Joanna Oleksiuk
5 czerwca jest ostatnim dniem zmagań w Paralekkoatletycznych Mistrzostwach Europy w Bydgoszczy. W porannej sobotniej sesji reprezentanci Polski zdobyli pięć medali – złoty, srebrny i trzy brązowe.
Trzynasty złoty medal dla Polski zdobyła w pchnięciu kulą w kat. F33 Joanna Oleksiuk, która uzyskała odległość 6.62 m. – Nie był to dla mnie łatwy konkurs i wiem, że stać mnie na wiele więcej. Teraz wracam do domu, muszę odpocząć i zregenerować się, bo przygotowania do mistrzostw Europy dużo mnie kosztowały. Zadbam więc trochę o siebie, a potem już kierunek Tokio. To będę moje pierwsze igrzyska, to wielkie spełnienie marzeń i ogromny zaszczyt. Zakasam więc rękawy i obiecuję, że dam z siebie wszystko na igrzyskach – mówiła Oleksiuk.
W przedpołudniowej sesji nasi reprezentanci wywalczyli też jeden srebrny medal – w biegu na 400 metrów w kat. T36 zdobył go Krzysztof Ciuksza. Bliski srebra był także Mateusz Owczarek w skoku w dal w kat. T37, ale w ostatniej kolejce wyprzedził go reprezentant Rosji i musiał zadowolić się brązowym krążkiem.
– Moim celem było przekroczenie bariery sześciu metrów i to się udało. Jestem przeszczęśliwy. W pierwszej kolejce trafiłem na doskonały wiatr w plecy i wykorzystałem okazję oddając dobry skok. W Bydgoszczy jest cudnie. Fakt, że możemy startować na ojczystej ziemi, że mamy tutaj profesjonalną transmisję telewizyjną, sprawia, że te zawody zapamiętam do końca życia – mówił Owczarek.
Na trzecim stopniu podium stanęły przed południem Klaudia Maliszewska, która była trzecia w konkursie pchnięcia kulą w kat. F35 oraz Katarzyna Piekart, również trzecia w rzucie oszczepem w kat. F46.
– Cieszę się z tego wyniku i medalu. Takie sukcesy jeszcze bardziej motywują do ciężkiej pracy – mówiła Maliszewska.
Z kolei Piekart nie ukrywała, że do Bydgoszczy przyjechała przede wszystkim po lepszy wynik, który dałby jej wyższą pozycję w rankingach, a to z kolei ma znaczenie przy ustalaniu kadry paraolimpijskiej na igrzyska w Tokio. Na stadionie Zawiszy uzyskała odległość 34.89 m.
– Wiedziałam, że żeby myśleć o wyjeździe na igrzyska powinnam być dwa, trzy miejsca w rankingu wyżej. Mój cel na te zawody był więc jasny – dołożyć kilka metrów i zdobyć medal. Mocno się stresowałam całym startem, ale starłam się przekuć napięcie i stres w mobilizację. Po części się to udało, wynik trochę poprawiłam w stosunku do startu na mistrzostwach Polski, ale liczyłam jednak na więcej – komentowała swój występ Piekart.
Pozostali startujący w sobotniej porannej sesji Polacy nie zdobyli medalu. Najbliżej tego był Łukasz Czarnecki, czwarty w rzucie dyskiem w kat. F37. Czarnecki trzy dni temu zdobył srebrny medal w rzucie oszczepem w połączonych kategoriach F37 i F38.
pr/, fot. Bartłomiej Zborowski / PZSN Start
Data publikacji: 05.06.2021 r.