Ministerstwo Zdrowia nie chce dalej finansować środowiskowych centrów zdrowia psychicznego (CZP) i rozważa powrót do płacenia za wizytę. To nie tylko ograniczy dostęp do psychiatrii, lecz także zaszkodzi dobrostanowi dzieci – pisze poniedziałkowy „Dziennik Gazeta Prawna”, powołując się na opinie ekspertów.
Według gazety, „resort rozważa powrót do modelu fee-for-service, czyli zapłaty za usługę, który obowiązywał przed uruchomionym w 2018 r. pilotażem CZP”. „Zdaniem ekspertów oznacza to nie tylko ryzyko powrotu do nieefektywnej psychiatrii sprzed reformy, gdzie, wbrew ogólnoświatowemu trendowi dochodzenia do zdrowia w naturalnym środowisku życia, leczono głównie w oddziałach zamkniętych” – czytamy.
Dziennik przypomina, że „dziś 117 centrów obejmuje połowę Polski, oferując pacjentom całodobową pomoc w miejscu zamieszkania, w tym wyjeżdżając w teren w poszukiwaniu potrzebujących pomocy”. „Prócz oddziału dziennego, całodobowego oddziału psychiatrycznego i izby przyjęć w każdym centrum działa punkt zgłoszeniowo-koordynacyjny, do którego bez kolejki może zgłosić się mieszkaniec w kryzysie psychicznym. Dyżurny może poprzestać na rozmowie albo skierować pacjenta na leczenie, również w trybie pilnym” – dodaje.
Jak wynika z analizy Rady ds. Zdrowia Psychicznego przy ministrze zdrowia, do której dotarł „DGP”, „na terenach działania CZP średni pobyt w szpitalu psychiatrycznym skrócił się o cztery dni, co pozwala NFZ zaoszczędzić średnio 1,6 tys. zł na pacjenta”.
Zdaniem rzeczniczki praw dziecka Moniki Hornej-Cieślak likwidacja CZP może wpłynąć na dobrostan dzieci. „Opieka psychiatryczna dorosłych ma przełożenie na sposób funkcjonowania dzieci (…), których prawa i interesy jestem zobowiązana chronić” – napisała w wystąpieniu do wiceministra zdrowia Wojciecha Koniecznego. (PAP)
dap/ dki/, fot. freepik.com
Data publikacji: 02.12.2024 r.