To chytry i podstępny nowotwór

Z powodu raka prostaty codziennie umiera w Polsce około 15 pacjentów. Dlaczego tak się dzieje skoro wykrycie choroby na wczesnym etapie daje nawet 90 proc. skuteczności wyleczenia? Powodem jest niska świadomość społeczna i niechęć mężczyzn do wykonywania profilaktycznych badań prostaty.

Rak prostaty to choroba, której wykrycie i wyleczenie we wczesnym stadium jest znacznie trudniejsze, jeżeli chory nie skorzysta z pomocy lekarza. Leczenie się medykamentami na prostatę reklamowanymi w telewizji czy internecie bez konsultacji z lekarzem może być groźne.

Podczas briefingu online 14 października omówiono problematykę raka prostaty z udziałem eksperta, dr n. med. Tomasz Chwalińskiego, specjalisty urologa, eksperta w leczeniu nowotworów układu moczowego, ordynatora Oddziału Urologii  w Mazowieckim Szpitalu Onkologicznym w Wieliszewie k. Legionowa.

Stercz, gruczoł krokowy lub prostata to różne nazwy tego samego narządu męskiego. Ma on rozmiar przypominający kasztana i tworzy obwódkę dookoła cewki moczowej. Powyżej 30. roku życia prawie u wszystkich mężczyzn prostata zaczyna się rozrastać. U jednych szybciej, u innych wolniej. Łagodny rozrost prostaty powoduje zwiększenie jej rozmiarów, co czasami może prowadzić do zwężenia cewki moczowej, a to z kolei stanowi przeszkodę dla odpływu moczu. Łagodny rozrost prostaty leczy się w pierwszej kolejności farmakologicznie. Alfa-blokery działają rozluźniająco na napięte mięśnie pęcherza, gruczołu krokowego i cewki, zwiększając przepływ moczu bezoperacyjnie. Drugą opcją jest leczenie operacyjne lub mniej inwazyjne zabiegi, np. laserowe. W odróżnieniu od łagodnego przerostu prostaty, rak prostaty jest o wiele groźniejszy. W Europie rak prostaty jest trzecią przyczyna zgonów z powodu nowotworów. Częstość występowania raka prostaty stale się zwiększa. W latach 1999-2005 nastąpił wzrost zachorowań o 44 proc. To chytry i podstępny nowotwór. Rozwija się skrycie i może ujawnić się dopiero wtedy, gdy są już przerzuty.

– Każdego dnia w naszym kraju około 44 mężczyzn dowiaduje się, że choruje na raka prostaty. Rocznie w wyniku tej choroby umiera niemal 5 tys. pacjentów, co sprawia, że rak prostaty zajmuje 10. miejsce wśród zgonów z powodu nowotworów złośliwych u mężczyzn. Statystyki te można jednak zmienić, bo chociaż zachorowalność na raka prostaty charakteryzuje się wysoką dynamiką wzrostu, to wczesna diagnostyka znacznie zwiększa szanse pacjenta na wyleczenie i daje szerokie możliwości terapeutyczne. Dlatego tak ważna jest edukacja społeczeństwa na temat tej choroby oraz zachęcanie mężczyzn do profilaktyki  i regularnego wykonywania badań – mówi dr n. med. Tomasz Chwaliński.

Rak prostaty ma powolny rozwój, ponieważ od wystąpienia pierwszych komórek nowotworowych do pojawienia się objawów może upłynąć nawet kilkanaście lat. Badaniami stosowanymi w diagnozowaniu raka prostaty jest badanie palpacyjne, badanie PSA we krwi oraz biopsja gruczołu krokowego. Głównym leczeniem stosowanym w nowotworze prostaty jest hormonoterapia blokująca rozwój męskich hormonów płciowych, które z kolei zwiększają rozwój raka prostaty.

– O ile u części mężczyzn, u których z czasem diagnozuje się raka prostaty, mogą wystąpić problemy z oddawaniem moczu, krew w moczu czy nasieniu, a w bardziej zaawansowanych przypadkach nawet całkowity bezmocz, ból w kroku czy wynikające z przerzutów do kości bóle kostne, to jednak w dużej mierze rak prostaty nie sygnalizuje swojej obecności. Nie mając symptomów jesteśmy nieświadomi rozwoju nowotworu aż do jego późnego stadium. Tymczasem szacowana długość dalszego życia przy wczesnym wykryciu raka prostaty i wdrożeniu odpowiedniego leczenia, wynosi ponad 15 lat. Dlatego panowie, nie bójcie się i idźcie się zbadać. Przy dzisiejszych osiągnięciach medycyny rak prostaty może być naprawdę skutecznie leczony. Obecnie dysponujemy bardzo skutecznymi metodami leczenia raka gruczołu krokowego, począwszy od najnowocześniejszych technik chirurgicznych (w tym leczenia z użyciem robota chirurgicznego daVinci, jak i wysoce precyzyjnych technik radioterapii – radioterapia 3D i cyberknife). Warunkiem jest jednak wczesne wykrycie choroby – apeluje dr Tomasz Chwaliński.

Czynniki genetyczne mają duże znaczenie w rozwoju raka prostaty. Mówi się, że jeśli rak prostaty pojawia się u krewnego I stopnia, to szansa na wystąpienie choroby u pozostałych mężczyzn w rodzinie jest dwukrotnie większa. Odkryto 6 miejsc w genomie człowieka, których mutacje mogą powodować raka prostaty.

Prawdopodobieństwo zachorowania rośnie wraz z wiekiem, a szczyt zachorowań przypada pomiędzy 60. a 70. rokiem życia, choć chorują też znacznie młodsi mężczyźni. Do rozwoju nowotworu może przyczynić się dieta bogatobiałkowa, otyłość, picie alkoholu, brak aktywności fizycznej, a także obciążenia genetyczne.

– Im więcej przypadków zachorowania na raka prostaty było w naszej rodzinie, tym większe prawdopodobieństwo, że choroba może dotyczyć także nas. Dlatego tak ważne jest, by osoby szczególnie narażone były w stałym kontakcie z lekarzem i systematycznie się badały. Co oczywiście nie zmienia faktu, że regularnym badaniom urologicznym powinni się poddawać wszyscy mężczyźni po zakończeniu 50. roku życia, a coraz częściej postulowane jest regularne badanie mężczyzn już po 45. czy 40. roku życia  – podkreśla dr Tomasz Chwaliński.

Zaawansowana postać raka prostaty często daje przerzuty do innych narządów, w związku z tym wśród objawów możemy wymienić również: porażenie kończyn, złamania i bóle kości, powiększone węzły chłonne, problemy z krzepliwością krwi, ucisk na rdzeń kręgowy. Wcześnie wykryta choroba pozwala albo na jej całkowite wyleczenie, albo na skorzystanie z szeregu opcji terapeutycznych, które nie są dostępne dla pacjentów z zaawansowanym nowotworem. Tymczasem z raportu „Narodowego Testu Zdrowia Polaków” wynika, że badaniu PSA (badanie wykonywane w diagnostyce raka prostaty) poddało się zaledwie 37 proc.  Polaków w wieku od 55. do 64. lat. To niestety stanowczo za mało.

– Test PSA to proste i szybkie badanie, które umożliwia sprawdzenie poziomu antygenu swoistego prostaty z krwi badanego. Nieprawidłowe stężenie PSA we krwi wskazuje na możliwą obecność raka prostaty i stanowi wskazanie do biopsji prostaty. Europejskie Towarzystwo Urologiczne rekomenduje regularne oznaczanie PSA we krwi od 50. roku życia, a w przypadku, gdy w rodzinie występowały zachorowania na raka prostaty, wykonywanie badań PSA zaleca się już od 45 roku życia. Niestety nowotwór stercza dla wielu panów wciąż jest chorobą wstydliwą, przez co unikają wizyt u lekarzy i nie badają się regularnie – mówi dr Tomasz Chwaliński.

Ewa Maj, fot. pixabay.com

Data publikacji: 17.10.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również