Światełko nadziei dla chorych na EB

Terapia komórkami macierzystymi daje ogromną nadzieję „motylom” tzn. osobom chorym na EB (łac. Epidermolysis Bullosa), czyli pęcherzowe oddzielanie się naskórka. Wyniki najnowszych badań klinicznych napawają optymizmem, testy wykazują skuteczność.

Jak dotąd nie znaleziono skutecznego sposobu usunięcia przyczyn choroby, leczy się natomiast powikłania. Pęcherzowe oddzielanie się naskórka to ciężka i pełna bólu choroba genetyczna, autoimmunologiczna. Raz na ok. 50 tys. rodzi się dziecko, które może zranić najsłabsze dotknięcie. Są tak wrażliwe na dotyk jak motyle – stąd potoczne ich piękne określenie.

Naukowcy od dawna szukają leku na tę chorobę, prowadząc m.in. badania nad terapią genową i komórkami macierzystymi do odtwarzania skóry. Terapia eksperymentalna została jednak przerwana we wrześniu 2019 roku. Pozostały jedynie środki antybólowe umożliwiające chorym codzienną egzystencję.

Nadzieję na sukces w walce z EB dają wreszcie międzynarodowe testy kliniczne, w których uczestniczyli pacjenci z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Austrii oraz Niemiec. Przeprowadzone zostały przez firmę specjalizującą się w terapii komórkami macierzystymi, które mają zdolność namnażania się i mogą stać się budulcem danej tkanki lub narządu. Terapia komórkami macierzystymi przyczyniła się do gojenia ran na skórze i zdecydowanej poprawy ogólnego stanu zdrowia uczestników badania.

To może być przełom w poszukiwaniu sposobu leczenia EB. Następna seria testów poprzedzona jest wielką nadzieją zarówno naukowców jak i tysięcy chorych.

Oprac. IKa, fot. Shiny Diamond / pexels.com

Data publikacji: 14.09.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również