
Amp Futbol znowu w Warszawie!
13 kwietnia br. w hali piłkarskiej na warszawskim Bemowie naprzeciwko siebie stanęły piłkarskie reprezentacje Polski i Francji.
Był to pierwszy oficjalny mecz ampfutbolowej reprezentacji Polski po jej powrocie z Mistrzostw Świata.
Reprezentacja Polski w piłce nożnej osób po amputacjach powstała zaledwie rok temu.
Rozegrała już jednak aż 13 oficjalnych meczów i jako jedyny debiutant zajęła jedenaste miejsce na Mistrzostwach Świata w Kaliningradzie.
Meczem z Francją Polacy rozpoczęli nowy sezon, w którym czekają ich turnieje w Rosji, Irlandii oraz wrześniowy Amp Futbol Cup w Warszawie. Na koniec roku polscy ampfutboliści mają nadzieję zagrać w Mistrzostwach Europy w Turcji.
– Do tej pory wygrywaliśmy z drużynami, które podobnie jak my, istnieją dopiero od niedawna. W meczu z Francją przekonamy się, czy stać nas też na zwycięstwo z bardzo doświadczonym zespołem. Cieszę się, że po niesamowitym pierwszym roku działalności nie zwalniamy tempa. Warto pojawić się w sobotę na Bemowie, żeby się o tym przekonać. Zapowiada się świetna oprawa i gorąca atmosfera, która, jak mam nadzieję, poprowadzi naszych zawodników do widowiskowej gry i zwycięstwa – zachęcał przed meczem Mateusz Widłak, prezes Stowarzyszenia „Amp Futbol”.
Francuzi w ampfutbol grają już od 6 lat i w tym czasie brali udział w licznych turniejach.
Polacy z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej i widocznie zmniejszają dystans dzielący ich od światowej czołówki. W zeszłym roku trzykrotnie pokonali Irlandczyków (ostatnio 5:0), raz Niemców (4:0), jak równy z równym walczyli też w Warszawie z Anglią (2:3), dzięki czemu pojechali na Mistrzostwa Świata. Tam zmierzyli się m.in. z wicemistrzami Afryki (Polska vs. Ghana 0:2) i z wicemistrzami Świata (Polska vs. Argentyna 1:2), żeby ostatecznie w meczu o 11. miejsce pokonać Japonię.
– Z Francją zagramy ofensywny futbol i sprawimy, że spotkanie będzie stało na wysokim poziomie – obiecywał kapitan reprezentacji Polski Przemysław Świercz, który w piłkę grał jeszcze przed amputacją.
I rzeczywiście – pierwszy mecz ampfutbolowej reprezentacji Polski w 2013 roku obfitował we wszystko co w piłce nożnej najpiękniejsze.
Do gorącej atmosfery stworzonej przez kibiców swoją grą dostosowali się również piłkarze obu drużyn. Już w pierwszych sekundach meczu Francuzi oddali precyzyjny strzał, który z trudem sparował na rzut rożny debiutujący w kadrze Tomasz Masłowski. Kolejne minuty należały również do trójkolorowych, ale to Polacy pierwsi wyszli na prowadzenie. W 10 minucie po stałym fragmencie gry piłka trafiła do Kamila Rośka, który sprytnym strzałem pokonał francuskiego bramkarza. Kilka minut później było już 1:1, kiedy to najlepszy na boisku Nabil Labhilil popisał się pięknym strzałem zza pola karnego. Polacy odpowiedzieli bramką Bartosza Łastowskiego, który po główce wprowadzonego chwilę wcześniej Sebastiana Ziółkowskiego i ogromnym zamieszaniu w polu karnym barkiem wepchnął piłkę do siatki.
Nie był to koniec emocji w pierwszej połowie. W ostatniej minucie swojego drugiego gola zdobył Nabil wpychając piłkę kulą do polskiej bramki. Niestety nieprzepisowe zagranie Francuza pozostało niezauważone przez arbitrów, którzy nie ugięli się nawet mimo protestów polskiej drużyny. Kilka sekund później Polacy znowu wyszli na prowadzenie, kiedy po rzucie wolnym wykonywanym przez Mateusza Kabałę pięknym strzałem z dystansu popisał się Arkadiusz Werner. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę.
Początek drugiej należał do Polaków, którzy jednak nie potrafili wykorzystać swojej przewagi. Po tym okresie losy meczu znowu się odwróciły i Francuzi w ciągu dwóch minut strzelili dwa gole.
Najpierw sędziowie odgwizdali rzut karny za zagranie kulą w polu karnym Przemysława Świercza. Protesty Polaków znowu nic nie dały i Nabil skompletował hat-tricka nie dając Masłowskiemu cienia szans. Chwilę później John Cailie wyprowadził Francję na prowadzenie i w polskiej drużynie zrobiło się nerwowo.
Na szczęście pięć minut przed końcem meczu sprytem wykazał się Bartek Łastowski, który tym razem nie jak Messi, a raczej jak Deyna skierował piłkę do bramki po strzale bezpośrednio z rzutu rożnego.
Kilka minut później Kamil Rosiek po pięknej zespołowej akcji trafił piłką w słupek bramki strzeżonej przez Kevina Rogera i wydawało się, że to już koniec emocji w tym meczu. Tymczasem dosłownie w ostatniej sekundzie Francuzi strzałem z połowy boiska bezpośrednio z autu zaskoczyli zdezorientowanego rezerwowego bramkarza reprezentacji Polski Marka Zadębskiego. Sędziowie pokazali na środek boiska i chcieli zakończyć spotkanie. Na szczęście tym razem szybki protest Polaków okazał się skuteczny i bramka nie został uznana. Mecz zakończył się remisem 4:4.
– Ten mecz to niesamowite przeżycie i emocje towarzyszące nam od pierwszego gwizdka wywołane świetną atmosferą na boisku i widowni – powiedział debiutujący w kadrze Tomasz Miś, który jeszcze dwa lata temu grał w piłkę w trzeciej lidze.
– Udowodniliśmy, że idziemy cały czas w dobrą stronę i po roku gry na pewno nie zaliczamy się już do grona nowicjuszy. Mimo to mamy pewien niedosyt. Francuzi postawili nam trudne warunki i pokazali, jak ważne jest doświadczenie i związany z nim boiskowy spryt – mówi Mateusz Widłak prezes Stowarzyszenia „Amp Futbol”.
Na meczu był również obecny trener reprezentacji U-21 Marcin Dorna: – Po raz pierwszy miałem okazję widzieć mecz ampfutbolu i jestem przekonany, że trafiłem na dobre i emocjonujące spotkanie. Jestem pod wrażeniem postawy, determinacji, a także wysokich umiejętności zawodników oraz funkcjonowania i organizacji gry zespołów.
Te umiejętności będą wystawione na kolejną próbę już od 15 do 22 maja. Polska drużyna leci wówczas do Moskwy na piątą edycję turnieju Victory Cup. W Rosji o zwycięstwa będzie jeszcze trudniej, ponieważ oprócz Polski zagrają tam drużyny z wyżej sklasyfikowanych krajów. m. in. pierwsza trójka ostatnich Mistrzostw Świata: Uzbekistan, Rosja i Turcja.
Kolejną okazję do zobaczenia kadry ampfutbolu na żywo kibice będą mieli we wrześniu. To właśnie wtedy do Warszawy na drugą edycję Amp Futbol Cup przyjadą między innymi Niemcy, Anglicy i Ukraińcy.
Mecz z reprezentacją Francji odbył się w trakcie X Turnieju Piłki Nożnej o Puchar CCIFP pod patronatem ambasadora Francji, dzięki zaproszeniu uzyskanemu od organizatora – firmy Main Events oraz przy wsparciu hotelu Golden Tulip.
Był również częścią zgrupowania ampfutbolowej reprezentacji Polski, które zostało dofinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Skład reprezentacji Polski: Tomasz Masłowski – Przemysław Świercz (kapitan), Mateusz Kabała – Arkadiusz Werner, Kamil Rosiek, Tomasz Miś – Bartosz Łastowski, grali również: Marek Zadębski, Sebastian Ziółkowski, Maciej Pożycki, Rafał Bieńkowski, Mateusz Sadłowski.
Skład reprezentacji Francji: Kevin Roger (kapitan) – Denis Chaussemy, Sebastien Lebailly, Nabil Labhilil, Jerome Gelas, John Caille, grali również: Evan Jamet, Alberto Zeballos, Thomas Fournot, Greg Lefebre.
Bramki:
10′ – Kamil Rosiek (asysta Arkadiusz Werner)
14′ – Nabil Labhilil
20′ – Bartosz Łastowski (asysta Sebastian Ziółkowski)
25′ – Nabil Labhilil
25′ – Arkadiusz Werner (asysta Mateusz Kabała)
35′ – Nabil Labhilil (rzut karny)
37′ – John Cailie
45′ – Bartosz Łastowski
Info: ampfutbol.pl, oprac. MaC
fot.: Grzegorz Press, Attila Husejnow
Data publikacji: 15.04.2013 r.
