Opracowanie leku przedłużającego życie jest możliwe
Nie ma jeszcze pewności, jakie leki mogą przedłużać życie, jednak prof. Judy Campisi z Buck Institute for Research On Aging w Kalifornii twierdzi, że możliwe jest opracowanie „pigułki młodości".
Prof. Campisi powiedziała o tym w wywiadzie dla „BBC News”. Jej zdaniem nieprzypadkowo u ludzi starszych niemal w tym samym czasie występuje kilka schorzeń skracających ich życie, takich jak nowotwory, zawały serca, udary mózgu, demencja i choroby reumatyczne.
„Podejrzewamy, że wszystkie te choroby mają wspólne podłoże związane ze starzeniem się organizmu” – powiedziała prof. Camprisi. Jeśli tak jest, to powinno być możliwe opracowanie leków, które spowalniałyby ten proces.
W Buck Institute for Research On Aging, który znajduje się w Dolinie Krzemowej, ponad 300 naukowców w 18 laboratoriach pracuje nad rozszyfrowaniem leków spowalniających starzenie się organizmu. Skupiają się oni na chorobach przewlekłych najczęściej występujących u ludzi starszych.
Jedną z takich substancji może być lek usuwający z organizmu zalegające w nim starzejące się komórki. Podejrzewa się, że „zatruwają” one organizm, ponieważ m.in. wydzielają szkodliwe substancje zaburzające wiele procesów.
Dr Peter de Keizer z Uniwersytetu Erasmusa w Holandii przetestował już taki lek na myszach. Twierdzi on, że pod jego wpływem gryzonie były wyraźnie młodsze: lepiej wypadały w testach sprawnościowych, miały odmłodzoną sierść i w lepszym stanie wątrobę.
Prof. Brian K. Kennedy z Buck Institute for Research on Aging w uważa, że leki przedłużające życie są już dostępne. Wiele osób stosuje je codziennie nie zdając sobie z tego sprawy. Jednym z takich leków jest metformina stosowana od dawna w leczeniu cukrzycy typu 2.
Preparat ten pomaga diabetykom, obniża poziom glukozy i zmniejszenia ryzyko powikłań cukrzycowych oraz przedwczesnego zgonu. Wykazano jednak, że zdrowym gryzoniom wydłuża życie o 5 proc. Działa podobnie jak niskokaloryczna dieta spowalniająca procesy starzenia.
Prof. Kennedy twierdzi, że życie mogą przedłużać również leki kardiologiczne, takie jak statyny oraz aspiryna. Statyny obniżają we krwi cholesterol, co hamuje rozwój choroby wieńcowej i zmniejsza ryzyko zawału serca oraz udarów mózgu.
Z kolei aspiryna, a właściwie kwas acetylosalicylowy, który jest jej głównym składnikiem, działa przeciwzakrzepowo i przeciwzapalnie (przeciwzapalnie działają również statyny). Aspiryna wykazuje także działanie przeciwnowotworowe. W licznych badaniach stwierdzono, że zmniejsza ona ryzyko raka jelita grubego.
Prowadzone są badania nad rapamycyną, lekiem stosowanym u ludzi po transplantacjach, gdyż zapobiega odrzuceniu przeszczepu. Testy na zwierzętach wykazały, że działa on również jak „pigułka młodości”: pomaga dłużej zachować dobrą kondycję fizyczną, zmniejsza ryzyko chorób nowotworowych oraz schorzeń sercowo-naczyniowych, poprawia nawet funkcje poznawcze.
Myszy karmione rapamycyną żyły dłużej niż inne gryzonie.
Najbardziej skuteczną „pigułką młodości”, co do której nie ma żadnych wątpliwości, jest styl życia. To nie prawda, że o długowieczności decydują geny. Dr Peter Joshi z Uniwersytetu w Edynburgu twierdzi na łamach „Nature Communications”, że długość życia w 20 proc. może zależeć od genów, jakie odziedziczyliśmy, a na razie udało się poznać zaledwie 1 proc. z nich.
Szkocki specjalista wylicza, że przykładowo wypalanie jednej paczki papierosów dziennie przez wiele lat może skrócić życie o 7 lat, o ile wcześniej nie zabije nas rak płuca, jeden z najbardziej śmiertelnych nowotworów.
Utratę dwóch miesięcy życia może spowodować każdy kilogram nadwagi, jednocześnie każdy rok edukacji może wydłużyć życie o 11 miesięcy – twierdzi dr Joshi. Lepsze wykształcenie sprawia, że bardziej dbamy o zdrowie, a to przekłada się na dłuższe życie. Z wielu badań wynika, że absolwenci uczelni żyją zwykle dłużej niż osoby z wykształceniem podstawowym.
Z raportu specjalistów Londoner University College wynika, że palenie tytoniu średnio skraca życie o 5 lat, cukrzyca o 4 lata, a brak ruchu o niemal 2,5 roku. Nałożenie się kilku tych czynników może zmniejszyć długość życia o kilka, a nawet kilkanaście lat.
Liczba ludzi dożywających sędziwego wieku stale się powiększa. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), w 2050 r. będzie 1,5 mln ludzi w wieku po 65. roku życia. Jednocześnie wydłuża się średnia długość życia.
Prof. Bogdan Wojtyniak z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny w Warszawie twierdzi, że przeciętna długość życia mężczyzn w naszym kraju wydłużyła się z 66 do 73,8 lat w latach 1991-2013, czyli o prawie 8 lat. Kobiety żyją dłużej o 6 lat. O ile w 1991 r. przeciętna długość życia Polek wynosiła 75 lat, to w 2013 r. zwiększyła się do 83,1 lat.
Zdaniem specjalisty, kluczem do dalszego wydłużenia życia Polaków jest zmniejszanie liczby zgonów z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Wśród mężczyzn przykładem są Włosi i Szwedzi, którzy przeciętnie żyją o 3 lata dłużej aniżeli Polacy dzięki mniejszej liczbie zgonów z powodu chorób układu krążenia, w tym głównie zawałów serca i udarów mózgu. (PAP)
Zbigniew Wojtasiński
Data publikacji: 27.12.2017 r.