W 2019 r. przeszczepiono w Polsce 1482 narządy

Poinformowała o tym 27 stycznia w Zabrzu dr Anna Pszenny z Poltransplantu. Od 1966 r., kiedy w Polsce przeprowadzono pierwszy przeszczep nerki, do końca ub. r. – przeszczepiono w sumie 34 872 narządy.

– To spore miasteczko i powód do dumy dla polskiego środowiska transplantologicznego – ocenił podczas konferencji w Zabrzu wicedyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca – jednego z czołowych w Polsce ośrodków transplantacyjnych – prof. Piotr Przybyłowski.

Na koniec grudnia w rejestrze Poltransplantu było 1947 osób oczekujących na przeszczep narządów.

Konferencja zorganizowana w Zabrzu związku z Ogólnopolskim Dniem Transplantacji, przypadającym 26 stycznia, była okazją do podsumowań i podziękowań m.in. dla pilotów Wojska Polskiego, od lat służących lekarzom pomocą w transporcie narządów do przeszczepu – oraz Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, transportującego pacjentów.

W ocenie uczestników spotkania polska transplantologia stoi na dobrym poziomie, wciąż jednak mierzy się z wyzwaniami, przede wszystkim – zbyt małą liczbą dawców. Problemem jest też mała aktywność donacyjna wielu szpitali. Nawet nie we wszystkich spośród 388 placówek z potencjałem dawstwa jest koordynator, czyli pracownik odpowiadający za organizację procesu dawstwa narządów.

Jednocześnie polska transplantologia notuje spektakularne sukcesy, jak przeszczepy twarzy przeprowadzone w Centrum Onkologii w Gliwicach przez zespół pod kierownictwem prof. Adama Maciejewskiego, czy przeprowadzony w marcu ubiegłego roku przez ten zespół we współpracy ze Śląskim Centrum Chorób Serca jednoczesny przeszczep narządów szyi i szpiku u ciężko poparzonego 6-letniego Tymka. Zabieg ten został ostatnio uznany za najlepszą operację rekonstrukcyjną na świecie w 2019 r. przez American Society for Reconstructive Microsurgery.

– Transplantologia to dziedzina medycyny, której sukces zależy w dużej mierze od akceptacji społecznej. Jeśli w społeczeństwie nie ma akceptacji dla idei dawstwa – zarówno od dawców zmarłych, jak i żywych – to nie będzie postępu – powiedział konsultant krajowy w zakresie transplantacji klinicznej prof. Lech Cierpka ze Szpitala im. A. Mielęckiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

– Mamy jeszcze dużo do zrobienia. Obecnie mamy w Polsce do czynienia z pewną stagnacją, nie ma wzrostu liczby przeszczepów. To jest trochę niepokojące, zwłaszcza że społeczeństwo się starzeje. Wciąż mamy takie OIOM-y, z których nie ma w ciągu roku ani jednego dawcy, choć według założeń na jedno łóżko OIOM-owe powinien przypadać jeden zmarły dawca rocznie – dodał.

Województwo śląskie należy do krajowej czołówki, zarówno pod względem liczby pobrań, jak i osiągnięć ośrodków transplantacyjnych. W Śląskim Centrum Chorób Serca wykonano dotychczas 1347 przeszczepów serca. W tej placówce wykonuje się ich najwięcej, bo 48 proc. spośród wszystkich przeprowadzanych rocznie w kraju.

W ŚCCS przeprowadzono też 223 przeszczepy płuc, w tym 58 transplantacji z powodu mukowiscydozy. Jak poinformował kierujący programem transplantacji płuc w ŚCCS dr hab. Marek Ochman, w 2019 r. wykonano w Zabrzu 36 transplantacji płuc. – Najtrudniejsze jest leczenie tą metodą nie chorych na mukowiscydozę, ale na idiopatyczne tętnicze nadciśnienie płucne – takich transplantacji wykonaliśmy w mijającym roku 4 – poinformował.

Zabrzańscy lekarze wykonali też w ub. r. pierwszą w Polsce udaną retransplantację obu płuc, konieczną z powodu przewlekłego odrzutu pierwszego przeszczepu. Kolejnym udanym przykładem współpracy śląskich ośrodków transplantacyjnych był pierwszy w Polsce jednoczesny przeszczep wątroby i obu płuc, przeprowadzony z sukcesem w Zabrzu przez lekarzy z ŚCCS i Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. A. Mielęckiego w Katowicach. Wcześniej na całym świecie wykonano jedynie ok. 80 takich zabiegów. Skomplikowaną, 14-godzinną operację przeprowadzono 11 września u 21-letniego pacjenta, mieszkańca woj. śląskiego, chorującego na mukowiscydozę. Choroba doprowadziła u niego do nieodwracalnego uszkodzenia płuc oraz ciężkich zaburzeń metabolicznych. Wielonarządowy przeszczep był dla niego jedyną szansą na przeżycie.

Do krajowej czołówki należą też działające w woj. śląskim kliniczne ośrodki przeszczepiające rogówkę, działające w Okręgowym Szpitalu Kolejowym w Katowicach i Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. św. Barbary w Sosnowcu. W ubiegłym roku wprowadzono też nowość – keraptoprotezy dla chorych, u których tradycyjne przeszczepy nie pozwalają przywrócić widzenia. Od ubiegłego roku tę nową procedurę finansuje NFZ. – Przeszczepy to procedury nielimitowane i NFZ płaci za wszystkie wykonane transplantacje – przypomniał dyrektor śląskiego oddziału NFZ Piotr Nowak. (PAP)

Anna Gumułka, fot. pixabay.com

Data publikacji: 28.01.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również