Co warto wiedzieć o elektroterapii serca

Różne rodzaje urządzeń do elektroterapii serca pozwalają nie tylko poprawić komfort życia na co dzień, ale wręcz chronią przed nagłą śmiercią sercową. O tym jakie są rodzaje urządzeń do elektroterapii serca, jak działają te układy i czy ich pracę można monitorować, a także jak przygotować się do zabiegu wszczepienia, opowiedziała dr n. med. Lidia Chmielewska-Michalak z Pracowni Elektroterapii Serca w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu.

– Kiedy rytm serca jest zbyt wolny (bradyarytmia), możemy odczuwać różne dolegliwości: pogorszenie tolerancji wysiłku, zawroty głowy. W skrajnych przypadkach dochodzi do omdleń a nawet nagłej śmierci sercowej – wyjaśnia dr Chmielewska-Michalak. – Bradyarytmia może wynikać z niewydolności ośrodków bodźcotwórczych w sercu, jak w zespole chorej zatoki lub z nieprawidłowego przewodzenia impulsów w sercu (bloki przedsionkowo-komorowe) i zdarza się z różnych powodów.

Ekspertka wskazuje, że mogą to być między innymi zmiany zwyrodnieniowe w układzie bodźcotwórczym, bodźcoprzewodzącym, blizny pozawałowe, pozapalne, uszkodzenie struktur przewodzących impulsy w sercu po zabiegach kardiochirurgicznych itp.

– Jeśli zatem zbyt wolny rytm serca nie jest spowodowany odwracalną i możliwą do wyeliminowania przyczyną, kardiolog decyduje o wszczepieniu stymulatora serca, czyli urządzenia, które z zaprogramowaną częstotliwością stymuluje mięsień sercowy, zapobiegając bradykardii.

Pacjentowi z utrwalonym migotaniem przedsionków, wystarczy stymulator jednojamowy, z jedną elektrodą implantowaną do prawej komory. Chorym z zachowanym rytmem zatokowym wszczepia się stymulatory dwujamowe, które synchronizują skurcz przedsionków ze skurczem komór. Stymulator można programować w różny sposób, co pozwala na dostosowanie pracy tego urządzenia do indywidualnych potrzeb każdego pacjenta.

U chorych, którzy mają bardzo wysokie ryzyko infekcji albo u tych z problemami dotyczącymi dostępu naczyniowego (niedrożności żylne, implantowane do żył cewniki do dializ), dobrym rozwiązaniem jest wszczepienie stymulatora bezelektrodowego, który jest małą „kapsułką” wszczepianą bezpośrednio do jamy prawej komory a jego obecność w układzie sercowo-naczyniowym niesie ze sobą minimalne ryzyko infekcji – tłumaczy dr Chmielewska-Michalak.

Podkreśla, że urządzeniem, które oprócz funkcji stymulacji może dodatkowo przerywać groźną dla życia arytmię komorową, taką jak częstoskurcz komorowy lub migotanie komór i w ten sposób zapobiegać nagłemu zgonowi sercowemu jest kardiowerter-defibrylator ICD. Natomiast chorym, którzy mają niewydolność serca, wymagają stymulacji i/lub mają dyssynchronię skurczu lewej komory, wszczepia się urządzenia do terapii resynchronizującej. Składa się ono z trzech elektrod, które stymulują przedsionek oraz obie komory serca (prawą i lewą). Taka stymulacja ma na celu, oprócz zapewnienia odpowiedniej częstości rytmu, poprawienie synchronii skurczu, co u większości pacjentów poprawia pracę serca na tyle, że odczuwają oni istotną poprawę kliniczną w zakresie wydolności fizycznej. Niektóre ze stymulatorów resynchronizujących mają również funkcję defibrylacji, czyli podobnie jak kardiowerter-defibrylator potrafią przerywać groźną arytmię komorową.

W ostatnich latach – opowiada dalej ekspertka – bardzo intensywnie rozwija się metoda nazywana stymulacją układu bodźcoprzewodzącego, która polega na bezpośredniej stymulacji struktur w sercu, w których impuls elektryczny przewodzony jest ze znacznie większą prędkością w porównaniu do mięśnia roboczego komór. Pozwala to na bardzo dobre odwzorowanie tego, co dzieje się w zdrowym sercu – stąd nazwa: stymulacja fizjologiczna.

Większość implantowanych kardiologicznych urządzeń wszczepialnych może być monitorowana zdalnie, co pozwala na uzyskanie w szybki sposób danych dotyczących parametrów technicznych urządzenia (stan baterii, funkcja elektrod).

Telemonitoring urządzeń wszczepialnych dostarcza również istotnych informacji na temat występujących u pacjenta epizodów arytmii (które mogą nie być przez chorego odczuwane, a nieść ze sobą ryzyko dekompensacji niewydolności serca lub udaru mózgu), aktywności pacjenta, stopnia uwodnienia płuc itp. Wczesne wykrywanie tych nieprawidłowości pozwala na zastosowanie odpowiedniego leczenia, co zmniejsza ryzyko hospitalizacji i wystąpienia istotnych powikłań. Wykrywanie dysfunkcji elektrod i szybkie wdrożenie odpowiedniego postępowania minimalizuje ryzyko utraty stymulacji i asystolii, braku interwencji urządzenia w odpowiedzi na arytmię zagrażającą życiu oraz wyładowań nieadekwatnych wynikających z dysfunkcji elektrody – powiedziała ekspertka.

Podkreśliła również, że do zabiegu wszczepienia urządzenia należy się odpowiednio przygotować i przedyskutować ze swoim kardiologiem prowadzącym wskazania do implantacji urządzenia, zapytać o ryzyko związane z samym zabiegiem oraz ograniczenia, które niesie ze sobą jego obecność.

Nie każdy wie, że pacjent z implantowanym ICD nie może być kierowcą zawodowym, nie powinien pracować na wysokościach oraz przebywać w miejscach, gdzie występuje silne pole elektromagnetyczne. Implantacja stymulatora lub ICD może zatem wiązać się z koniecznością zmiany pracy, co dla wielu chorych ma istotne znaczenie.

Bardzo ważnym jest także, aby przed zabiegiem wykluczyć obecność ognisk siejących, których obecność zwiększa ryzyko zakażenia implantowanego układu, takich jak próchnica zębów, ropne zmiany na skórze, itp.. – Jeśli chory przyjmuje leki przeciwpłytkowe, przeciwkrzepliwe, przed przyjęciem na oddział należy ustalić z kardiologiem prowadzącym jak przygotować się do zabiegu, które z tych leków należy odstawić, na jak długo przed zabiegiem, a które powinny być kontynuowane.

Zabiegów wszczepienia nie powinno się przeprowadzać w trakcie aktywnej infekcji – przypomniała Dr Chmielewska-Michalak.

Ekspertka wskazała również, że – obecność implantowanego urządzenia skutkuje pewnymi ograniczeniami i pacjent będzie musiał w jakiś sposób zmienić codzienne przyzwyczajenia – by utrzymać zdrowie.

Więcej informacji na ten temat w materiałach edukacyjnych Asocjacji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Oprac. Ika, fot. pixabay.com

Data publikacji: 30.04.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również