8 medali MŚ dla polskich parakolarzy!

Zawodnicy na hanbike'ach na trasie

We włoskim Maniago, w terminie 02-05 sierpnia odbywały się Mistrzostwa Świata w parakolarstwie szosowym, na których Polacy zdobyli aż 3 tytuły wicemistrzów świata. Na drugim stopniu podium stanęli Krystian Giera (Veloaktiv) w „czasówce", Rafał Wilk (Stal Rzeszów) w wyścigu ze startu wspólnego oraz tandem Marcin Polak i Michał Ładosz (KKT Hetman Lublin) także w wyścigu ze startu wspólnego.

W sumie w Paracycling Road World Championships Maniago 2018 Polacy zdobyli 8 krążków – na ostatnim stopniu podium oprócz Wilka i pary Polak/Ładosz stanęły także Anna Harkowska (Giant Liv OKS Warmia Mazury Olsztyn) w „czasówce” oraz Iwona Podkościelna / Aleksandra Tecław (KKT Hetman Lublin), zarówno w „czasówce” jak i w wyścigu ze startu wspólnego.

Polskie parakolarstwo ma powody do dumy – 3 srebrne i 5 brązowych krążków to bardzo dobry wynik, choć były apetyty na złoto. Rozbudziły się one zwłaszcza po jeździe indywidualnej na czas, gdy nasi rodacy stawali na ostatnim stopniu podium.

Doskonałym prognostykiem była „czasówka” w kategorii MH4, w której Krystian Giera był drugi, a Rafał Wilk trzeci. Ten ostatni, będący trzykrotnym mistrzem paraolimpijskim, zdobył srebro w wyścigu ze startu wspólnego, podkreślając tym samym, że wciąż jest jednym z najlepszych handbiker’ów świata. Szybszy był jedynie 27-letni Holender Jetze Plat, który wygrał również wyścig na czas i obronił tytuł wywalczony w ubiegłym roku.
43-letni Wilk na swoim fanpage’u podkreślił, że te sukcesy są wynikiem współpracy z terenem Jakubem Pieniążkiem. „Było gorąco i ciężko… i jest srebrny medal Mistrzostw Świata” – napisał Wilk. – „Trenerze, zrobiliśmy to po raz kolejny, dublet medali. Trener multimedalista – to zaszczyt z Tobą pracować. Dziękuję”.

We Włoszech podobnie jak i w Polsce panowały upały, warunki do rywalizacji były zatem niezwykle trudne. Nasi zawodnicy podkreślali, że trudne trasy i wysokie temperatury to niełatwe połączenie. Najbardziej narzekała Iwona Podkościelna startująca z przewodniczką Aleksandrą Tecław, (we Włoszech dwukrotnie sięgnęły po brąz). Po wyścigu na czas nie była w stanie wziąć udziału w ceremonii wręczenia medali.

– Dla mnie panujące warunki były bardzo ciężkie. Nie lubię ścigać się aż w takim upale. Dałam z siebie wszystko i po mecie potrzebowałam pomocy medycznej, stąd zabrakło mnie na podium. Ale jestem ogromnie szczęśliwa, że mam medal, na który tak ciężko pracowałam.

Po brązie w „czasówce” apetyty na złoto, wszak nie pierwsze w ich karierze, mieli „tandemiarze”, para Marcin Polak / Michał Ładosz.
– Najbardziej wszechstronni zawodnicy mogli się wykazać, a warunki pogodowe pokazały, kto był najlepszy – skomentował „czasówkę” Ładosz.
– Trasa była bardzo ciężka i bardzo szybka. Samopoczucie było bardzo dobre. Ten medal jest dobrym prognostykiem na start wspólny, podczas którego będziemy walczyli o złoto – zapowiadał Polak.

I faktycznie tak było i niewiele zabrakło. Nasi zawodnicy do samego końca nie odpuścili walki o złoto podczas wyścigu ze startu wspólnego. Ostatecznie minimalnie lepsi okazali się być Hiszpanie Ignacio Avila Rodriguez i Joan Font Bertoli i to oni sięgnęli po złoto.

Mistrzostwa Świata w parakolarstwie UCI Paracycling Road World Championships Maniago były najważniejszą imprezą para kolarskiego sezonu. Przybyło na nią 400 zawodników z 46 krajów świata. Polska ekipa liczyła 24 zawodników i zawodniczek.

Medalowe wyniki reprezentantów Polski:
Rafał Wilk – srebro (start wspólny) i brąz („czasówka”)
Krystian Giera – srebro w jeździe indywidualnej na czas
Marcin Polak i Michał Ładosz – srebro (start wspólny) i brąz („czasówka”)
Iwona Podkościelna / Aleksandra Tecław – 2x brąz (jazda indywidualna na czas, wyścig ze startu wspólnego)
Anna Harkowska – brąz („czasówka”)

Zobacz galerię…

pr, fot. FaceBook

Data publikacji: 06.08.2018 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również