Rehabilitacja na „każdą kieszeń”?

Krajowe Centrum Organizacji Turnusów Rehabilitacyjnych (KCOTR) Zakładu Usług Rehabilitacyjno-Socjalnych w Katowicach zaprosiło przedstawicieli ośrodków rehabilitacyjnych i leczniczych, organizatorów turnusów rehabilitacyjnych, Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego, MOPS, MOPR i PCPR na konferencję z wykładem pt. „Rehabilitacja onkologiczna i psychoterapia w warunkach uzdrowiska na przykładzie Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń S.A." Odbyła się w hotelu „Ziemowit" - flagowym ośrodku Nadwiślańskiej Agencji Turystycznej, zawiadującej obecnie 18. ośrodkami w całym kraju.

Od czterech lat doskonale współpracującej również z KCOTR. Na spotkaniu obecna była również Grażyna Andrzejewska-Sroczyńska, prezes Zarządu Fundacji Ochrony Zdrowia Inwalidów (FOZI).

 

Konferencja poświęcona była omówieniu dotychczasowej współpracy i określeniu kierunków działania na rok 2009. Przejrzystej i zwartej prezentacji podsumowującej doświadczenia KCOTR jako organizatora turnusów dokonały Danuta Markiewicz i Agata Ziaja, specjalistki ds. turnusów rehabilitacyjnych w KCOTR i ZUR-S.

Zwróciły uwagę na wyraźnie mniejszą w tym roku niż w latach poprzednich liczbę osób korzystających z turnusów. – Rekordowym rokiem był 2007 – stwierdziła D. Markiewicz. – W góry wyjechało prawie 4 tys. osób niepełnosprawnych, nad morze bez mała 5 tys. 800 osób, a w inne regiony kraju 987. W 1999 roku, kiedy zaczynaliśmy, wyjechało odpowiednio: prawie 2800 osób, 3634 i 322. Te liczby mówią same za siebie. Dziesięcioletnia współpraca z ośrodkami – obecnie jest ich już 119 na terenie całego kraju – z MOPS-ami, MOPR-ami, z PCPR-ami układa się na wyraz zadowalająco. Staramy się wciąż poszerzać naszą bazę, aby „dopasować” ośrodek dla osób niepełnosprawnych z różnymi dysfunkcjami i schorzeniami. Jest to bardzo trudne – wyjaśniała prelegentka – bo niewiele jest ośrodków spełniających rozbudowane kryteria dostępności dla osób z wieloma dysfunkcjami. Zaapelowała także do obecnych o przekazywanie sobie informacji na temat chętnych do wyjazdów na turnusy wolontariuszy czy asystentów osób niepełnosprawnych. Problem zapewnienia opieki niepełnosprawnym chcącym skorzystać z turnusów rehabilitacyjnych był ważkim zagadnieniem poruszonym kilkakrotnie na konferencji. Zbyt często bowiem osoba z niepełnosprawnością – najczęściej ruchową – która nie ma opiekuna, nie może wyjechać na turnus. Powinna istnieć wymiana informacji między ośrodkami, obiektami i instytucjami na temat wolontariatu, adresów osób prawdziwie zaangażowanych, chętnych do wyjazdu i sprawowania opieki na turnusie leczniczym i rehabilitacyjnym.

Miłym akcentem było wręczenie przedłużenia Certyfikatu Ośrodka Przyjaznego Osobom Niepełnosprawnym z czterema uśmiechniętymi słoneczkami dla Piramidy I i II w Darłówku.

– Jesteśmy dumni, że możemy dzisiaj wręczyć Państwu certyfikat sygnowany „słoneczkami”. Jestem przekonana, że na następnym spotkaniu będzie ich jeszcze więcej – z uśmiechem powiedziała Grażyna Andrzejewska-Sroczyńska, wręczając go przedstawicielom Piramidy I i II – Zdzisławowi Kołkowi oraz Romanowi Wojtaszkowi.

– Niech ktoś przyjedzie, zobaczy i powie własnymi słowami, jak tu wygląda – to jest nasza najlepsza reklama – stwierdził Z. Kołek. – Uśmiechnięte słoneczko na certyfikacie wyeksponowanym na czołowym miejscu w recepcji ośrodka jest ważną wskazówką dla przyjeżdżających, że coś się tutaj dobrego dzieje, że ktoś jednak sprawdza jakość i wartość świadczonych przez nas usług. A my staramy się przede wszystkim „wygonić” ludzi z pokojów, nie tylko na zabiegi. Ważne, by brali udział w wycieczkach, ogniskach, łowili ryby, zbierali grzyby, oglądali wschody i zachody słońca nad morzem, spacerowali po piasku na plaży, brodzili po morzu bosymi stopami itp. Ważne, by korzystali z darów przyrody, a rehabilitacja była jak najbardziej naturalna.

– Akcję przyznawania tych certyfikatów rozpoczęliśmy w 2001 roku, wspólnie z Fundacją Ochrony Zdrowia Inwalidów w Warszawie oraz Zarządem Głównym Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem. Profesjonalnie opracowany zestaw ponad 120 kryteriów oceny pozwala na obiektywną standaryzację obiektów, która wyrażana jest ilością przyznanych „słoneczek”, a otrzymany certyfikat znakomicie pomaga osobom niepełnosprawnym dokonać wyboru ośrodka i turnusu rehabilitacyjnego – tłumaczył Andrzej Wilczyński, prezes ZURS.

Za udaną współpracę Krajowemu Centrum i Zakładowi Usług Rehabilitacyjno-Socjalnych podziękował Grzegorz Dziewior, prezes Przedsiębiorstwa Uzdrowiskowego Ustroń. – Naszym pomysłem i naszą wizją jest odejście od konotacji typowo sanatoryjnej – powiedział na wstępie prezentacji. – Chcemy stworzyć centrum medyczne. Nie chcemy być tylko konkurencją dla innych ośrodków, ale przede wszystkim chcemy z nimi współdziałać, by stworzyć jeden wspólny kompleks uzdrowiskowy. Utworzone już Ustrońskie Centrum Onkologiczne jest największą w Polsce i najnowocześniejszą placówką rehabilitacji onkologicznej w kraju. Ogromnym wysiłkiem wyremontowaliśmy Sanatoria Uzdrowiskowe „Rosomak” i „Narcyz”.
Z prawdziwą dumą mogę pokazać te obiekty na miarę XXI wieku – dodał G. Dziewior.

W „Narcyzie” stworzono Ustrońskie Centrum Psychoterapii, a w „Rosomaku” ośrodek rehabilitacji onkologicznej i limfologii. Program rehabilitacji powstał przy współudziale specjalistów polskich i na bazie doświadczeń ośrodków zagranicznych. – Wychodząc naprzeciw potrzebom społecznym, zaczęliśmy realizować w Ustroniu euroregionalny projekt „Woda do picia”. Za dwa lata będzie w uzdrowisku Park Zdrojowy z pijalnią wody i tężnią solankową – zapewnił prezes G. Dziewior. Podkreślił również, że zawsze starają się, by wszystkie obiekty sanatoryjne miały właściwą liczbę „słoneczek”, co jest równoznaczne z wysokim standardem usług rehabilitacyjno-leczniczych, a jednocześnie były na „każdą kieszeń”, ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb osób niepełnosprawnych.

Doktor Jolanta Gaduła przedstawiła Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ustroń zarówno jako organizatora, jak i prowadzącego turnusy rehabilitacyjne. – Przyjmujemy osoby niepełnosprawne z szeroką gamą dysfunkcji – podkreśliła. Poinformowała również, że nowoczesna medycyna przewiduje możliwości rehabilitacji onkologicznej po chorobie nowotworowej już po roku, z wyłączeniem zaledwie kilku rodzajów nowotworów (np. nerki, czerniaka, chłoniaka…), które zezwalają na rehabilitację stricte sanatoryjną dopiero po 5 latach. Zwracała uwagę na znaczenie leczenia odpowiednią dietą, szczególnie po chemioterapii i radioterapii oraz podkreśliła wagę psychoterapii w dochodzeniu do zdrowia osób po przebytych chorobach nowotworowych. Prezes Grażynę Andrzejewską-Sroczyńską szczególnie zainteresowała ta część wystąpienia doktor J. Gadułowej.

– Wielu z nas – również ja – sądziło, że bodźcowy klimat górski może bardzo niekorzystnie wpływać na proces chorobowy typu nowotworowego. Uważało się powszechnie, że zmiana warunków klimatycznych nie jest wskazana przy takich chorobach. Tymczasem okazuje się, że można, a nawet czasem trzeba. Zmienia to całkowicie dotychczasowe przekonania. Zdobyłam dzisiaj zupełnie nowe doświadczenie jako lekarz i za nie dziękuję – powiedziała G. Andrzejewska.

Interesujące informacje o działaniach Towarzystwa Walki z Kalectwem w regionie przekazała Zofia Zięba, prezes katowickiego oddziału TWK, który realizuje program PARTNER III. Jego ostatecznymi beneficjentami są osoby niepełnosprawne długotrwale bezrobotne, pracownicy ZAZ, uczestnicy WTZ, będący często w izolacji, wykluczeni, a przede wszystkim życiowo bezradni. W katowickim oddziale TWK prowadzi się indywidualne ścieżki aktywizacji zawodowej dla każdej osoby niepełnosprawnej potrzebującej i poszukującej tam wsparcia psychologicznego i zawodowego.

– Trzeba bardzo uważnie przyglądać się, kto przyjeżdża na turnusy. Trzeba wyważać nasze oczekiwania i możliwości ich uczestników – podsumował prezes Andrzej Wilczyński. – Możemy bowiem mieć piękne ośrodki, lecz… puste. Nie tędy przecież droga, a obawiam się, że w najbliższym roku będzie mniej środków na rehabilitację społeczną niż dotychczas – zakończył.

Zwiedzanie wzorcowej, nowoczesnej bazy rehabilitacyjnej Sanatorium Uzdrowiskowego „Rosomak”, Ustrońskiego Centrum Psychoterapii w Sanatorium Uzdrowiskowym „Narcyz” oraz zasobnego i ekskluzywnego D.W. „Mazowsze” zakończyło spotkanie w Ustroniu bardzo pozytywnym akcentem.

 

Iwona Kucharska

 

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również