Niedoinwestowanie okulistyki spowoduje spadek poziomu leczenia

Niedoinwestowanie okulistyki spowoduje spadek poziomu leczenia

Spadają wyceny procedur w okulistyce, jeśli nic się nie zmieni w ciągu kilku lat obniży się poziom leczenia coraz częściej występujących schorzeń oczu - przekonywali eksperci 24 stycznia podczas warsztatów dziennikarskich w Warszawie.

Z danych przedstawionych podczas spotkania poświęconego innowacjom w mikrochirurgii oka wynika, że na całym świecie są już prawie 253 mln ludzi niewidomych lub niedowidzących. W Polsce takich osób jest około 217 tys.

Kierownik Katedry i Kliniki Okulistyki Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Jacek P. Szaflik powiedział, że wielu chorych można uchronić przed utratą wzroku, trzeba jednak odpowiednio wcześnie ją wykryć i w porę zastosować odpowiednią metodę leczenia.

Eksperci podkreślali, że najczęściej stosowane są leki, jak w przypadku powodującej zanik nerwu wzrokowego jaskry, a jeśli to jest niewystarczające trzeba przeprowadzić zabieg. Przykładem jest zaćma (zmętnienie soczewki oka), wymagająca wszczepienia nowej soczewki oraz różnego typu uszkodzenie rogówki, w tym szczególnie tzw. stożek rogówki (zaburzający widzenie stożkowaty kształt rogówki).

Z przedstawionych dziennikarzom danych wynika, że na zaćmę choruje w naszym kraju 800 tys. osób. Ślepota rogówkowa, powstająca na skutek uszkodzenia rogówki, występuję u 10 mln ludzi na świecie i u 44 tys. w Polsce.

– Aż 60 proc. pacjentów ze schorzeniami rogówki kwalifikuje się do przeszczepu tej tkanki oka – powiedziała dr. hab. Justyna Izdebska z Klinicznego Szpitala Okulistycznego II Wydziału Lekarskiego WUM. Jeśli jednak choroba zostanie szybko wykryta, jak np. stożek rogówki, można przeprowadzić odpowiedni zabieg.

– Stożek rogówki przez ostatnie dziesięciolecia był jednym z głównych wskazań do przeszczepienia rogówki. Obecnie zaczyna się to zmieniać, a w przyszłości, w perspektywie 10-20 lat, zmieni się jeszcze bardziej, ponieważ mamy skuteczną metodę, zwykle zatrzymującą albo bardzo spowalniającą postęp stożka rogówki o nazwie cross-linking – przekonywał prof. Jacek P. Szaflik.

Podobnie jest w przypadku zaćmy. – Z zaćmą jest ten problem, że nie boli, tylko objawia się gorszym widzeniem. W zaawansowanych stadiach tak złym, że jest ono bliskie ślepocie, ale jest to ślepota odwracalna. Ważne, by zaćmę wcześnie wykryć. Nie musi dojrzeć, by ją usunąć. To mit. Jeżeli gorzej widzimy, nie zwlekajmy z wizytą u okulisty, im szybciej zgłosimy się do specjalisty, tym lepiej – tłumaczył prof. Jacek P. Szaflik.

Zdaniem specjalisty, najnowszym sposobem operacji zaćmy jest użycie lasera femtosekundowego, który zastępuje skalpel, ale częściowo także rękę chirurga, ponieważ po odpowiednim zaprogramowaniu sam wykonuje niektóre etapy zabiegu. Nacina on rogówkę, oddziela zmętniałe soczewki i je rozbija, a chirurg usuwa rozdrobnioną tkankę.

Różnego typu operacje okulistyczne coraz częściej wykonywane są w technice 3D. System ten polega na przeniesieniu trójwymiarowego, przestrzennego obrazu z okularów mikroskopu operatora na ekran. – W ten sposób w naszej klinice jesteśmy w stanie wykonać większość operacji okulistycznych, takich jak usunięcia zaćmy, leczenia jaskry, przeszczepienia rogówki oraz witrektomii (usunięcia zmian w siatkówce – PAP) – powiedział prof. Jacek P. Szaflik.

Zdaniem specjalisty, system 3D zapewnia lepszą wizualizację struktur i tkanek oka, a szczególnie lepszą głębię ostrości, na dodatek w wygodnej dla chirurga pozycji podczas zabiegu, ponieważ w okularach 3D patrzy on bezpośrednio w ekran.

– To dla nas bardzo ważne, aż 85 proc. chirurgów okulistów narzeka na bóle szyi i pleców, a u ponad 70 proc. operatorów występują one jeszcze przed 55. rokiem życia. Głównym tego powodem jest pochylona podczas zabiegu pozycja związana z wpatrywaniem się w mikroskop operacyjny – podkreślił prof. Jacek P. Szaflik.

Prof. Jerzy Szaflik z Centrum Mikrochirurgii Oka Laser w Warszawie zwrócił uwagę, że polska okulistyka jest niedoinwestowana z powodu spadku w ostatnich latach wyceny stosowanych w niej procedur.

– Obawiam się, że w takiej sytuacji w ciągu kilku lat okulistyka w naszym kraju podupadnie, ponieważ nowości technologiczne kosztują, a za mniejsze pieniądze nie można zrobić więcej, w ślad za tym poziom usług musi być gorszy – podkreślił specjalista.

Prof. Jerzy Szaflik przyznał, że wszystko co najlepsze nie może być stosowane u wszystkich pacjentów, jednak z czasem nowe metody tanieją i stają się bardziej dostępne. – Ośrodki, które je wdrażają powinny być jednak lepiej finansowane – dodał. (PAP)

Zbigniew Wojtasiński, fot. pixabay.com

Data publikacji: 25.01.2019 r.

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również