Depresja – przyczyna czy skutek otyłości?

Adrianna Sobol

Szacuje się, że na depresję choruje w Polsce obecnie 1,2 mln osób, a na otyłość aż 8 mln (i to tylko wśród dorosłych). To nie przypadek, że te dwie choroby łączą tak alarmujące liczby. Depresja i otyłość często współwystępują i należą do chorób, które są wyjątkowo egalitarne: mogą dotknąć każdego z nas, w dowolnym momencie życia, bez względu na wiek i płeć. Niestety obydwie bywają również śmiertelne. Adrianna Sobol, psycholożka zdrowia i ekspertka kampanii społecznej „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”, opowiada o zależnościach łączących depresję i otyłość, ich społecznej stygmatyzacji oraz o tym, czym jest depresja otyłościozależna. 

Zależności łączące depresję i otyłość tkwią w biologii i… naszej cywilizacji
Nie każdy z nas jest świadomy, że do powstawania otyłości i depresji prowadzą podobne mechanizmy. Obydwie zaliczane są do chorób cywilizacyjnych, co znaczy, że ich etiologia jest ściśle powiązana z gwałtownie zachodzącymi przemianami społecznymi, technologicznymi i środowiskowymi, na które jako populacja jesteśmy wystawieni. Ale punktów stycznych w genezie i rozwoju obu chorób jest więcej:

– Badania dowodzą, że otyłość i depresję łączą podobne biologiczne mechanizmy: w przypadku obu zachodzą między innymi zaburzenia czynności osi podwzgórze – przysadka – nadnercza, czyli układu hormonalnego, który jest naszym „centrum reagowania na stres”. W przypadku obu chorób zachodzą nieprawidłowości ośrodkowego przekaźnictwa serotoninergicznego, noradrenergicznego i dopaminergicznego. Otyłość oraz depresję łączą również wzorce współwystępowania z innymi schorzeniami: zaburzeniami jedzenia (np. bulimią), czy pewnymi grupami chorób somatycznych. U osób zmagających się jednocześnie z otyłością i depresją często obserwuje się chorobę niedokrwienną serca, nadciśnienie tętnicze i cukrzycę typu 2. Do mojego gabinetu niejednokrotnie trafiają pacjenci, którzy czują potrzebę konsultacji w sprawach pozornie niezwiązanych z masą ciała, a potem w procesie terapii okazuje się, że sedno tkwi właśnie w psychicznych i somatycznych powikłaniach otyłości – komentuje Adrianna Sobol, psycholożka zdrowia i ekspertka kampanii społecznej „Porozmawiajmy szczerze o otyłości”.

Depresja i otyłość – choroby stygmatyzowane
Istnieje jeszcze jedna, szczególnie bolesna sfera, która łączy te choroby: osoby z otyłością oraz będące w kryzysie psychicznym to dwie najbardziej stygmatyzowane grupy chorych w Polsce. Wg badań zawartych w opracowaniu „Jak wspierająco mówić o chorobie otyłościowej. Praktyczny słownik”, aż 69%3 Polaków potwierdza, że było świadkami przemocy słownej wobec osoby z otyłością. Sami chorzy zapytani, jakie bolesne słowa słyszą pod swoim adresem najczęściej, wymieniają takie określenia jak: „grubas/ grubaska” (56%), „świnia”/ „wieprz”/ „locha”/ „maciora”/ „tucznik”/„knur” (27%) czy spaślak (18%). Okrutne komentarze spotykają także osoby chorujące na depresję.

– Między depresją a otyłością występuje smutna analogia werbalnej agresji wobec chorych. Łączy je też głęboka stereotypizacja. Chorym na depresję przypina się krzywdzącą „łatkę” nieprzewidywalnych, nieporadnych życiowo, czy wyolbrzymiających objawy. Osobom z otyłością z kolei zarzuca się, że są leniwe, mniej inteligentne, że brak im silnej woli, bo przecież wystarczy „mniej jeść i więcej się ruszać”. Dzięki medycynie dziś wiemy, że to nieprawda. Natomiast takie arbitralne sądy u obu grup chorych budują tylko poczucie wstydu, odrzucenia, bezradności. Zarówno osoby z depresją, jak i otyłością czują się „naznaczone”, gorsze, wycofują się, nie podejmują leczenia, zostają z chorobą same. Dlatego język, którym mówimy o chorobie, jakiejkolwiek, nie może być formą opresji, tu naszym społecznym obowiązkiem jest empatia – podkreśla Adrianna Sobol.

Depresja i otyłość – która jest przyczyną, a która skutkiem?
Ustalenie uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie nie jest możliwe, tym bardziej, że depresja i otyłość mają tendencję do wzajemnego napędzania się. Podstawą do właściwego leczenia zawsze powinno być zbadanie indywidualnego wzorca współistnienia tych chorób u danej osoby:

– Kiedy z wywiadu wynika, że u chorego jako pierwsza pojawiła się depresja, to sięganie po wysokoenergetyczne posiłki często okazuje formą reakcji na obniżony nastrój. U części pacjentów otyłość to z kolei skutek uboczny stosowania koniecznych w depresji leków: np. trójcyklicznych leków przeciwdepresyjnych i inhibitorów MAO. Natomiast gdy wywiad wskazuje, że to otyłość wystąpiła jako pierwsza, to widać, jak ryzyko rozwoju depresji rosło wprost proporcjonalnie do tego, jak spadało u pacjenta poczucie własnej wartości. Z czasem wyobcowanie i bezsilność, których doświadczał w związku z wyglądem swojego ciała, przenosiły się także na inne sfery życia: zawodową, rodzinną, odbierały sprawczość, powodowały wycofanie. Gdy dołożymy do tego dodatkowy katalizator, jakim jest społeczna agresja i stygmatyzacja, ryzyko depresji jest już ogromne – dodaje Adrianna Sobol.

Przyglądając się współistnieniu tych chorób, warto wspomnieć też o zjawisku tzw. depresji otyłościozależnej:

– To depresja silnie uwarunkowana doświadczeniem otyłości i niejako z nią „sprzężona”. Obserwujemy na przykład osoby, które w procesie leczenia zmniejszają masę ciała i wraz z tym, zmniejsza się u nich nasilenie objawów depresyjnych. To tylko dowód na to, że człowiek jest całością i tak powinien być leczony. Wszystkie zaburzenia – odżywiania, nastroju i gospodarki metabolicznej się ze sobą wiążą. Dlatego w takich przypadkach niezmiernie ważna jest opieka całych zespołów terapeutycznych: lekarza, psychoterapeuty, psychiatry, dietetyka, a często również fizjoterapeuty – podsumowuje Adrianna Sobol.

Skuteczne leczenie depresji zapobiega pogłębianiu się otyłości – i odwrotnie. A ciągła edukacja na temat inkluzywnego języka wokół obu tych chorób, może pomóc nam wszystkim.

Informacje o kampanii:
Celem kampanii „Porozmawiajmy szczerze o otyłości” jest budowanie społecznej świadomości, że otyłość jest chorobą, którą należy leczyć. Patronem merytorycznym kampanii jest Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości (PTLO), a organizatorem firma Novo Nordisk. W czerwcu 2023 r. ruszyła 4. edycja kampanii.
Patronat honorowy nad kampanią objęła Ambasada Królestwa Danii. Partnerami kampanii są: Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, Polskie Towarzystwo Medycyny Rodzinnej, Polskie Towarzystwo Medycyny Stylu Życia, Polskie Towarzystwo Kardiologiczne, Polskie Towarzystwo Lipidologiczne, Polskie Towarzystwo Nadciśnienia Tętniczego, Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników, Polskie Towarzystwo Zdrowia Publicznego, Polskie Towarzystwo Farmakoekonomiczne. Patronat nad kampanią objął również Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

pr/, fot. mat. prasowy

Data publikacji: 03.04.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również