Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach dołączył do ścisłego grona placówek medycznych, w których przeprowadzane są zabiegi przeciwjaskrowe z wykorzystaniem tzw. mikrostentów czyli maleńkich rurek regulujących poziom ciśnienia w oku.
Taki zabieg nie trwa długo, nie jest obarczony dużym ryzykiem i daje komfort pacjentowi, u którego np. metody farmakologiczne nie do końca się sprawdzały. Co ważne, nie ma ograniczeń wiekowych, liczy się kwalifikacja medyczna.- Dzięki wprowadzeniu na stałe tych procedur możemy skuteczniej pomagać pacjentom – wyjaśnia dr Anna Wieczerska-Dec kierująca oddziałem okulistyki w Szpitalu Miejskim nr 4 w Gliwicach.
Najbardziej dotkliwymi następstwami jaskry są uszkodzenie nerwu wzrokowego, zawężenie pola widzenia oraz dyskomfort związany z koniecznością regularnego podawania specjalnych kropli do oczu, co dla wielu chorych bywa skomplikowane w codziennym życiu. Szacuje się, że w Polsce na jaskrę choruje nawet milion osób, ale część z nich nie ma o tym pojęcia. Uszkodzenie nerwu wzrokowego może być bardzo skryte, często zdarza się, że pacjent zgłasza się do okulisty z powodu pogorszenia widzenia i nie wie, że ma wysokie ciśnienie w oku. Choroba zdążyła już się mocno rozwinąć – tłumaczy dr Wieczerska-Dec.
– Jaskra nazywana „złodziejką wzroku” pozostaje chorobą nieuleczalną, ale mamy coraz lepsze metody, aby nad nią panować – podkreśla okulistka. Możemy zmniejszać ciśnienie w oku, ograniczać postęp choroby, ale nie możemy jeszcze doprowadzić do całkowitego wyzdrowienia. To na pewno jedno z najważniejszych wyzwań w okulistyce – podsumowuje specjalistka.
Choroba może rozwijać się na tle genetycznym, dlatego pacjenci, którzy mają w rodzinie osoby zmagające się z jaskrą, powinni szczególnie zadbać o regularne badania okulistyczne.
Info i fot. Szpital Miejski nr 4 w Gliwicach
Data publikacji; 17.11.2023 r.