Integracyjne Mistrzostwa Śląska w Tenisie Stołowym

Święto Niepodległości można obchodzić na różne sposoby, Start Katowice również co roku 11 listopada organizuje imprezę, oczywiście integracyjną, oczywiście sportową.

Które to już? – zapytaliśmy. Nikt z organizatorów nie wie, nie umieją się doliczyć – dziewiętnaste? Dwudzieste? Nieważne, istotne, że są organizowane co roku, nawet w ubiegłym 2020, w roku pandemii.

Również w tym roku, 11 listopada, tenisiści tradycyjnie spotkali się w szkole LO nr 3 ZSTiO MERITUM w Siemianowicach Śląskich, by wspólnie zagrać w Integracyjnych Mistrzostwach Śląska. W imprezie wzięło udział 50 zawodników, oprócz drużyny gospodarzy stawili się  reprezentanci klubów zrzeszających osoby z niepełnosprawnościami z Łodygowic, Zielonej Góry, z Żywca, Lesznej Górnej, Gorzowa Wielkopolskiego i drużyna IKS Silesia Katowice. Zawodnicy pełnosprawni z klubów MKS Siemianowiczanka i Orzesze Sokół.

Imprezę dofinansowało Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, a także Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.

Aby rywalizacja była uczciwa

– Jak sprawiedliwie ocenić zawodników z tak różnymi dysfunkcjami?

Trener Jerzy Malcherek: – Pomiędzy zawodnikami z różnymi niepełnosprawnościami istnieją różnice, dla  sprawiedliwej rywalizacji wyróżniono grupy, klasy sportowe. I tak grupy od I do V to “wózki”, osoby grające na wózkach, grupa w zależności od stopnia ograniczenia ręki grającej, ruchów tułowia, kończyn dolnych.  Bywa, że w I grupie nawet rakietkę wiąże się do ręki zawodnika bandażem. Najbardziej sprawni – grupa V, potrafią stanąć na nogach o kulach, mają czucie w nogach.

Klasy sportowe od VI do X to zawodnicy, którzy grają na stojąco, również z protezami, po amputacjach. Jeśli ktoś na przykład “tylko” nie ma ręki, jak Natalia Partyka – to grupa X.

Dla zawodników z niepełnosprawnością intelektualną, utworzono grupę XI, nazywaną “mentalną”. Nie biorą udziału w paraolimpiadzie. W tej grupie nasz zawodnik –  Mateusz Gazda jest mistrzem Polski.

– Pan trenuje tylko zawodników z niepełnosprawnościami?

Jerzy Malcherek: Nie, prowadzę dwa kluby, kiedyś niepełnosprawni trenowali sami, teraz połączyliśmy ich treningi z MKS Siemianowiczanka, klubem pełnosprawnych tenisistów. Trenując sami z sobą nie poszliby do przodu, graliby o połowę słabiej. Mateusz na przykład trenuje z pełnosprawnym kolegą, dla niego to plus, widać efekty.

Wyniki: http://www.startkatowice.pl/wp-content/uploads/2021/11/wyniki.pdf

Zobacz galerię…

llona Raczyńska, fot. autorka, Start Katowice

Data publikacji: 15.11.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również