2014-2020 z pieniędzy przeznaczonych dla Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego (BOF).
Projekt skierowany jest do dorosłych osób niepełnosprawnych zamieszkujących na terenie działania BOF, czyli Białegostoku i dziewięciu ościennych gmin: Choroszczy, Dobrzyniewa Dużego, Czarnej Białostockiej, Juchnowca Kościelnego, Łap, Supraśla, Turośni Kościelnej, Wasilkowa i Zabłudowa.
– Mieszkanie wspomagane to pewien element całej struktury stowarzyszenia, gdzie staramy się wesprzeć w samodzielnym funkcjonowaniu osoby z niepełnosprawnościami: organizujemy im pracę, organizujemy czas wolny, ale również mieszkania wspomagane, aby w przyszłości nie musieli być sami zdani na siebie, aby mogli radzić jak najlepiej to możliwe – powiedział na konferencji prezes „My dla Innych” Rafał Średziński.
Poinformował, że rekrutacja do projektu ruszy 16 czerwca i potrwa do 18 czerwca. Dodał, że będzie to już kolejna edycja tego projektu. – Zależy nam na tym, aby kolejne osoby zdecydowały się podjąć ten krok i zgłosić do nas, przyjść i powiedzieć, że chcą się usamodzielniać – mówił Średziński.
Do projektu zakwalifikowanych zostanie 30 osób, a 15 z nich będzie miało szansę czasowo zamieszkać w mieszkaniach wspomaganych. Otrzymają też wsparcie asystenta, trenera i psychologa. Będą przebywać w mieszkaniu dwa lata.
Koordynatorka projektu Barbara Łuczaj mówiła, że w poprzedniej edycji projektu wzięło udział 30 osób, a 16 z nich zamieszkało w mieszkaniach wspomaganych.
– Przez dwa lata prowadziliśmy szereg treningów, żeby te osoby usamodzielnić. Nie były to tylko treningi w mieszkaniu: pranie, sprzątanie, ale też takie treningi, żeby pozbyć się lęków, żeby działać społecznie, żeby połączyć kompleksowość wsparcia – mówiła Łuczaj.
Podkreśliła, że bardzo cieszy to, że sześć osób po zakończeniu projektu zamieszkało całkowicie samodzielnie – mieszkają we własnych mieszkaniach, nie potrzebują żadnego wsparcia. Dodała, że cztery osoby mogą mieszkać z – jak to nazwała – „leciutkim wsparciem”, czyli wizytami asystenta raz w tygodniu. Za sukces uczestników uznała też decyzję o wyprowadzeniu się od rodziców, zamieszkaniu samemu i znalezieniu pracy. – To jest pierwszy krok, który wykonali. Dla mnie to jest ogromny sukces – dodała.
Obecni na konferencji uczestnicy poprzedniej edycji projektu mówili, że możliwość zamieszkania samodzielnie była dla nich wielką szansą. Adam mówił, że nauczył się wszystkiego od podstaw – jak robić zakupy, pójść na spacer, a później znaleźć pracę i pracować. – Ciągle się rozwijam, codziennie uczę się czegoś nowego, chcę umieć z dnia na dzień coraz więcej. Tutaj jest szansa z każdej strony: praca, wiara w siebie, we własne możliwości – mówił.
W projekcie wziął udział także Dariusz, który w mieszkaniu wspomaganym mieszkał z żoną i dzieckiem. Dziś już mieszka – jak mówił – na swoim. Podkreślał, że była to szkoła życia. Uczyli się razem z żoną, jak opiekować się dzieckiem, jak przygotować budżet domowy, ale też, jak gotować czy sprzątać. Dodał, że dzięki zdobytym umiejętnościom żyje się o wiele łatwiej.
Inna uczestniczka, Kasia, po projekcie wróciła do mieszkania rodziców, ale mówiła, że nie żałuje. Podczas projektu w mieszkaniu wspomaganym mieszkała z koleżankami, nauczyła się wielu praktycznych rzeczy, a przede wszystkim zdobyła pewność siebie. Dodała, że ma w planach zamieszkać sama.
Projekt został dofinansowany z pieniędzy unijnych w wysokości blisko 1 mln zł, zdobył też dofinansowanie ponad 50 tys. zł z PFRON.(PAP)
Sylwia Wieczeryńska, fot. pexels.com
Data publikacji: 16.06.2021 r.