Niewydolność serca z zachowaną frakcją: refundacja kluczowa dla poprawy rokowań

W związku z dwumiesięczną przerwą w dostępności refundowanej terapii flozynami pacjenci kardiologiczni apelują do Ministerstwa Zdrowia o niezwłoczne przywrócenie refundacji dla pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca i uwzględnienie w refundacji chorych na niewydolność serca z zachowaną i łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca (dotychczas leczenie dla tej grupy pacjentów nie było refundowane). Pacjenci z niewydolnością serca z zachowaną i łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory stanowią blisko połowę całej populacji chorych na niewydolność serca w Polsce.

„Wszyscy zasługujemy na szansę na właściwe leczenie, którego podstawą jest ciągłość prowadzonej terapii” – zaznaczają przedstawiciele Porozumienia Organizacji Kardiologicznych.

Według danych z nowego raportu Porozumienia Organizacji Kardiologicznych – Razem dla Serca (POK) w Polsce żyje 1,24 mln pacjentów z niewydolnością serca.

W ciągu ostatnich lat dla tej grupy pacjentów w systemie opieki zdrowotnej wprowadzono szereg pozytywnych zmian. Refundacją objęto między innymi inhibitory SGLT2 – flozyny, które zdaniem specjalistów realnie zmieniają rokowania pacjentów z niewydolnością serca: przedłużają im życie i poprawiają jego jakość.

Najnowszy raport Porozumienia Organizacji Kardiologicznych „Niewydolność serca z LVEF>40%, łagodnie obniżoną i zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory – co każdy powinien wiedzieć” dotyczy pacjentów z niewydolnością serca z zachowaną i łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca (większą niż 40). Jak zaznaczają eksperci, to pod wieloma względami szczególna grupa pacjentów.

– Blisko połowa z 1,24 mln pacjentów z niewydolnością serca w Polsce to osoby z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory serca – większość z tych pacjentów nie jest zdiagnozowana. Typowe dla tej grupy chorych są schorzenia współistniejące (średnio pacjent ma ich jednocześnie cztery) i często z tego wynikające trudności diagnostyczne, które powodują, że rzadziej niż w grupie pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca stawiane jest tu właściwe rozpoznanie. To przekłada się na brak właściwego leczenia – wyjaśnia dr hab. n. med. Marta Kałużna-Oleksy z I Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu, prezes Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca, autorka nowego raportu Porozumienia Organizacji Kardiologicznych.

Obok wyzwań związanych z diagnostyką niewydolności serca z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca eksperci wskazują także na ograniczone – do niedawna – możliwości terapii tej grupy pacjentów.

– Jako klinicyści jeszcze do niedawna nie dysponowaliśmy narzędziami, które pozwoliłyby skutecznie leczyć pacjentów z niewydolnością serca z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca. Terapia skupiała się na schorzeniach towarzyszących. Trudniejsza jest nie tylko diagnostyka niewydolności serca z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową, ale także gorsze rokowanie w tej grupie chorych – wskazuje prof. dr hab. n. med. Przemysław Mitkowski, kierownik Pracowni Elektroterapii Serca w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Poznaniu, I Klinika Kardiologii Katedry Kardiologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, past prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Zdaniem specjalistów rozwój medycyny przynosi przełomowe szanse dla różnych grup pacjentów. Dla chorych na niewydolność serca z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca taką szansą okazała się terapia z zastosowaniem inhibitorów SGLT2 – flozyn.

– 2023 rok jest dla populacji z niewydolnością serca przełomowy. Zaprezentowane w sierpniu br. na Kongresie Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (European Society of Cardiology, ESC) wytyczne po raz pierwszy uwzględniły w zaleceniach terapię dedykowaną tej populacji chorych. W klasie pierwszej zaleceń z najwyższym poziomem wiarygodności danych znalazły się inhibitory SGLT2 (dapagliflozyna i empagliflozyna). To terapie efektywnie wpływające na rokowanie, umożliwiające pacjentom z niewydolnością serca dłuższe i lepszej jakości życie. Dla nas, klinicystów, możliwość zastosowania skutecznej terapii w grupie chorych, dla której nie było dotąd dedykowanego leczenia jest ogromnym przełomem – podkreśla prof. dr hab. med. Małgorzata Lelonek FESC, FHFA, kierownik Zakładu Kardiologii Nieinwazyjnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, ustępująca przewodnicząca Asocjacji Niewydolności Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

Zaniepokojeni przerwą w dostępności refundowanej terapii pacjenci apelują do Ministerstwa Zdrowia o niezwłoczne przywrócenie refundacji flozyn dla pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca i uwzględnienie w refundacji także chorych na niewydolność serca z zachowaną i łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca.

– Jako pacjentka ze zdiagnozowaną niewydolnością serca z zachowaną frakcją wyrzutową lewej komory serca (około 50 proc.) należę do grupy chorych na niewydolność serca, dla których nie było dotychczas żadnej dedykowanej terapii. Od niedawna jest potencjalnie dostępne dla mnie – i innych pacjentów z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca – skuteczne leczenie. Ufam w jego skuteczność, ponieważ potwierdzają ją wyniki randomizowanych badań klinicznych i zalecenia towarzystw naukowych. Mówię jednak o potencjalnej dostępności tej terapii, ponieważ w przypadku grupy pacjentów, którą sama reprezentuję, jest ona jak na razie nierefundowana. To sprawia, że dla wielu z nas, pacjentów z zachowaną lub łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca, jest to leczenie zbyt kosztowne, by móc z niego skorzystać. Jako Porozumienie Organizacji Kardiologicznych zwróciliśmy się więc do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o objęcie refundacją inhibitorów SGLT2 dla chorych z niewydolnością serca z zachowaną frakcją wyrzutową. Dodatkowo jesteśmy obecnie poważnie zaniepokojeni w miesięczną (listopad-grudzień) przerwą w dostępności refundowanej terapii flozynami. Wszyscy z niewydolnością serca chcemy być jak najdłużej aktywni społecznie i zawodowo. Wszyscy zasługujemy na szansę. Jest dostępne skuteczne leczenie, jednak podstawą odpowiednich efektów terapii jest ciągłość przyjmowania leków. Jeśli pacjenci przerwą terapię w związku z brakiem refundacji dla flozyn, może to bardzo negatywnie odbić się na ich stanie zdrowia. Zwracamy się więc do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o niezwłoczne przywrócenie refundacji flozyn dla pacjentów z niewydolnością serca z obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca i uwzględnienie w refundacji także chorych na niewydolność serca z zachowaną i łagodnie obniżoną frakcją wyrzutową lewej komory serca. To bez przesady kwestia życia i zdrowia – podkreśla Agnieszka Wołczenko, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pacjentów ze Schorzeniami Serca i Naczyń EcoSerce, Inicjatorka Porozumienia Organizacji Kardiologicznych – Razem dla Serca.

Polskie Towarzystwo Kardiologiczne alarmuje, że niewydolność serca stanowi poważny problem zdrowia publicznego w Polsce i przyczynia się do wyłączenia z życia społecznego oraz zawodowego a także przedwczesnej śmierci dziesiątek tysięcy chorych rocznie. Kardiologia jest główną przyczyną zgonów Polaków a niewydolność serca stanowi główną składową tych zgonów.

pr/, fot. mat. prasowe

Data publikacji: 22.11.2023 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również