Krzysztof Hołowczyc na rajdzie wśród kierowców z niepełnosprawnością

Krzysztof Hołowczyc na rajdzie wśród kierowców z niepełnosprawnością

Jeden z najbardziej utytułowanych kierowców rajdowych, Krzysztof Hołowczyc, był 27 maja gościem specjalnym Extreme Racing Cup na Torze Łódź. Były to pierwsze zawody motoryzacyjne w Polsce, podczas których siły połączyli kierowcy sprawni i niepełnosprawni.

W zawodach Extreme Racing Cup wzięły udział drużyny składające się z zawodnika z kategorii ON (niepełnosprawny) oraz SPR (sprawny). Na Torze Łódź pojawiły się zarówno samochody cywilne, jak i te przygotowane do sportu. Wydarzenie wpisuje się w projekt Avalon Extreme, promujący sporty ekstremalne osób z niepełnosprawnością. To inicjatywa, która ma pokazać, że niepełnosprawni mogą żyć aktywnie i odnosić sukcesy sportowe.

Gościem specjalnym zawodów był utytułowany rajdowiec Krzysztof Hołowczyc. W imprezie wzięli udział też ambasadorzy Avalon Extreme, Sebastian Luty i Bartosz Ostałowski. Luty to kierowca rajdowy, którego ciało jest w 95 proc. sparaliżowane. Za pomocą dwóch dżojstików prowadzi 390-konnego Mitsubishi Lancera. Z kolei Bartek jest drifterem. Swojego Nissana Skyline prowadzi lewą stopą (stracił obie ręce w wypadku na motocyklu). W trakcie imprezy Hołowczyc, Luty i Ostałowski wykonywali przejazdy pokazowe. Hołowczyc jeździł po łódzkim torze starodawnym Porsche i terenową Toyotą Hilux Overdrive.

– W swoim życiu przejechałem tyle rajdów. Cieszę się, że mogę podzielić się z ludźmi moim doświadczeniem, moją pasją, miłością do motosportu. Źle bym się czuł, gdyby mnie nie było na tej imprezie – powiedział PAP Life Hołowczyc. Czempiona ani na chwilę nie odstępował tłum fanów, chętnie pozował do zdjęć i wdawał się pogawędki.

Znany sportowiec przejechał się też, jako pasażer z Lutym. – Sebastian ma tak skomplikowane auto, jeśli chodzi o prowadzenie, że powiedział mi: „Wsiadaj, to zobaczymy, czy w ogóle dasz radę tym pojechać”. Mam ogromny szacunek dla niego za to, że potrafi jeździć takim samochodem – stwierdził Hołowczyc.

Fani motoryzacji wkrótce znów zobaczą „Hołka” w akcji. Wystąpi on w Rajdzie Polski, który rozpocznie się 29 czerwca. Jego pilotem będzie Maciej Wisławski, z którym 20 lat temu zdobył Mistrzostwo Europy. Pojadą w aucie z numer „0”. Ich zadaniem będzie sprawdzenie, czy trasa jest w pełni gotowa. – Później czekają mnie prawdziwe zawody Baja Poland – Puchar Świata w rajdach terenowych w Szczecinie. Tam chcę walczyć o zwycięstwo – zapowiedział. (PAP Life)

ag/ zig/, oprac. rhr fot. Avalon Extreme

Data publikacji: 29.05.2017 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również