Ważna nie tylko długość życia, ale i jego jakość

Ważna nie tylko długość życia, ale i jego jakość

Żyjemy coraz dłużej i możemy być z tego dumni, bo to ogromne osiągnięcie cywilizacyjne, ale nie tylko długość życia jest ważna, ale i jego jakość - powiedział minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do kwestii opieki nad osobami w podeszłym wieku.

W środę, 17 września w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej odbyła się konferencja „Rozwój usług medyczno-opiekuńczych dla osób starszych”. Zorganizowano ją w ramach projektu „Strategia rozwoju usług opieki długoterminowej nad osobami starszymi”, finansowanego ze środków unijnych.
Kosiniak-Kamysz przekonywał, że Polska może być innowacyjna w dziedzinie opieki nad seniorami. Jak poinformował, w tym tygodniu UE opublikowała raport podsumowujący, jak poszczególne kraje podeszły do Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej. W raporcie – jak mówił – dwa kraje wybijają się jako te, które zmieniły swoje podejście do polityki senioralnej i wypracowały nowe strategie w tej dziedzinie: Polska i Portugalia.
Mówiąc o wyzwaniach w związku ze zmianą demograficzną społeczeństwa minister zwrócił uwagę na potrzebę wsparcia seniora w jego środowisku. Podkreślał, że w tym systemie bardzo ważna jest opieka medyczna, dlatego potrzeba wyspecjalizowanej kadry – nie tylko lekarzy i pielęgniarek, ale także rehabilitantów, ratowników medycznych; opieka długoterminowa stwarza nowe wyzwania – potrzebni będą przedstawiciele takich zawodów jak asystent osoby starszej, opiekun osoby starszej. – Srebrna ekonomia i białe miejsca pracy stanowią dziś nasze wspólne wyzwanie – mówił.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przyznał, że mamy ogromny problem z liczbą geriatrów, ale jest to problem całej Europy. Przypomniał, że jego resort podejmuje kroki, by zachęcić do wybierania tej specjalizacji, a także ułatwia lekarzom innych specjalności specjalizowanie się w tej dziedzinie.
Przypomniał też, że ma powstać Narodowy Instytut Geriatrii, gdzie szkolić się będą lekarze. Jak mówił, specjaliści będą szkolić w terenie lekarzy innych specjalności. – Naszym celem nie jest to, żeby w każdym szpitalu powiatowym był geriatra, ale żeby w każdym takim szpitalu był lekarz, który przeszedł szkolenie geriatryczne – podkreślił. Arłukowicz przekonywał, że polityka senioralna nie może być kreowana przez jedno ministerstwo.

Zdaniem szefa MPiPS dobrą praktyką jest zatrudnianie w szpitalach pracowników socjalnych. Jak mówił, bliscy często nie wiedzą, co zrobić, gdy starsza osoba trafia do szpitala, staje się niesamodzielna i trzeba myśleć o domu opieki albo specjalistycznej opiece w domu. Podkreślił, że pracownik socjalny powinien być pomocnikiem rodziny w wypełnianiu obowiązku opieki.
Przekonywał, że nigdy nie zbudujemy systemu, który zwolni rodzinę z obowiązku opieki. – Po pierwsze dlatego, że nie chcemy – bo to najlepszy system opieki i chyba w naszej tradycji najważniejszy, po drugie dlatego, że nie stać na to ani nas, ani żadnego państwa w Europie – mówił.

Także przewodniczący Rady ds. Polityki Senioralnej w MPiPS prof. Bolesław Samoliński wskazywał na potrzebę podejmowania wspólnych działań. – Dziś wiemy, że pacjent, który wymaga opieki socjalnej, od czasu do czasu wymaga opieki zdrowotnej, a pacjent, który wymaga opieki zdrowotnej, czasem potrzebuje też pomocy socjalnej. Rolą ministrów i posłów jest zbudowanie warunków do tego – zabezpieczenie warunków, zapewnienie odpowiedniej edukacji. To jest bardzo szeroka strategia, która obejmuje zdrowie, szkolnictwo, system zabezpieczenia społecznego, samorządy, rodzinę – mówił.
Przekonywał, że konieczna jest edukacja na temat specyfiki wieku podeszłego. – Nawet taka najprostsza sprawa jak obrócenie chorego w łóżku wymaga wiedzy, jak to zrobić, żeby sobie nie uszkodzić kręgosłupa – mówił.
Jego zdaniem musimy rozbudować rynek usług dla seniorów. – Dziś mamy pielęgniarkę środowiskową, lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i pracownika socjalnego. To jest stanowczo za mało. Starszym ludziom potrzebni są także fizjoterapeuci, czasem psychologowie – ocenił. Jego zdaniem pomoc seniorom mogą też świadczyć zwykli obywatele po kilkutygodniowym szkoleniu, na którym dowiedzą się, jak rozmawiać i opiekować się seniorem. – Bo potrzeby są bardzo różne. Jedni potrzebują tylko ciepłej zupy, inni chcą tylko porozmawiać, jeszcze innym trzeba zrobić zakupy, a są tacy, którzy nie mogą ruszyć się z łóżka i potrzebują bardziej kompleksowej pomocy – mówił prof. Samoliński. (PAP)

akw/ abr/ gma/

Data publikacji: 18.09.2014 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również