Monika Sordyl, prezes Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego Start,
- 21.03.2016
Monika Sordyl, prezes Beskidzkiego Zrzeszenia Sportowo-Rehabilitacyjnego Start,
które zorganizowało MP niepełnosprawnych w narciarstwie alpejskim EDF CUP dla „Naszych Spraw":
– Aura jak widać nie jest sprzyjająca – temperatura dodatnia, warunki są dosyć trudne, dlatego zarówno w slalomie jak i w slalomie gigancie musieliśmy poprzestać na jednym zjeździe, mając na uwadze bezpieczeństwo zawodników. Mistrzostwa cieszą się coraz większą popularnością, przybywa zawodników jeżdżących na monoski, bardzo nas cieszy, ze możemy popularyzować ten sport.
– Pomimo ciężkich warunków – dekoracja się wczoraj odbyła, medale rozdane, czyli mamy nowych mistrzów i wicemistrzów Polski?
– Nie wyobrażam sobie, że Mistrzostwa mogłyby się nie odbyć, chociaż do końca niektórzy w to powątpiewali; mamy mistrzów wyłonionych w tegorocznej edycji, już chyba trzynastej.
– Jak długo trwa przygotowanie zawodów osób niepełnosprawnych?
– To przedsięwzięcie, jak każde zawody sportowe, wymagają dobrej organizacji i pracy wielu ludzi, robimy to już po raz kolejny, wiec muszę przyznać, że z każdym rokiem jest nam coraz łatwiej. Wiadomo, że pojawiają się czasem sytuacje, których nie da się przewidzieć i wtedy musimy działać szybko, ale myślę że te nasze doświadczenie zwłaszcza w organizowaniu narciarskich zawodów, owocuje.
– Start Bielsko zmierza do tego, żeby stosować normy FIS? Czego jeszcze brakuje, żeby przeprowadzać zawody w pełni zgodnie z tymi normami?
– Trochę nam do tego brakuje, do tej pełnej profesjonalizacji, jednak nie jest to łatwe, żeby pogodzić jednocześnie wymogi i to, że chcemy popularyzować sport osób niepełnosprawnych – narciarstwo. Jeżeli chcielibyśmy robić wszystko zgodnie z przepisami FIS, wystartowałaby tylko nasza kadra narodowa, właściwie kilka osób. Chcemy dać szansę każdemu zawodnikowi, który zaczyna w tej dyscyplinie. Z roku na rok dopisujemy do regulaminu coś, co jest w regulaminie FIS, ale trzeba wypośrodkować. Są to Mistrzostwa Polski, więc ten profesjonalizm jest bardzo ważny, natomiast ważne jest też, żeby dać szansę tym osobom, które może będą w przyszłości adeptami olimpijskim, a może nie, będą się chciały ścigać, a może nie będą chciały iść w tę stronę; nie możemy ich przekreślać od razu takimi ostrymi przepisami. Poza tym sytuacja sportu osób z niepełnosprawnością w Polsce nie jest na tyle komfortowa, jeśli chodzi o źródła finansowania, żeby wszyscy zawodnicy mogli dysponować takim sprzętem, jaki jest wymagany przez FIS.
Rozmawiała i fot. IRCa
Data publikacji: 21.03.2016 r.