Omara Durand: Nic mnie nie ogranicza!

Omara Durand

Omara Durand Elías, sprinterka z Kuby, światowa gwiazda paraolimpijskiego sportu. Wczoraj w Dubaju zdobyła 10-ty złoty medal mistrzostw świata. Od 2008 roku z nikim nie przegrała. Jest uważana za jedną z najlepszych i najszybszych zawodniczek w historii igrzysk paraolimpijskich. W sierpniu podczas Igrzysk Panamerykańskich odcisk jej dłoni pojawił się na stadionie w Limie tuż obok odcisku dłoni Usaina Bolta.

Startuje w grupie T12 i T13 (osoby niewidome i niedowidzące startujące z przewodnikiem). Była także jedną z gwiazd czerwcowego bydgoskiego Grand Prix. Z paralekkoatletyczną mistrzynią rozmawiała Paulina Malinowska-Kowalczyk, rzeczniczka Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Paulina Malinowska-Kowalczyk – Jesteś jedną z najlepszych paralekkoatletek świata. Nie zostałaś nią z dnia na dzień.

Omara – Zaczęłam uprawiać sport, gdy miałam 7 lat. Chodziłam wtedy do szkoły dla niewidomych i niedowidzących dzieci w Santiago de Cuba. Zaczęłam jeździć na zawody lokalne dla niedowidzących w prowincji, w której mieszkałam. Gdy miałam 12 lat po raz pierwszy wystartowałam w zawodach na szczeblu kraju. Zaczęłam robić dobre wyniki na trzech dystansach, a w 2007 roku pojechałam na pierwsze mistrzostwa świata IBSA w Sao Paulo. Odniosłam sukces na arenie międzynarodowej.

PMK – Jeśli jest się dzieckiem, w dodatku niewidomym, potrzebna jest pomoc, by uprawiać sport. Kto ci najbardziej pomógł?

Omara – Zawsze byli wokół mnie ludzie, którzy mnie wspierali. Przede wszystkim mama, która towarzyszyła mi podczas całej kariery. Oczywiście trenerka Miriam Ferrero, która zaczęła ze mną współpracować. Moi przyjaciele, rodzina, starszy brat – na niego zawsze mogę liczyć. Doszedł jeszcze do tej grupy mój mąż, jesteśmy razem od 12 lat. Poznaliśmy się, gdy miałam 15 lat. Mam też sześcioletnią córeczkę, która także bardzo mi dopinguje i daje siłę, by ciągle iść naprzód. Cieszę się, że tylu ludzi jest wokół mnie.

PMK – Ze sportowego punktu widzenia, kto był dla ciebie największym autorytetem i wywarł największy wpływ na twój rozwój?

Omara – Cenię wszystkich, którzy mi pomogli, ale najbardziej mamę i brata. Mama nie zawsze mogła ze mną być, dlatego jestem wdzięczna wszystkim, którzy mnie wspierali.

PMK – Dlaczego wybrałaś lekkoatletykę?

Omara – Uprawiałam lekką od dzieciństwa. Na początku była to bardziej zabawa, rozrywka, zawsze uwielbiałam biegać, jako dziecko zaczęłam startować w lokalnych zawodach.

PMK – Miałaś wtedy zaledwie 12 lat. Pamiętasz ten moment, gdy pomyślałaś, że sport może stać się sposobem na życie, że możesz zrobić sportową karierę?

Omara – Gdy miałam 12-13 lat nawet nie myślałam, że tyle osiągnę w sporcie. Biegałam, bo to lubiłam i tyle. Zaczęłam dorastać i zdałam sobie sprawę, że sport może być narzędziem, by zaistnieć, by wyrwać się z tzw. „gorszego społeczeństwa”. Dla mnie był szansą na socjalizację, uwierzenie w siebie, w to, że też jestem człowiekiem i życie dało mi szansę, by istnieć poprzez sport. Także, by uwierzyć, że moja niepełnosprawność nie ma znaczenia, że nie ma co się nad nią rozczulać. Lekkoatletyka jest źródłem mojego życia.

PMK – Bycie niewidomym dzieckiem na Kubie było trudne?

Omara – Dla mnie nie, bo nigdy nie czułam się wykluczona z powodu niepełnosprawności, nigdy nie czułam się dyskryminowana. Na Kubie wszyscy mamy te same prawa i obowiązki bez względu na niepełnosprawność.

PMK – Dla Kubańczyków wiara ma ogromne znaczenie. Czy ma ona wpływ także na Twoje życie?

Omara – Na Kubie zapewnia się wolność sumienia i religii. Ja jestem osobą bardzo wierzącą, co nie oznacza, że nie jestem realistką. Cieszę się życiem, takim jakim je otrzymałam.

PMK – Jak traktujesz swoją niepełnosprawność, to, że nie widzisz? Ogranicza cię to, czy może rozwija?

Omara – Nic mnie nie ogranicza. O mojej niepełnosprawności właściwie nie pamiętam. Nauczyłam się z nią żyć i jestem szczęśliwa. Nie czuję żadnych barier i nie widzę przeszkód.

PMK -Twoje sportowe sukcesy to dwa złota zdobyte na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie i trzy w Rio de Janeiro. Co jeszcze chcesz zdobyć?

Omara – Czuję się absolutnie spełniona, ale dopóki będę lekkoatletką, zawsze będę chciała czegoś więcej i zawsze będę walczyć o lepszy czas i medale.

PMK – Jakie masz oczekiwania wobec Tokio?

Omara – Najpierw trzeba trenować, trenować i jeszcze raz trenować. Oczywiście chciałabym ponownie zdobyć złoto.

PMK – Czy na Kubie jesteś osobą znaną, popularną? Stanowisz autorytet dla osób z niepełnosprawnościami?

Omara – Faktycznie jestem rozpoznawana, oczywiście dzięki sportowi. Gdziekolwiek się nie pojawię, zawsze ktoś mnie rozpoznaje. To jest zawsze bardzo miłe, Kubańczycy są niezwykle przyjaźnie nastawieni do ludzi. Nigdy nie spotkało mnie nic nieprzyjemnego z powodu mojej niepełnosprawności. Poza tym jestem deputowaną Zgromadzenia Narodowego, członkiem kubańskiego Parlamentu. Niepełnosprawność nie jest ograniczeniem.

PMK – Jesteś zatem politykiem?

Omara – Tak. I to jest fantastyczna sprawa. Jestem osobą z niepełnosprawnością i jestem w Parlamencie, współtworzę mój kraj.

PMK – Co byś powiedziała innym osobom niepełnosprawnym, zwłaszcza tym, które nagle tracą sprawność?

Omara – Przede wszystkim ten termin „niepełnosprawny” nie jest zbyt szczęśliwy. Wolę myśleć o niepełnosprawności, jak o pewnego rodzaju trudności, czy to w widzeniu czy też w poruszaniu się. Uważam, że każdy ma ogromny potencjał, każdy może się niesamowicie rozwinąć, mamy morze możliwości. Każdy może znaleźć swoją drogę, by iść do przodu. Moją najlepszą drogą jest sport.

PMK – Teraz pytanie ze sportem wcale nie związane. Twoje paznokcie – robią niesamowite wrażenie. Zawsze takie niezwykłe, długie, kolorowe, przepiękne? Pomagają w biegu?

Omara – Uwielbiam się nimi chwalić. Przygotowuję je na wszystkie zawody. Często maluję oczywiście w kolory kubańskiej flagi. Po prostu lubię długie i kolorowe paznokcie, zresztą na Kubie wiele kobiet takie nosi.

PMK – Bardzo dziękuję za rozmowę.

Omara Durand – ur. w 1991 roku w Santiago de Cuba kubańska lekkoatletka startująca w grupie T12 i T13 (osoby niewidome i niedowidzące), pięciokrotna mistrzyni paraolimpijska (IP w Londynie- złoto na 100 m i 400 m, IP w Rio de Janeiro – złoto na 100 m- nowy rekord świata, 200 m i 4 00m). Po igrzyskach w Rio de Janeiro otrzymała nagrodę dla Najlepszej Sportsmenki Paraolimpijskiej –  Best Female  at the Paralympic Sport Awards.

fot. Adrian Stykowski / Polski Komitet Paraolimpijski, OIS/IOC

Data publikacji: 12.11.2019 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również