600 km na wózku, czyli The Best Trip nabiera rozpędu

600 km na wózku, czyli The Best Trip nabiera rozpędu /

W 2014 r. Adrian Beściak pokonał na wózku inwalidzkim trasę Rzeszów - Kraków - Warszawa. Teraz ma na swoim koncie wyprawę dłuższą o ok. 100 km, również zorganizowaną w szczytnym celu.

– 3 czerwca minęły dokładnie cztery lata, od kiedy jeżdżę na wózku. Dla mnie to symboliczna data, więc właśnie wtedy z Rzeszowa rozpocząłem drugą edycję akcji The Best Trip, tym razem o długości ok. 600 km – mówi Adrian Beściak. W kolejne dni odwiedził m.in. Zamość, Chełm, Białystok, a 14 czerwca osiągnął metę w Suwałkach. Już w trakcie drugiego etapu (Leżajsk – Biłgoraj) nieszczęśliwie zakończyła się wymiana bidonu. Rzeszowianin, podjeżdżając do samochodu ekipy The Best Trip, zawadził o odsunięte drzwi i wpadł w dziurę. Efekt? Uszkodzony ciąg i nieoczekiwana przerwa na naprawę. Później obyło się już bez poważniejszych problemów z wózkiem.

– Największą trudność stanowiły dla mnie podjazdy od mniej więcej połowy trasy. Jeden z nich miał 4 km. Wjechałem i położyłem się na trawie, bo aż ciemno zrobiło się przed oczami. Zmorą były też tiry jeżdżące z dużą prędkością. Niekiedy aż znosił mnie pęd powietrza. Momentami dochodziło do niebezpiecznych sytuacji, po których zatrzymywałem się, żeby ochłonąć – opowiada dwudziestolatek. Drogi do celu nie ułatwiały warunki atmosferyczne. Temperatura powietrza często wynosiła ok. 30 stopni, a w trakcie jednego z etapów jezdnia była rozgrzana do 48,9 stopnia.

Droga po pomoc
Z pieniędzy zebranych podczas The Best Trip 2015 skorzysta 12-letni Jakub Byś, który od urodzenia jest rehabilitowany. W pierwszej dobie życia został poddany zabiegowi plastyki przepukliny. Dwa tygodnie później, ze względu na narastanie wodogłowia, założono mu zastawkę komorowo-otrzewnową. W ostatnich latach przeszedł kolejne operacje, konieczna była m.in. zastawka oponowo-otrzewnowa.

– Kuba jest jednym z naszych podopiecznych w Fundacji Aktywnej Rehabilitacji. Wraz z rodziną ma trudne warunki mieszkaniowe w Brzostku (woj. podkarpackie). 10 lat temu jego rodzice rozpoczęli budowę nowego domu. Budują sami, brakuje im funduszy na ukończenie tej inwestycji, która została wykonana w połowie – opowiada Adrian.

Pomysłodawca The Best Trip chciał zebrać 20 tys. zł. Stan konta po tygodniu wyprawy wynosił ponad 4 tys. zł. Ekipa nagrała więc krótki filmik na facebookowy profil The Best Trip (https://www.facebook.com/BestTripPL) w celu zachęcenia do kolejnych wpłat. – Powiedziałem, że tak naprawdę to nie ja pomagam, tylko daję impuls ludziom do pomagania – wspomina Adrian. Prośba poskutkowała, 14 czerwca na koncie było ok. 10 tys. zł. Następnego dnia kwota wzrosła do ok. 16 tys. zł. Po upływie kolejnych 24 godzin suma podskoczyła do ok. 22 tys. zł. Ostatecznie wpłynęło ok. 27 tys. zł, czyli ponad pięć razy więcej niż podczas ubiegłorocznej zbiórki (więcej o akcji z 2014 r.: https://naszesprawy.eu/aktualnosci/8870-the-best-trip-2014-czyli-500-km-na-wozku.html).

Kolejne wyzwanie
– Jestem dumny z całej akcji, która nabiera rozpędu. Więcej osób zainteresowało się nią niż w 2014 r., co przełożyło się też na kolosalną różnicę w pozyskanych pieniądzach. Efekt końcowy to również zasługa mojej ekipy, która okazała się wspaniała – mówi Adrian. Rolę fizjoterapeuty pełnił Wojciech Doroba, studiujący fizjoterapię na Uniwersytecie Rzeszowskim. Kierowcą był Damian Kopacz, za fotografowanie odpowiadał Adam Kołodziej, a PR-em zajmowała się Ilona Borkowska.

Przygotowania do The Best Trip 2015 objęły treningi na siłowni, handbike’u i wózku. Pierwsze z nich odbyły się wkrótce po zakończeniu wyprawy Rzeszów – Kraków – Warszawa. Od 22 czerwca br. Adrian ćwiczy już z myślą o kolejnej edycji akcji. W lipcu i sierpniu 2016 r. chce pokonać trasę Rzeszów – Rzeszów, objeżdżając Polskę wzdłuż granic. – To ok. 2,5 tys. km, a wyprawa na ok. 8 tygodni. Zamierzam zdobyć fundusze na wózek sportowy, bo dzięki niemu będę w stanie przejechać w czasie niemal dwa razy krótszym – mówi dwudziestolatek.

Marcin Gazda

fot. z archiwum Adriana Beściaka

Data publikacji: 06.07.2015 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również