Echokardiografia – ważne narzędzie diagnostyczne w procesie elektroterapii
- 16.07.2025

prof. Ludmiła Daniłowicz-Szymanowicz
Jakich możliwości dostarcza nowoczesna echokardiografia u pacjentów poddawanych zabiegom elektroterapii, a także z jakimi wyzwaniami pozwala się zmagać, pisze prof. dr hab. med. Ludmiła Daniłowicz-Szymanowicz, ordynator II Kliniki Kardiologii i Elektroterapii Serca Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
Komentarz ekspertki
Echokardiografia stosowana jest w kardiologii od wielu lat. Jest to powszechnie dostępna i bezpieczna nieinwazyjna metoda obrazowania, która pozwala na dokładną ocenę struktur i funkcji serca. W kontekście elektroterapii echokardiografia odgrywa istotną rolę w planowaniu i monitorowaniu procedur, a także w obserwacji chorych po zabiegach. Nabiera to szczególnego znaczenia w ostatnich latach, kiedy elektroterapia rozwija się bardzo szybko, liczby wykonywanych zabiegów rosną, a dodatkowo coraz szerzej stosowane są nowe, bardziej skomplikowane procedury.
Echokardiografia w elektroterapii (czyli leczeniu zaburzeń rytmu serca za pomocą urządzeń wszczepialnych, takich jak stymulatory serca, kardiowertery-defibrylatory czy układy resynchronizujące) odgrywa istotną rolę zarówno przed, jak i po implantacji urządzenia, a dla niektórych procedur może dostarczyć również ważnych informacji w trakcie samego zabiegu, zwiększając jego skuteczność i bezpieczeństwo.
Echokardiografia zajmuje wiodącą rolę w kwalifikacji chorych do implantacji ICD czy CRT bazując na ocenie frakcji wyrzucania lewej komory serca. Utrzymywanie się tego parametru poniżej 35% pomimo optymalnego leczenia przyczynowego i farmakologicznego wskazuje na konieczność implantacji urządzenia. Zatem dokładność oceny LVEF jest w tych sytuacjach kluczowa. Poza rutynową echokardiografią 2D, która może mieć swoje ograniczenia w zakresie dokładności, użycie kontrastu echokardiograficznego, czy też nowoczesna technika śledzenia markerów akustycznych (popularnie nazywana „strainami”) lub obrazowanie trójwymiarowe zdecydowanie zwiększają precyzję pomiarów i pozwalają na bardzo dokładną ocenę funkcji skurczowej lewej komory serca. W odniesieniu do resynchronizacji, poza wielkością LVEF, koniecznym kwalifikującym do CRT parametrem jest szerokość zespołu QRS. Jednak pomimo stosowania się do kryteriów kwalifikacyjnych, około 30% chorych pozostaje po implantacji w grupie tak zwanych „non-responderów”. Na ten moment nie ma co prawda dowodów co do decyzyjności echokardiografii w kwalifikacji do CRT, jednak technika śledzenia markerów akustycznych, a szczególnie rozszerzona o nowoczesne możliwości oceny indeksów pracy poszczególnych segmentów lewej komory serca, pozwala na przewidywanie braku korzyści echokardiograficznych po zastosowaniu resynchronizacji, co pozwala uniknąć u części chorych niepotrzebnej rozbudowy wcześniej wszczepionego urządzenia do CRT.
Echokardiografia śródzabiegowa nie jest co prawda bezwzględnie konieczna w trakcie wszystkich zabiegów elektroterapii, odgrywa ona jednak istotną rolę w trakcie monitorowania zaawansowanych procedur, zapewniając maksymalne bezpieczeństwo i skracając istotnie czas procedury. Mianowicie, pozwala na wizualizację sytuacji zagrażających tamponadą albo jej wczesne rozpoznanie podczas zabiegów usuwania uszkodzonych czy zakażonych elektrod, unikanie niepożądanej implantacji układów bezprzewodowych na wolnej ścianie prawej komory, czy też zapobieganie perforacji przegrody międzykomorowej przy zabiegach stymulacji lewej odnogi pęczka Hisa. W tym zakresie nie do przecenienia jest rola miniaturowej głowicy przezprzełykowej mini TEE 4D. Poza niezwykle wysoką jakością pozyskiwanych obrazów, zaletą głowicy jest fakt, że jest ona dwukrotnie cieńsza i bardziej elastyczna niż głowica tradycyjna, przez co jest bardzo dobrze tolerowana przez pacjenta. Ma to szczególne znaczenie podczas większości zabiegów przeprowadzanych bez stosowania znieczulenia ogólnego czy sedacji. Dodatkowo, ze względu na mniejszą grubość i większą przezierność sondy mini TEE 4D w zdecydowanie mniejszym stopniu niż głowica tradycyjna zasłania ona operatorowi pole na ekranie, nie utrudniając pracy, stanowiąc jednocześnie cenne uzupełnienie dla rutynowo stosowanej fluoroskopii, poprawiając skuteczność zabiegów oraz istotnie skracając czas ich trwania.
Kolejnym ważnym zastosowaniem echokardiografii w elektroterapii jest monitorowanie pozabiegowe. W okresie tuż po zabiegu szczególnie ważna jest ocena pod względem rozpoznania perforacji miokardium lub jej następstw, diagnostyka krwiaka przegrody międzykomorowej, rozpoznanie następstw uszkodzenia zastawki trójdzielnej po usunięciu elektrody czy też istotnej niedomykalności trójdzielnej na skutek blokowania ruchu płatka trójdzielnego. W obserwacji odległej u chorych z cechami infekcji echokardiografia (szczególnie z zastosowaniem obrazowania trójwymiarowego) jest niezbędna do rozpoznania infekcyjnego zapalenia wsierdzia na elektrodach, a u chorych z objawami niewydolności serca wskazuje na konieczność optymalizacji ustawień urządzenia pod kontrolą echo. Dodatkowo, co ma niezwykle ważne znaczenie praktyczne, technika śledzenia markerów akustycznych, uzupełniona o nowoczesne możliwości oceny indeksów pracy poszczególnych segmentów lewej komory serca pozwala na precyzyjne i skuteczne rozpoznanie postymulacyjnej kardiomiopatii rozwijającej się na skutek niefizjologicznej stymulacji prawej komory serca, z dalszym zastosowaniem u tych chorych resynchronizacji jako jedynego skutecznego sposobu leczenia.
Podsumowując, echokardiografia stanowi ważne narzędzie diagnostyczne w całym procesie elektroterapii – od kwalifikacji, przez implantację, po kontrolę efektów leczenia i powikłań. Dzięki niej możliwe jest spersonalizowanie terapii i poprawa rokowania pacjentów.
tuk/, fot. materiały prasowe
Data publikacji: 16.07.2025 r.
