Leki przeciwzakrzepowe chronią przed demencją
Przyjmowanie przez osoby cierpiące na migotanie przedsionków leków rozrzedzających krew nie tylko zmniejsza ryzyko udaru, ale także rozwoju demencji - informuje "European Heart Journal".
Szwedzcy naukowcy z Instytutu Karolinska w Sztokholmie, którzy prowadzili badania wśród ponad 444 tys. pacjentów z migotaniem przedsionków, zaobserwowali, że u osób przyjmujących leki przeciwzakrzepowe w momencie rozpoczęcia badań (54 proc. uczestników) ryzyko wystąpienia demencji było o 29 proc. mniejsze w porównaniu z osobami, które nie stosowały tych leków.
W późniejszych latach demencję zdiagnozowano u 26 210 osób. Do czynników w największym stopniu wpływających na jej ryzyko zaliczono: niezażywanie leków przeciwzakrzepowych, starzenie się, współwystępującą chorobę Parkinsona oraz nadużywanie alkoholu.
Badacze zauważyli także, że im wcześniej pacjent zaczynał przyjmować leki przeciwzakrzepowe, tym silniejsze było działanie ochronne. U osób kontynuujących przyjmowanie tych leków przez kolejne lata ryzyko demencji było aż o 48 proc. niższe w porównaniu z osobami, które ich nie przyjmowały.
Jak zauważa autor analizy dr Leif Friberg, leki przeciwzakrzepowe mogą chronić przed mikroskopijnymi udarami, które nie zostają przez pacjenta zauważone, a mogą prowadzić do zmian neurodegeneracyjnych w mózgu. (PAP)
koc/ ekr/
Data publikacji: 26.10.2017 r.