W październiku w siedzibie PAP w Warszawie odbyła się debata „Health Meeting: Innowacje w leczeniu chorób cywilizacyjnych. Od diagnozy do skutecznej terapii”. – Chyba po raz pierwszy od odkrycia insuliny mamy taką sytuację, że pojawiły się leki, które tak bardzo zmieniają przebieg choroby i rokowanie u pacjentów – podkreślał podczas spotkania prof. dr hab. n. med. Leszek Czupryniak, specjalista diabetologii, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
W Europie na cukrzycę choruje już ok. 65 mln osób, a w Polsce dotyczy ona blisko 10 proc. populacji. Nowe technologie i terapie bardzo pozytywnie zmieniają w Polsce leczenie tej choroby. Dzięki nim jest wcześniejszy dostęp do nowoczesnych leków GLP-1 oraz podwójnych agonistów GLP-1/GIP, które poza kontrolą glikemii wspierają redukcję masy ciała oraz dają efekt kardio- i nefroprotekcyjny.
Lekarze i organizacje pacjenckie walczą o rozszerzenie refundacji dla pomp insulinowych dla osób z cukrzycą typu 1. Są one refundowane tylko do 26. roku życia. – Nie ma żadnego uzasadnienia medycznego, żeby ta granica wieku została utrzymana. Merytorycznego i finansowego też nie ma. Szacowane koszty kontynuacji refundacji pomp po 26. roku życia to jest 20-30 milionów złotych rocznie – zauważył prof. Czupryniak i dodał, że w skali wydatków płatnika publicznego jest to kwota niewielka. Jak podkreślił, wyznaczanie takiej granicy stoi w sprzeczności z wiedzą medyczną i może generować koszty systemowe oraz społeczne.
Każdy przypadek jest inny, dlatego dostęp do systemów ciągłego monitorowania glikemii (CGM), nowoczesnych technologii i terapii powinien być dopasowany do potrzeb konkretnej osoby. Systemy automatycznego podawania insuliny poprawiają wyrównanie metaboliczne cukrzycy, zmniejszają ryzyko wystąpienia ostrych powikłań, a w efekcie również przewlekłych powikłań choroby. W ocenie ekspertów te urządzenia stanowią przełom w diabetologii.
– Nowoczesne systemy ciągłego monitorowania glikemii chronią pacjentów przed niebezpiecznymi spadkami i wzrostami poziomu cukru. Mają też wymiar edukacyjny – pacjent widzi, jak jego zachowania wpływają na wyniki. Każda niekontrolowana hiperglikemia zwiększa ryzyko zawału i udaru, skracając życie pacjenta – podkreślił prof. Tomasz Klupa, kierownik Katedry Chorób Metabolicznych UJ CM.
Dla pacjentów z cukrzycą typu 2 kluczową sprawą jest lepszy dostęp do nowoczesnych leków. Jak podkreślali uczestnicy debaty, prawdziwą rewolucję na tym polu przyniosły terapeutyki z grupy leków inkretynowych, w tym analogi GLP-1.
Najnowszy lek stosowany w leczeniu cukrzycy, a także w leczeniu otyłości – tirzepatyt oczekuje na decyzje o jego refundacji. Drugim wiodącym lekiem jest semaglutyd. Obecnie w Polsce, z grupy leków inkretynowych, częściowo refundowany jest właśnie tylko semaglutyd.
– Chyba po raz pierwszy od odkrycia insuliny mamy taką sytuację, że pojawiły się leki, które tak bardzo zmieniają przebieg choroby i rokowanie u pacjentów. Z pewną nieśmiałością formułujemy postulaty, żeby bardzo poluzować refundację – przekazał profesor Czupryniak.
– Przez lata dążyliśmy do obniżenia stężenia glukozy i to był główny cel terapeutyczny. W tej chwili wiemy, że również prawidłowa masa ciała, pełna kontrola czynników ryzyka, zapewnienie działania kardio- i nefroprotekcyjnego są ważne. I w te wyzwania celuje nowa grupa leków. Jeżeli uda nam się uzyskać większą redukcję masy ciała na początku choroby, to będziemy za chwilę mówili o remisji cukrzycy – dodała prof. Irina Kowalska, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego, z Kliniki Chorób Wewnętrznych i Chorób Metabolicznych UM w Białymstoku.
Prof. Kowalska zauważyła, że nowe leki pozwalają odwlec w czasie decyzję o włączeniu insulinoterapii, a w niektórych przypadkach nawet odstawić takie leczenie, jeśli wcześniej było zaordynowane.
– A pacjenci, którzy chorują na cukrzycę i trafiają do oddziałów czy poradni kardiologicznych z powodu powikłań sercowo-naczyniowych, mają lepsze rokowanie dzięki tym lekom – dodał prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii. – Jesteśmy świadkami rewolucji, bo leki o podwójnym mechanizmie działania, oprócz parametrów glikemicznych mają zdecydowany wpływ na redukcję masy ciała i dają benefit sercowo-naczyniowy także w dalekiej perspektywie.
Zmian wymaga podejście do opieki nad chorymi na cukrzycę. System opieki powinien być holistyczny. – Diabetolodzy są przygotowani do tego, żeby leczyć pacjenta z wielochorobowością, ponieważ to wynika z patogenezy cukrzycy. Jeżeli uda nam się odwrócić piramidę świadczeń, to hospitalizacji z powodu niewyrównania metabolicznego cukrzycy i powikłań będzie po prostu mniej – powiedziała prof. Irina Kowalska.
Według debatujących wszyscy powinniśmy dążyć do tego, by system opieki nad pacjentem z cukrzycą był na tyle holistyczny, aby za jednym zamachem leczyć wiele różnych problemów zdrowotnych, a także zapewnić dostęp do psychologa.
23 października br. odbyło się wspólne posiedzenie Parlamentarnego Zespołu ds. Badań Naukowych i Innowacji w Ochronie Zdrowia oraz Parlamentarnego Zespołu ds. Kardiologii w Senacie RP. Rozmawiano o konieczności zapewnienia pacjentom z cukrzycą szerszego dostępu do nowoczesnych systemów ciągłego monitorowania glikemii (CGM) – m.in. dla wszystkich osób stosujących insulinoterapię. Uczestnicy spotkania podkreślali, że technologie te poprawiają bezpieczeństwo, wydłużają życie i obniżają koszty leczenia powikłań.
Eksperci i parlamentarzyści wskazali trzy priorytety w obszarze leczenia cukrzycy – rozszerzenie refundacji pomp insulinowych po 26. roku życia, zapewnienie dostępu do systemów monitorowania glikemii dla wszystkich osób stosujących insulinoterapię oraz wprowadzenie nowych wskaźników oceny cukrzycy – takich jak czas w normoglikemii (TIR) – zamiast wyłącznie HbA1c. Zapewniono również, że wnioski z posiedzenia zostaną przekazane do Ministerstwa Zdrowia.
Oprac. IKa, fot.pexels.com.
Data publikacji: 07.11.2025 r.




