Terapia biologiczna może być skuteczna w leczeniu choroby Alzheimera
- 20.03.2025

Pojawiła się nadzieja, że terapia biologiczna, nakierowana na znajdujące się w mózgu złogi beta amyloidu, może być skuteczna w leczeniu choroby Alzheimera, przynajmniej u niektórych pacjentów. Sugerują to najnowsze badania opublikowane przez „Lancet Neurology”.
Od wielu lat testowane są różnego typu leki, w tym ostatnio leki biologiczne, jednak ich rezultaty w leczeniu choroby Alzheimera są na ogół rozczarowujące. W każdym razie nie ma jednoznacznych dowodów naukowych, że są skuteczne. Pojawiła się jednak nadzieja, że to może się zmienić, część specjalistów jest bardziej optymistyczna.
W najnowszych badaniach prowadzonych w ramach Dominantly Inherited Alzheimer Network (DIAN), po raz pierwszy wykazano, że u 22 pacjentów z wrodzoną skłonnością do choroby Alzheimera, po zastosowaniu leku o nazwie gantenerumab ryzyko pojawienia się objawów tego schorzenia zmniejszyło się o połowę.
Wszystkie te osoby nie miały jeszcze pełnych objawów choroby, takich jak kłopoty z pamięcią oraz zaburzenia poznawcze, a lek zażywały przez osiem lat.
„Wyniki tych badań są obiecujące” – stwierdza w informacji prasowej dyrektor Centre for Discovery Brain Sciences w University of Edinburgh prof. Tara Spires-Jones, która nie uczestniczyła w nich. Specjalistka przyznaje jednak, że nie wykazano faktycznego opóźnienia objawów choroby Alzheimera. Poza tym użyto trudno dostępnego leku.
Autorzy badania twierdzą jednak, że jeśli lek ten (lub inny o podobnym działaniu) zostanie użyty odpowiednio wcześnie, a terapia będzie kontynuowana przez długi okres, może opóźnić rozwój choroby. „To pierwsze wyniki sugerujące, że jest możliwość znaczącego opóźnienia rozwoju objawów tego schorzenia” – stwierdza główny autor badania prof. Eric McDade, neurolog z Washington University.
Specjalista w wypowiedzi dla CNN zaznacza, że zaletą tego badania jest długi okres obserwacji. „Uważamy, że nawet o kilka lat można w ten sposób opóźnić wystąpienie początkowych objawów choroby” – przekonuje. W przypadku niektórych pacjentów, głównie tych z łagodnymi objawami, tempo progresji choroby można zmniejszyć o połowę – dodaje.
Gantenerumab był już testowany w chorobie Alzheimera na grupie ponad 1,8 tys. pacjentów, o czym w listopadzie 2023 r. informował „New England Journal of Medicine”. Wykazano, że lek ten co prawda opóźnia progresję choroby, jednak w niedostatecznym stopniu, by uznać to za statystycznie znaczące. Wyniki tego badania mogły być zatem w jakimś stopniu przypadkowe.
Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) do leczenia choroby Alzheimera dopuściła do użycia dwa leki: lecanemab oraz donanemab. Mogą być one stosowane u pacjentów z łagodnymi objawami tego schorzenia. Terapie te są jednak kosztowne i mogą powodować powikłania, takie jak obrzęki mózgu. Poza tym z obserwacji wynika, że można liczyć na opóźnienie progresji choroby o kilka miesięcy w porównaniu do placebo.
Z badań przeprowadzonych w latach 80. XX w. wynika, że chorobę Alzheimera powoduje odkładanie się w mózgu patologicznego białka beta amyloid, ale także białka tau. Wysunięto wtedy hipotezę, że usunięcie tych białek w mózgu odpowiednimi lekami, można opóźnić lub nawet zatrzymać postęp choroby, jeśli tylko terapia zostanie użyta odpowiednio wcześnie. (PAP)
Zbigniew Wojtasiński, fot. pixabay.com
Data publikacji: 20.03.2025 r.
