Kongres ESMO: pandemia COVID-19 szkodzi pacjentom onkologicznym i ich lekarzom

Dane z wielu krajów wskazują, że w czasie epidemii pacjenci miewają kłopoty z dostępem do diagnostyki leczenia, a onkologów częściej dopada wypalenie zawodowe – informowano podczas kongresu onkologicznego.

Pandemia powoduje ogromne opóźnienia w leczeniu i badaniach nad nowotworami – przekonywali naukowcy w czasie Lugano ESMO (European Society for Medical Oncology) Virtual Congress 2020.

Jak zwracali uwagę, już przed epidemią Europa i świat były mocno obciążone nowotworami. Według European Cancer Information System na europejskim kontynencie rocznie notowano 2,7 mln nowych przypadków i 1,3 mln zgonów.

Autorzy jednego z badań zaprezentowanych w czasie kongresu przeprowadzili ankiety w onkologicznych centrach w 18 krajach. 61 proc. z nich odpowiedziało, że działania kliniczne spowolniły w szczycie pandemii, a dwie trzecie stwierdziło, że niedostateczne leczenie stanowi główny problem. Jednocześnie 37 ośrodków spodziewa się znacznego spadku liczby badań klinicznych prowadzonych w tym roku.

– (Epidemia) COVID-19 miała silny wpływ na organizację leczenia, na stan osób udzielających pomocy oraz na prowadzenie badań. Istnieje ryzyko, że diagnozy nowych przypadków raka będą opóźnione i więcej pacjentów zostanie zdiagnozowanych w późniejszym stadium choroby – ostrzegał dr Guy Jerusalem z Uniwersytetu w Liège.

Badanie pokazało także, że najczęściej opóźniane były zabiegi chirurgiczne (44,1 proc.), chemioterapia (25,7 proc.) i radioterapia (13,7 proc.), a w 32,1 proc. centrów szybciej kończono opiekę paliatywną.

Drugie badanie zebrało natomiast informacje z 356 centrów w 54 krajach. 88 proc. z nich doniosło o kłopotach z zapewnieniem odpowiedniej pomocy. Ponad połowa (54 proc.) zanotowała przypadki koronawirusa u pacjentów, a 45 proc. – u personelu. Aż 55 proc. ograniczyło zapobiegawczo działalność, a 20 proc. zostało do tego później zmuszonych przez zaistniałą sytuację, np. przez brak ochronnego sprzętu dla pracowników, niedobór personelu czy leków.

W 46 proc. ośrodków jeden na dziesięciu pacjentów nie otrzymał jednego cyklu leczenia, a 80 proc. pacjentów odniosło jakiegoś rodzaju szkodę.

Aby poprawić swoją pracę, większość ośrodków onkologicznych wprowadziło różnego rodzaju działania zaradcze. 93. proc. z nich uruchomiło m.in. komunikację wirtualną, a połowa chce ją stosować także po pandemii. 76 proc. klinik przeniosło rutynowe testy do laboratoriów w pobliżu miejsc zamieszkania pacjentów, a 68 proc. wysyłało im leki.

– Szkodliwy wpływ COVID-19 na leczenie nowotworów jest powszechny na całym świecie i ma różną skalę, zależnie od ośrodka. Pandemia globalnie uderzyła w systemy opieki zdrowotnej, zaburzając tę opiekę i narażając pacjentów onkologicznych na znaczące ryzyko szkód – podkreśla autor badania dr Abdul-Rahman Jazieh z King Abdulaziz Medical City w Arabii Saudyjskiej.

Odczuwają to nie tylko pacjenci. Dwie ankiety przeprowadzone w maju przez ESMO Resilience Task Force wskazały na duże obciążenie pracowników medycznych.

Według jednej z ankiet 38 proc. badanych odczuło wypalenie zawodowe, a aż 66 proc. stwierdziło, że nie może wykonywać swoich obowiązków tak dobrze, jak wcześniej. Ankieta przeprowadzona została w maju i objęła 1520 uczestników ze 101 krajów.

Drugą przeprowadzono nieco później – w lipcu i sierpniu. Choć według niej poprawiła się jakość pracy i pojawiły się sygnały przejmowania kontroli nad trudną sytuacją, to złe samopoczucie i wypalenie zawodowe były niestety częstsze.

Według naukowców konieczna jest współpraca różnych specjalistów i organizacji, aby zaradzić trudnościom wśród medycznego personelu.

– ESMO Resilience Task Force zajmie się opracowywaniem specjalnych interwencji, aby w przyszłości lepiej wspierać onkologów w trakcie pandemii i po niej – mówi dr Susana Banerjee dyr. ds. członkostwa w ESMO, główna autorka obu badań.

– ESMO szybko odpowiedziało na spowodowany pandemią kryzys, opracowując szereg zaleceń odnośnie różnych chorób. Pomogą one onkologom w zapewnianiu jak najlepszej opieki w tych nietypowych warunkach. Kluczowe jest teraz, aby unikać opóźnień w leczeniu, które może wpłynąć na przeżywalność. Można to osiągnąć przez przeniesienie zasobów do pacjentów onkologicznych i dalsze dostarczanie jak najlepszej opieki. – dodaje ekspertka.

mat/ zan/, fot. pixabay.com

Data publikacji: 16.09.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również