Sytuacja finansowa jednostek opieki paliatywnej i hospicyjnej jest bardzo trudna. Wynika to głównie z zaniżonej wyceny świadczeń z tego zakresu. Dotyczy to zarówno opieki paliatywnej dorosłych i dzieci.
Jak mówi prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej prof. Aleksandra Ciałkowska-Rysz, środki finansowe przeznaczone przez budżet państwa na finansowanie świadczeń z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej oparte są na wycenie przeprowadzonej przez Agencję Oceny Technologii medycznych i Taryfikacji (AOTMiT) w 2015 r. A przecież koszty utrzymania, wynagrodzeń czy inflacja ciągle rosną.
Od wielu lat eksperci postulują zniesienie limitowania świadczeń z zakresu opieki paliatywnej. Jest to szczególnie konieczne w sytuacji pandemii, gdy mają miejsce znaczące ograniczenia w funkcjonowaniu podstawowej opieki zdrowotnej. A dla pacjentów z zaawansowanymi, postępującymi chorobami wizyty lekarzy i pielęgniarek z hospicjów są często jednymi i jednocześnie najbezpieczniejszymi formami kontaktu z opieką zdrowotną.
– Ponadto starzenie się społeczeństwa oraz ogromny postęp medycyny spowodował znaczne wydłużenie się życia. Choroby dotąd nieuleczalne w wielu przypadkach stają się przewlekłe. Zwiększa się więc szybko nie tylko liczba chorych wymagających leczenia paliatywnego, ale też i sam cel leczenia – tłumaczy dr hab. Tomasz Dzierżanowski, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej .
To dzięki opiece paliatywnej pacjenci nie tylko żyją dłużej, ale w dobrej jakości życia, mając uśmierzony ból, prowadząc życie rodzinne, a niektórzy nawet pracują.
Również opieka paliatywna pediatryczna wymaga pilnych zmian. Hospicja dziecięce, istnieją tylko dzięki pozyskiwaniu dodatkowych środków w ramach działających przy nich fundacji i stowarzyszeń.
Przedstawiciele hospicjów dziecięcych postulują od długiego już czasu o akceptację opracowanych przez ekspertów standardów opieki paliatywnej nad dziećmi, aktualizację wyceny procedur oraz reorganizację szkolenia młodych kadr medycznych chcących pracować ze nieuleczalnie chorymi dziećmi.
9 lutego wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski, podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia poświęconego opiece paliatywnej i podkreślił, że wartość kontraktów w świadczeniach hospicyjno-paliatywnych rośnie. Dla porównania w roku 2018 było to 733 mln zł, w 2022 r. planowane jest 980 mln zł, a więc o 33 proc. więcej. Jednocześnie przyznał, że wycena świadczeń wymaga aktualizacji. Jak podkreślają przedstawiciele środowiska medycyny paliatywnej jeżeli to nie nastąpi do końca pierwszej połowy tego roku, to istnieje ogromne ryzyko załamania opieki paliatywnej i w konsekwencji do zamykania niektórych hospicjów. A osób oczekujących na pomoc paliatywną i hospicyjną jest znacznie więcej niż możliwości placówek hospicyjnych.
Według danych Ministerstwa Zdrowia w lutym 2020 r. na świadczenia z zakresu opieki paliatywnej i hospicyjnej oczekiwało 2500 osób, w tym 1600 osób na świadczenie w hospicjum domowym. Z badania dr. Dzierżanowskiego, wynika, że w 2018 r. domową opieką paliatywną nie objęto jednej szóstej, a stacjonarną – aż jednej trzeciej oczekujących pacjentów. Większość z nich umarła w trakcie oczekiwania na przyjęcie.
Aby wzmocnić głos lekarzy, pielęgniarek i pacjentów na rzecz wprowadzenia pilnych zmian w opiece paliatywnej, Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej powołało Rzecznika Pacjentów Objętych Opieką Paliatywną. Została nim Aleksandra Rudnicka.
tuk/, fot. pixabay.com
Data publikacji: 05.04.2022 r.