Przestrzeń (i praca) przyjazna osobom z dysfunkcją wzroku

Rozmowa z dr Antoniną Adamowicz-Hummel z Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie.

– Podczas niedawnej konferencji Reha for The Blind in Poland poruszyła Pani bardzo istotny temat modyfikacji otoczenia pod kątem osób słabowidzących i niewidomych. Jakie są podstawowe różnice w jej zasadach dla obu tych grup?
– Te zasady pokrywają się przede wszystkim w sferze organizacji otoczenia, czyli porządku i stałości obiektów oraz oznaczeń dotykowych, które służą tak samo osobom niewidomym, jak i słabowidzącym, korzystającym nie tylko z osłabionego wzroku. Różnice wynikają natomiast właśnie z tego, że osoba słabowidząca może coś zobaczyć. Dotyczą więc zastosowania kontrastów, np. na ścianach, czy podłodze, oraz odpowiedniego do potrzeb oświetlenia. Przy czym odpowiednie oświetlenie nie za każdym razem znaczy mocne. Tworząc otoczenie przyjazne dla osób wykorzystujących osłabiony wzrok, najlepiej jest manewrować „doświetlającymi” lampkami i regulować natężenie światła. Kolejną kwestią są oznaczenia. Jednak znowu, jeśli są one dotykowe np. w postaci wypukłych oznaczeń literowych i cyfrowych, to służy obu grupom.

– Inaczej jest chyba z oznaczeniami brajlowskimi – alfabetu brajla osoby słabowidzące na ogół nie znają.
– Zgadza się, co więcej nawet nie wszyscy niewidomi go znają, a szczególnie ociemniali, czyli ci, którzy stracili wzrok w ciągu życia, bo nie jest on łatwy do nauczenia się. Ci, którzy uczą się tego alfabetu od dziecka mają szansę być biegłymi brajlistami, jeśli nie mają ograniczeń fizycznych, czy psychicznych. Brajl jest jednak bardzo przydatny do krótkich oznaczeń, np. zawartość opakowania (puszka konserw, etui z płytą kompaktową), numer pokoju, nazwa jakiegoś działu w firmie, czy przeznaczenie pomieszczenia, bo tego można się szybko nauczyć. Natomiast wypukłe litery i cyfry będą z powodzeniem służyły i jednym i drugim.

– Kolejne możliwe modyfikacje polegają na różnicowaniu struktury powierzchni, np. podłogi. To bardzo ułatwia poruszanie się osobom z uszkodzeniem bądź całkowitą utratą wzroku i powinno stać się obowiązującą normą.
– Tak, tylko nie wszędzie są one możliwe do zrealizowania. Taka modyfikacja, choćby nawet kolorystyczna jest bardzo przydatna dla słabowidzących. Byłabym za tym, żeby urządzając jakieś pomieszczenie, powstrzymywać się przed umieszczaniem na podłodze różnych wzorów, które nie są oznaczeniem, a mogą sugerować, że coś oznaczają. W ten sposób tworzy się niepotrzebny „bałagan” wzrokowy. Natomiast oznaczenia fakturowe widziałabym bardziej w przestrzeni publicznej, przed budynkami, a nie wewnątrz nich. Może to być ewentualnie oznaczanie takich miejsc, jak schody, czy wejścia do budynków, choć przy drzwiach zwykle znajdują się wycieraczki.
Na schodach nie radziłabym umieszczać jako oznakowania taśm, bo te się odklejają i mogą wręcz stanowić zagrożenie dla innych użytkowników. O wiele lepszym rozwiązaniem będzie tu farba odporna na ścieranie, którą malujemy krawędź pierwszego i ostatniego stopnia.

– Osoby niewidome i słabowidzące oraz ich rodziny starają się zadbać o dostosowanie mieszkań. Na co należy zwrócić uwagę dokonując takiej adaptacji?
– Coś co nie wymaga żadnych nakładów, a jest bardzo ważne, to organizacja tzw. życia domowego. I tu ogromna rola domowników, by zawsze wszystko było na tym samym miejscu, czyli tzw. pilnowanie stałości rzeczy w mieszkaniu. Chodzi, o to żeby np. drzwi między pomieszczeniami były zawsze otwarte albo zawsze zamknięte, krzesła dosunięte do stołu, drzwiczki szafek zamknięte. Modyfikacja przestrzeni domowej dotyczy natomiast o wiele częściej oznaczenia różnych przedmiotów i produktów: żywności, leków, ubrań oraz rzeczy trudnych do rozróżnienia, np. kolekcji płyt CD. Oznaczenia wymagają też skale, np. temperatury w żelazku czy kuchence mikrofalowej, numeru programu w pralce automatycznej itp. Bardzo sprawdzają się oznaczenia punktowe – wypukłe i jednocześnie kontrastowe, malowane specjalną farbą lub klejem, nawet lakierem do paznokci. Można też użyć do tego celu samoprzylepnej taśmy izolacyjnej, dostępnej w sklepach ze sprzętem elektrycznym. Z oznaczaniem ubrań bywa różnie – niektóre osoby w ogóle tego nie robią, bo pamiętają, co i jakim kolorze mają w szafie. Inne korzystają z oznaczeń wszytych w wewnętrzną część ubrania np. pierwszej litery oznaczającej kolor. Dostępne na naszym rynku są już czytniki kolorów, ale nie są one jeszcze w powszechnym użyciu. Bardzo ważna jest organizacja i zarządzanie pieniędzmi, segregowanie ich w warunkach domowych, by potem łatwiej było się posługiwać nimi podczas zakupów. Przydatne są tu specjalne kasetki na monety i portfele z większą liczbą przegródek na banknoty. Najprostsze rozwiązanie to składanie określonych nominałów zawsze w ten sam sposób.

– Mimo często wysokich kwalifikacji niewidomi i słabowidzący to grupa mająca największe problemy ze znalezieniem zatrudnienia. Pracodawcy nie chcą ich zatrudniać, bo obawiają się, że nie poradzą sobie z obiegiem dokumentów, organizacją pracy własnej, funkcjonowaniem w firmie. Spróbujmy obalić te mity.
– Podstawą sukcesu w zatrudnieniu osoby z uszkodzeniem wzroku są nie tylko jej kwalifikacje, ale przede wszystkim odpowiednie oprzyrządowanie stanowiska pracy i z reguły niewielka modyfikacja przestrzeni np. biurowej. Większość kosztów z tym związanych pokrywa PFRON. Środki z tego funduszu są również przeznaczane na dofinansowanie zatrudnienia takich osób.
Pomocą nie do przecenienia jest tu komputer z oprogramowaniem i ewentualnie niezbędnym sprzętem. To narzędzie wyrównuje szanse osób niewidomych i słabowidzących na rynku pracy. Oczywiście wykonywanie różnych czynności przez te osoby przy użyciu komputera może wymagać nieco więcej czasu niż przez widzącego pracownika. Czytanie tekstu dotykowe, czy za pośrednictwem syntezatora mowy trwa bowiem dłużej niż wzrokowe. Osoba niewidoma może korzystać z tego wszystkiego, co osoba widząca, włącznie z Internetem. Warto tu podkreślić, że coraz częściej obok stron graficznych występują wersje tekstowe przeznaczone właśnie dla osób niewidomych.
Na stanowisku pracy tzw. biurowej dla osoby z uszkodzeniem wzroku przydatny jest komputer z oprogramowaniem powiększającym i, o ile to niezbędne, mową syntetyczną. Niektóre osoby całkowicie niewidome korzystają z monitora brajlowskiego umożliwiającego dotykowe odczytywanie tekstu i z drukarki brajlowskiej. Bardzo przydatny jest skaner. W zależności od potrzeby osoby ze znacznym uszkodzeniem wzroku mogą też korzystać z indywidualnych urządzeń typu notatnik brajlowski czy dyktafon.

– Otoczenie biurowe czyli pomieszczenia firmy nie wymagają też bardzo specjalistycznych modyfikacji i dużych nakładów finansowych.
– Tak, ale pod jednym warunkiem: osoba niewidoma musi umieć samodzielnie poruszać się, a oprócz tego na początku ktoś musi zorientować ją, jak przemieszczać się w nowym miejscu. Niewidomy czy słabowidzący musi poznać rozkład pomieszczeń i wtedy będzie mógł poruszać się sam używając laski albo chodząc „na pamięć”. Zwłaszcza laska jest niezastąpiona w takim nowym miejscu. Osoba słabowidząca – o czym wspomniałam na początku – musi mieć odpowiednio oświetlone miejsce pracy. W przypadku nadwrażliwości na światło nie powinna siedzieć twarzą do okna, czy nawet w pobliżu okna. Ważne jest by zapewnić takiej osobie nie tylko stałe miejsce pracy, ale i dodatkową powierzchnię na przechowywanie dodatkowego sprzętu i różnych potrzebnych przedmiotów. Istotne jest uzyskanie od nowo zatrudnionej osoby informacji, co jej utrudnia a co ułatwia codzienne funkcjonowanie.

– Jak przekonać pracodawców, że osoby nawet z poważnym uszkodzeniem wzroku lub niewidome mogą być dobrymi pracownikami?
– Mogą być dobrymi, i złymi, jak wszyscy inni „zwykli” pracownicy. I dlatego pracodawcy powinni właśnie traktować te osoby jak zwykłych ludzi. Rozmawiając z nią po raz pierwszy powinni spróbować się dowiedzieć od niej jakie argumenty przemawiają za tym, żeby została zatrudniona. Zwykle już wówczas można zorientować się jakie nakłady związane z organizacją stanowiska pracy i otoczenia biurowego trzeba będzie ponieść i jakie problemy rozwiązać. Warto dać szansę tym osobom, bo mogą one być nie tylko dobrymi fachowcami, ale przede wszystkim bardzo związanymi z firmą pracownikami.

– Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała: Halina Guzowska

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również