10 maja - Europejski Dzień Profilaktyki Udarowej
Aż 30 proc. udarów mózgu spowodowanych jest migotaniem przedsionków. Skuteczną, lecz wciąż zbyt rzadko stosowaną w Polsce metodą ich leczenia jest zabieg ablacji.
W 2014 r. wykonano w Polsce około 2200 takich zabiegów, tj. około 50 ablacji na milion mieszkańców, podczas gdy np. w Czechach wykonuje się ok 200 ablacji AF na mln mieszkańców, a w Niemczech 1720. Zatem w Polsce to 2-3 razy mniej niż wynosi średnia europejska.
Europejski Dzień Profilaktyki Udarowej został ustanowiony, aby zwrócić uwagę na zagrożenie jakim są udary mózgu oraz w porę podjąć działania zapobiegawcze. Ponieważ co trzeci udar jest konsekwencją migotania przedsionków (nieregularne i chaotyczne skurcze w przedsionkach serca), tegoroczny Europejski Dzień Profilaktyki Udarowej poświęcony jest edukacji dotyczącej konieczności leczenia tej arytmii.
Migotanie przedsionków jest najpowszechniejszym z długo utrzymujących się zaburzeń rytmu serca, które mogą prowadzić do poważnych powikłań. Nieregularna akcja przedsionków zmniejsza wydajność pompowania krwi do komór. W efekcie, w przedsionkach tworzą się skrzepy, które – przemieszczając się z krwią – zatykają naczynia krwionośne w mózgu i prowadzą do niedokrwiennego udaru mózgu. Co roku aż 3 miliony ludzi na całym świecie przechodzi udar mózgu spowodowany migotaniem przedsionków. Charakteryzuje się on szczególnie ciężkim przebiegiem i upośledzeniem funkcjonalnym, a połowa pacjentów umiera w pierwszym roku od wystąpienia udaru.
Profilaktyka udarowa – leczenie migotania przedsionków
Jedną z metod leczenia migotania przedsionków jest ablacja. Pierwsze takie zabiegi wykonane były w Polsce przez prof. Franciszka Walczaka w Instytucie Kardiologii w Aninie w 1996 roku. Od tego czasu możliwości techniczne znacznie się poprawiły mamy systemy trójwymiarowe ułatwiające prace oraz pojawiła się krioablacja balonowa, dostępna w Polsce od 2008 roku. Podczas zabiegu lekarz wprowadza do serca specjalny cewnik – najczęściej poprzez żyłę w okolicy pachwiny. Cewnikiem tym izoluje elektrycznie żyły płucne od przedsionka. Może zrobić to podgrzewając tkankę do 70-90° C przy użyciu prądu RF lub mrożąc ją do -50-70° C przy użyciu ablacji kriobalonowej.
Wykorzystanie odpowiedniego narzędzia dla danego pacjenta daje najlepsze efekty. Czy jest to ablacja RF, użycie elektrod okrążających całe ujście żyły, ablacja punkt po punkcie, czy wreszcie krioablacja balonowa – skuteczność odległa to ok 70 – 80 proc. w napadowym migotaniu. Pacjent po zabiegu może po krótkim okresie kilku dni wrócić do wykonywania codziennych czynności, a także do aktywności sportowej.
Istnieją doniesienia obserwacyjne dużych grup pacjentów (kilkadziesiąt tysięcy pacjentów), że ablacja może chronić przed niedokrwiennym udarem mózgu, które jest najgroźniejszym powikłaniem tej arytmii serca. Lepsze są również rokowania chorych po ablacji w porównaniu do tych, u których jej nie wykonano. – Problemem jest zbyt późne wykonanie zabiegu, kiedy przedsionki i serce pacjenta jest już uszkodzone długotrwałą arytmią. Wtedy skuteczność jest ewidentnie niższa. Im bardziej zaawansowane jest migotanie przedsionków, tym leczenie jest trudniejsze. Tymczasem zdarza się, że w Polsce na ablację czeka się nawet kilka lat – mówi prof. nadzw. IK, dr hab. med. Łukasz Szumowski, kierownik Kliniki Zaburzeń Rytmu Serca, Instytut Kardiologii w Aninie. – Ponadto, ablacje migotania przedsionków – zarówno metodą RF, jak i krioablacji – wykonuje się w Polsce w zbyt małym zakresie – zaledwie 47 na 1 mln mieszkańców, podczas gdy na Węgrzech – 95, we Francji – 130, w Czechach – aż 208, a w Niemczech – 1720. Przy kilkuset tysiącach pacjentów z migotaniem, z których istotny odsetek mógłby mieć wykonany skuteczny zabieg jest to kropla w morzu.
Krioablacja. Cewnik balonowy ochładza się, powodując „zmrożenie” ujścia żyły płucnej do minus 50-60°C.
pr
Data publikacji: 07.05.2015 r.