Weekend pod znakiem kolarstwa

Weekend pod znakiem kolarstwa

23-25 września odbyły się VIII Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR 2016. Wielu sportowych emocji dostarczyła rywalizacja w Rzykach, Andrychowie i Wieprzu. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Beskidzkie Zrzeszenie Sportowo-Rehabilitacyjne Start w Bielsku-Białej.

Kolarski weekend upłynął według harmonogramu znanego z poprzednich edycji EDF TOUR. Najpierw uczestnicy mistrzostw odwiedzili Rzyki. Tam stawką były medale w jeździe indywidualnej na czas. W programie kolejnego dnia znalazło się kryterium uliczne w Andrychowie. Na zakończenie sportowych emocji dostarczył wyścig ze startu wspólnego w Wieprzu.

– Kolarze znają trasy i wiedzą, czego się spodziewać. Gmina Andrychów bardzo wspiera tę imprezę, co szalenie ułatwia jej organizację. Próbowaliśmy robić mistrzostwa w innych miejscach, ale nie było tak dobrze i sprawnie jak tutaj. Możemy podawać Andrychów za wzór dla innych gmin czy miast – powiedział Łukasz Szeliga, prezes Zarządu PZSN Start oraz prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

Walka o tytuły mistrzowskie rozegrała się później niż w poprzednich latach. Nie na początku, a pod koniec września. – Zmiana terminu jest związana z Letnimi Igrzyskami Paraolimpijskimi w Rio de Janeiro. Chcieliśmy, żeby nasi paraolimpijczycy mogli powrócić i wystartować – wyjaśnił Andrzej Szczęsny, dyrektor zawodów.

Nasz rozmówca jeszcze w ubiegłym roku z powodzeniem rywalizował w EDF TOUR, a teraz zadebiutował w nowej roli. Jednak kariery sportowej nie zakończył. Zamierzał wystartować w Andrychowie, ale ostatecznie skupił się na kwestiach organizacyjnych.

Wilk z medalami

Na plakatach promujących EDF TOUR 2016 zostało zamieszczone zdjęcie Rafała Wilka. 41-latek przybył do Małopolski jako medalista Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Podczas najważniejszej tegorocznej imprezy sportowej zdobył złoto w jeździe indywidualnej na czas. Z kolei w wyścigu ze startu wspólnego finiszował jako drugi. 3 sekundy szybszy od niego okazał się Niemiec Vico Merklein.

– Trasa była płaska, na ostatnie okrążenie jechała nas ósemka. Żeby cokolwiek zrobić, to przed nawrotem, takim 180 stopni, „pociągnąłem” chyba 2 km. Na tyle ich tam wymęczyłem, że po tym nawrocie odjechałem sam. Dojechał do mnie Vico Merklein. Wiózł się na moich plecach do samej mety, a niestety nie dał żadnej zmiany. Widziałem, że 30-50 metrów za nami była grupa sześcioosobowa, więc nawet nie było żadnych kalkulacji. Gdyby oni nas doszli, to mogłoby się skończyć bez medalu – opisał Rafał Wilk.

W Andrychowie został nagrodzony za występ w Rio i wcielił się w rolę kibica. Dzień wcześniej do swojego CV dopisał kolejny tytuł mistrza Polski w jeździe indywidualnej na czas. W wyścigu ze startu wspólnego nie wziął udziału, ponieważ wyjechał do Warszawy. Tam odbył się finał ogólnopolskiej akcji społecznej Pomoc Mierzona Kilometrami, której był ambasadorem.

Mistrz paraolimpijski planuje wystartować w maratonie w Koszycach (2 października), prawdopodobnie też w maratonie w Poznaniu (9 października). Ponadto wybiera się na Mallorca Handbike Tour (21-23 października). – Później jeszcze mam zamiar pojechać na maraton w Bejrucie (13 listopada). To pewnie będzie koniec sezonu. 2 tygodnie przerwy i zaczynamy przygotowania do nowego sezonu. W przyszłym roku najważniejsze dla mnie będą mistrzostwa świata w RPA oraz Puchar Świata – poinformował Rafał Wilk.

Problem z korbą

Również Arkadiusz Skrzypiński uczestniczył w Letnich Igrzyskach Paraolimpijskich w Rio de Janeiro. Szczecinianin celował w medal, który miał być zwieńczeniem reprezentacyjnej kariery. Upragnionego sukcesu nie osiągnął, z występów w kadrze nie zamierza jeszcze rezygnować. W jeździe indywidualnej na czas zajął w Brazylii ósme miejsce.

– W środowisku jestem znany, że takie trasy jeżdżę bardzo słabo, a pozycja i czas pokazały, że nie było najgorzej. Bardzo spokojnie podchodziłem do wyścigu ze startu wspólnego, dobrze się do niego przygotowałem. Po czasówce przestawiliśmy trochę rzeczy, żeby wyszło jeszcze lepiej. Niestety nie sprawdziłem wszystkiego osobiście i cóż… korba mi się przestawiła. Kiedy kreci się jedną ręką bardziej niż drugą, to ciężko jechać – opisał Arkadiusz Skrzypiński.
Już chwilę po starcie wiedział, że nie ma szans na medal. Po ⅓ dystansu odpadł od grupy. Ostatecznie finiszował jako dziesiąty.

Jego udział w EDF TOUR 2016 stał pod dużym znakiem zapytania. Powód? Zaplanowany start w 43. BMW Berlin-Marathon (25 września). Ostatecznie przybył do Małopolski, żeby rywalizować jedynie w jeździe indywidualnej na czas. W Rzykach zajął trzecie miejsce.

– To był dla mnie praktycznie pierwszy trening po Rio, tak na gorąco. Wiadomo, że Rafał Wilk jest mistrzem świata, mistrzem paraolimpijskim, to i wygrał. Krystian Giera zaprezentował się fenomenalnie, należą mu się za to brawa. Jestem zadowolony, pojechałem dobrze, ale on lepiej ode mnie. To pokazuje, że forma była i jeszcze jest – powiedział Arkadiusz Skrzypiński.

Po piątkowej części mistrzostw obrał już kurs na stolicę Niemiec. 43. BMW Berlin-Marathon ukończył na czwartym miejscu. W tym sezonie zamierza jeszcze wystartować w Mallorca Handbike Tour.

Jazda po tytuł

Z koszulek mistrzowskich, medali i dyplomów cieszyła się liczna grupa zawodników (wyniki poniżej). Wspomniany Krystian Giera zapisał na swoje konto wyścig ze startu wspólnego w Wieprzu. Zwycięstwo w Andrychowie na długo zapamięta Tomasz Łyko, który stoczył pasjonujący pojedynek ze Zbigniewem Wandachowiczem.

Sporo powodów do zadowolenia miał Rafał Szumiec. Przez pierwsze dwa dni mistrzostw był najszybszy w grupie H3, a na zakończenie kolarskiego weekendu dołożył drugie miejsce.

– Wyścig w Andrychowie traktujemy zawsze jako pokazówkę, aczkolwiek nikt nie chce odpuścić do końca. Między sobą mówimy „Spokojnie, spokojnie”, ale na trasie jest już rywalizacja. Liczyłem na finisz z Mateuszem Witkowskim, który jest moim najgroźniejszym rywalem. Jednak miał wypadek na ostatnim okrążeniu, lekko się poobcierał i został z tyłu. Bez problemu dojechałem jako pierwszy, ale Mateusz jest coraz mocniejszy i bardzo mocno goni – powiedział Rafał Szumiec.

Dodał, że w przyszłym roku na pewno będzie ciekawsza walka. W tym sezonie może jeszcze wystartować w maratonach w Koszycach oraz Poznaniu.

Tandemy na horyzoncie

Mistrzostwa Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR wyrobiły sobie już markę. Co roku przyciągają kibiców i krajową czołówkę.

– Nie mamy żadnych problemów, żeby zebrać 70 zawodników na starcie, a potencjał jest jeszcze większy. Ta impreza determinuje rozwój kolarstwa ręcznego i jednocześnie propaguje coś, co kiedyś było niemożliwe. Mimo urazów kończyn dolnych możemy uprawiać kolarstwo, mieć wspólne zawody i to jest fantastyczne – powiedział Łukasz Szeliga.

Dodał, że przyszłoroczna edycja mistrzostw odbędzie się w tradycyjnym już terminie, w pierwszy weekend września. Plany zakładają rozbudowanie programu, do rywalizacji mają przystąpić też tandemy. Rozmowy w tej sprawie już są prowadzone.

Rafał Szumiec zwrócił uwagę na rosnący poziom sportowy mistrzostw. – Ta impreza na pewno ma bardzo duży potencjał promocyjny i sportowy. Czekam na taką edycję zawodów, w której zostanie on wykorzystany tak, jak na to zasługuje – powiedział.
Dodał, że na pewno warto wzorować się na komercyjnych imprezach biegowych oraz wyścigach kolarskich. Według niego można do uczestnictwa zaprosić społeczność lokalną, np. zorganizować zawody kolarskie dla dzieci i młodzieży.

Czas na narciarstwo

Andrzej Szczęsny nie ukrywał, że stresował się nową rolą. – Dla przykładu: tutaj [w Andrychowie – przyp. red.] do piątku był zerwany asfalt na szosie, ale widziałem, że robotnicy pracowali do późnych godzin nocnych i się udało – poinformował dyrektor zawodów.

Teraz skupi się przede wszystkim na przygotowaniach do sezonu w narciarstwie alpejskim. W sierpniu przebywał na Litwie, gdzie trenował 10 dni. 4 października wyjedzie do Austrii, żeby szlifować formę na lodowcu.

– W styczniu mamy mistrzostwa świata. Chcę się dostać do pierwszej ósemki. Wiem, że mnie na to stać. To jest kwestia treningu, objeżdżenia się teraz – powiedział Andrzej Szczęsny. Dodał, że w trakcie sezonu najprawdopodobniej wystartuje w Pucharze Świata w PjongCzang. Poznanie tras powinno zaprocentować podczas Zimowych Igrzysk Paraolimpijskich w 2018 r.

Tekst i fot. Marcin Gazda

Wyniki VIII Mistrzostw Polski w Kolarstwie Szosowym Niepełnosprawnych EDF TOUR 2016

Jazda indywidualna na czas w Rzykach

Kryterium uliczne w Andrychowie

Wyścig ze startu wspólnego w Wieprzu

Zobacz galerię…

Data publikacji: 28.09.2016 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również