Dzieci potrzebują wsparcia psychospołecznego

Utrudniony dostęp do psychologa czy brak profilaktyki zdrowia psychicznego to tylko niektóre powody, dla których Polska Akcja Humanitarna uruchomiła pilotażowy program wsparcia psychospołecznego dla dzieci. Projekt trwa do końca listopada.

W pilotażu, w ramach programu Pajacyk, udział bierze 10 organizacji. Pomocą objętych jest 365 dzieci i młodzieży i ponad 200 dorosłych.

– PAH od dłuższego czasu przygląda się kwestiom zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Od 23 lat prowadzimy dożywianie dla dzieci ze środowisk defaworyzowanych i wiemy, że taka pomoc nie wystarczy. Pandemia pokazała, a jednocześnie wyostrzyła wiele istniejących problemów, z którymi trzeba będzie się zmierzyć po zakończeniu izolacji – powiedziała Helena Krajewska z Polskiej Akcji Humanitarnej.

Jak wyjaśniła, podczas pandemii i izolacji młodzi ludzie czuli się bardzo osamotnieni. Dzieci żyły w poczuciu wielkiej niepewności i doświadczały głębokiego stresu. Wiele z nich narażonych był też na przemoc fizyczną lub psychiczną.

Dlatego, jak podkreśliła Krajewska, jest coraz większa potrzeba profilaktyki zdrowia psychicznego, analizy sytuacji psychospołecznej dzieci, zwłaszcza tych z rodzin wieloproblemowych. – Ta potrzeba dotyczy nie tylko dzieci, ale też ich rodziców, czasem całej rodziny – dodała.

Pilotaż obejmuje ponad 1000 godzin konsultacji indywidualnych z psychologiem i blisko 600 godzin grupowych. W niektórych zajęciach uczestniczą też rodzice i osoby pracujące z dziećmi – kuratorzy sądowi, policjanci, pedagodzy, opiekunowie społeczni. Prowadzone są warsztaty, zajęcia grupowe, konsultacje indywidualne, socjoterapia, hipoterapia czy kynoterapia, a także terapia tańcem i warsztaty gotowania. Udział w programie jest bezpłatny.

– Dzięki programowi udało się zdiagnozować u dzieci przypadki wymagające specjalistycznej pomocy np. wykryto częściowy mutyzm (niemożność mówienia w określonych sytuacjach społecznych – PAP) i ADHD. Te dzieci zostały przekierowane do specjalisty, gdzie otrzymają pomoc – wyjaśniła Krajewska.

Psycholog Beata Bazydło, która pracowała z dziećmi podczas pilotażu w Rucianem-Nidzie, powiedziała, że wiele dzieci nie wierzy, że ma do czegoś talent. „Dzieciom się wydaje, że talent to jest coś wyjątkowego. Tymczasem nawet proste umiejętności też mogą być talentem w rozumieniu oceny społecznej. Na przykład pożyczenie koledze podręcznika. Dla dzieci nie jest to niczym wyjątkowym, ale dla odbiorcy jest to duża wartość. Dlatego na zajęciach pokazujemy, że to dobro jest wśród dzieci i tylko trzeba je wypuścić na zewnątrz” – wyjaśniła Bazydło i podkreśliła, że przyczyną braku pewności siebie wśród dzieci najczęściej jest niska samoocena, problemowe środowisko rodzinne i lęk przed porzuceniem.

– Pandemia sprawiła, że nasiliła się potrzeba stworzenia czegoś nowego, co będzie oparte na potrzebach dzieci, a nie na programach szkolnych. Dzieci często są zostawione same sobie. W okresie pandemii nie zawsze rodzice byli w stanie zaopiekować się nimi podczas zdalnego nauczania. Znamy przypadki, że dzieci w ogóle nie brały udziału w lekcjach – zaznaczyła prezes Alina Kierod ze Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom i Młodzieży z Rucianego-Nidy, które bierze udział w pilotażu.

Kierod zwróciła uwagę na niewystarczającą liczbę psychologów dla dzieci i młodzieży. – Na cały powiat piski jest tylko jedna psycholożka. A do programu zgłoszone zostały dzieci z rodzin wielodzietnych, z terenów wiejskich, które mają najmniejszy kontakt z otoczeniem, nie uczestniczą w zajęciach dodatkowych, bo już sam dojazd do szkoły jest problemem – powiedziała.

Dzieci biorące udział w zajęciach podkreślały, że czas pandemii i nauka zdalna wpłynął negatywnie na ich chęć do nauki. – Często płakałam, że nie dam rady czegoś zrobić – przyznała Marysia, jedna z uczestniczek zajęć.

– Na zajęcia trafiłam, bo miałam kłopoty przez rozwód rodziców. Najbardziej podobają mi się zajęcia ze zwierzętami, uspokaja mnie jazda na koniu. Przez naukę online miałam kłopoty z oczami, musiałam jechać do okulisty. Brakowało mi wychodzenia ze znajomymi i spotykania się z nimi – dodała Karolina.

Pilotaż trwa do końca listopada br. Na wiosnę przyszłego roku planowane jest uruchomienie pełnego projektu.

– Mamy nadzieję, że w przyszłym roku weźmie w nim udział o więcej dzieci i dorosłych. To dla nas bardzo ważny projekt. Działania w ramach programu wsparcia dzieci Pajacyk są możliwe wyłącznie dzięki wsparciu osób prywatnych i firm – podsumowała Krajewska. (PAP)

Agnieszka Gorczyca, fot. pixabay.com

Data publikacji: 04.10.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również