Już po raz dziewiąty w czerwcu tego roku miał się w Chorzowie odbyć turniej goalballa Silesia Cup. Wiadomo, że odbyć się nie mógł. Jak się jednak już kilkakrotnie w tym roku przekonaliśmy, WSSiRN Start w Katowicach łatwo nie “odpuszcza”. Turniej przełożono na ostatni weekend października i odbył się w dosłownie ostatnim możliwym momencie. Już bez udziału publiczności, w mniejszym, niż zakładano gronie, bez międzynarodowej obsady.
Z różnych powodów składy większości drużyn były niekompletne, zdarzyło sie nawet, iż awaryjnie ściągnięto zawodnika z Lublina w samym dniu zawodów. Sprawdził tylko, czy zdąży na pociąg i przyjechał. Wszyscy ogromnie się cieszyli, że turniej mógł się odbyć, dla goalballistów najważniejsze było, że ponownie będą mogli się spotkać i wspólnie pograć! W sieci ktoś napisał Start Katowice – Covid 1:0
Goalball łączy, a nie dzieli!
Kierując się tą zasadą drużyny Bierutowa, Lublina i Szczecina wyszły z niecodzienną inicjatywą – postanowiły wymieszać składy swoich drużyn i na turnieju Silesia Cup wystąpić w składach, które zostaną wylosowane.
Losowanie w obecności trenera Michała Gumińskiego było oficjalnie transmitowane; najpierw spośród zawodników Bierutowa, Szczecina i Lublina losowano trzech środkowych, do których “dolosowano” 15 zawodników, a następnie trzech trenerów.
W jednym zespole było maksymalnie dwóch zawodników z macierzystego klubu.
Ta innowacja, wymieszanie trzech ekip było bardzo pozytywnie odbierane, ktoś skomentował, że to pomysł na miarę szalonego 2020 roku.
W końcowym efekcie jedynie drużyna z Krakowa grała w 100 proc. swoimi reprezentantami, w Katowicach można było zobaczyć gościnnie Marcina Czerwińskiego, wypożyczonego reprezentanta UKS Laski, na goalballowe boisko wrócił Piotr Szymala i Łukasz Eitner.
Taka to goalballowa rodzina.
Bardzo ciekawy turniej Silesia Cup już za nami!
Turniej, mimo że bez udziału publiczności, dostarczył wielu emocji, również z powodu wymieszania zawodników, dobierania rezerwowych. W piątek 23 października do Chorzowa przyjechały ekipy z Bierutowa, Krakowa, Lublina i Szczecina, w sobotę i niedzielę zawodnicy rozegrali 13 meczy, rywalizując w grupach kobiet i mężczyzn.
Drużyna gospodarzy uległa tylko zawodnikom Bierutowa. Ci z kolei niespodziewanie przegrali ze Szczecinem. Jedni i drudzy wygrali więc po trzy z czterech spotkań, jednak Katowice miały lepszy bilans bramkowy i dlatego uplasowały się na pierwszym miejscu.
Kraków przed zawodami mówił – IX Silesia Cup w Chorzowie, będzie gorąco. Dla naszych zespołów męskiego i żeńskiego będzie to możliwość sprawdzenia się w naprawdę doborowym gronie. Trzymajcie kciuki!
Drużyny z Krakowa pokazały się z bardzo dobrej strony. Męska po dwóch porażkach z faworytami – reprezentacjami Bierutowa i Katowic, pokonała drużyny z Lublina oraz Szczecina, co pozwoliło jej zająć trzecie miejsce i wrócić do Krakowa z brązowym medalem.
Czwarte miejsce wśród drużyn męskich zajął Lublin, a piąte – Szczecin.
Natomiast w zawodach kobiet wszystkie trzy spotkania wygrały dziewczyny z Krakowa i z kompletem punktów zajęły pierwsze miejsce, zdobywając złote medale, Katowice miejsce drugie.
Po dwóch dniach zaciętych bojów wyłoniono również najlepszych indywidualnie zawodników, którzy najczęściej trafiali do bramki przeciwników. Królem strzelców u mężczyzn został Damian Hortecki, zawodnik Bierutowa, kapitan kadry Polski, Katarzyna Suchanek u kobiet.
Imprezę dofinansowało Ministerstwo Sportu oraz Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego.
Od 17 października w Chorzowie odbywały się konsultacje męskiej reprezentacji Polski.
Jak poinformował trener kadry Piotr Szymala, zawodnicy trenują przygotowując się do styczniowych Mistrzostw Europy w Finlandii. Mają standardowo treningi na hali, ale także zajęcia na siłowni
W niedzielę, 25 października na zakończenie Silesia Cup Piotr Szymala wręczył koszulki nowo powołanym reprezentantom: Karolinie Podolak, Katarzynie Suchańskiej, Marcinowi Czerwińskiemu, Bartłomiejowi Niesyczyńskiemu i Szymonowi Tyburskiemu.
Ilona Raczyńska, fot. autorka, Start Katowice, WBR Groundhogs Kraków
Data publikacji: 02.11.2020 r.
