Wysoka lokata polskich szermierzy na wózkach na ME w Paryżu

Podczas Mistrzostw Europy w szermierce na wózkach, które w dniach 5-10 marca 2024 r. odbywały się w Paryżu reprezentanci Polski zdobyli trzy złote medale, jeden srebrny i trzy brązowe.

– Występ ogólnie bardzo udany – ocenił Michał Morys, trener główny kadry szermierki na wózkach.

Pojedynek Adriana Castro z Brytyjczykiem Dimitrijem Coutyą zakończył się wynikiem 15:7 i złotym medalem dla naszego zawodnika. – Czułem, że ta walka jest pod kontrolą, wszystko układało się tak, jak chciałem – powiedział reprezentant Polski. Wszystkie jego wcześniejsze pojedynki także zakończyły się jego zwycięstwem.

Tego wyniku można się było spodziewać. Adrian Castro to przecież aktualny wicemistrz świata, a wcześniej dwukrotny medalista igrzysk paralimpijskich, a także obrońca tytułów mistrza Europy z 2018 i 2022 roku. I ponownie zdobył najwyższe trofeum, chociaż pod koniec ubiegłego roku przeszedł operację i dłuższy czas nie trenował. – Adrian powrócił w naprawdę wielkim stylu. W żadnej walce nie było sytuacji, by ktoś mu rzeczywiście zagrażał. Pokazał, że w Europie ma absolutny prymat. Zresztą ma prymat także na świecie – podkreślił trener Morys.

Jednak na tych mistrzostwach pierwszy medal dla Polski zdobyła Karolina Strawińska. Brąz w szpadzie kat. B to jej największe do tej pory indywidualne osiągnięcie w karierze szermierczej. Wcześniej uprawiała pływanie, koszykówkę na wózkach i lekkoatletykę. Jest m.in. mistrzynią Europy z 2021 r. w rzucie dyskiem.
Paryskie Mistrzostwa Europy w szermierce na wózkach potwierdziły, że dokonanie zmiany uprawianej dyscypliny było jej bardzo dobrą decyzją.

– Ten medal jest dla mnie zwieńczeniem ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy przez te dwa lata z moimi trenerami, jest znakiem, że idziemy w dobrą stronę i że moja niełatwa decyzja o zmianie dyscypliny była słuszna – podsumowała Karolina.

– Sporą niespodziankę sprawiła, w sumie dwa lata uprawiająca szermierkę, Karolina Strawińska, która w dwóch turniejach indywidualnych zdobyła brązowe medale, w szpadzie i w szabli kat. B – podkreślił Michał Morys. – Między innymi dzięki temu awansowała do drużyn i z nimi zdobyła srebro i złoto. Wyjątkowo udany występ. W czterech startach cztery medale. To się nie zdarza codziennie. Odważnie, dzielnie, bez lęku, bez kompleksów – podsumował jej występy.

Drugi brąz dla Polski zdobyła także Marta Fidrych w szpadzie kat. A. W półfinale przegrała 10:15 z Jewheniją Breus z Ukrainy, tą samą, którą dzień później pokonała w końcówce półfinału turnieju drużynowego, 6 marca. W półfinale drużynowej szpady to Ukrainki prowadziły niemal przez całe spotkanie. Polki w składzie Fidrych, Kinga Dróżdż, Patrycja Haręza, Karolina Strawińska w końcówce przegrywały 38:40.

Ale gdy do ostatniej walki przystąpiły Fidrych i Breus pierwsze dwa punkty zdobyła Polka. Dalszy ciąg był niezwykle emocjonujący. Szala zwycięstwa przechylała się w jedną bądź drugą stronę. Na dwie dwie sekundy przed końcem walki Marta Fidrych zadała zwycięskie trafienie! Wynik 45:44 oznaczał, że to Polska będzie walczyć o złoto!

– Ukraina to jest bardzo dobra drużyna – zaznaczył trener Wojciech Ryczek. – To był trudniejszy mecz od finałowego. W samym finale prowadziliśmy od początku do końca. Francuzki doszły na trzy trafienia, ale można powiedzieć, że był to mecz bez historii. Na pewno mniej emocji niż w półfinale, gdzie uciekliśmy spod topora – podsumowała Marta Fidrych. – Wiadomo, że po takich dużych emocjach, jak w półfinale, trudno jest zmobilizować się na kolejny mecz – dodała – ale na fali zwycięstwa dałyśmy z siebie wszystko i to przyniosło złoty medal, z którego jesteśmy bardzo dumne.

Złoto w szabli, w kat. A, zdobyła również Kinga Dróżdż, broniąc w ten sposób tytułu mistrzyni Europy. Był to jej drugi złoty medal na tej imprezie, po tym wywalczonym z drużyną szpadzistek dzień wcześniej.

Finał drużynowej kobiecej szablił z Ukrainkami również był bardzo emocjonujący, jednak tym razem to rywalki wygrały ostatecznie jednym trafieniem. Nasze szablistki w składzie: Kinga Dróżdż, Marta Fidrych, Jadwiga Pacek i Karolina Strawińska zdobyły w ten sposób srebrny medal.

Z trzema złotymi krążkami, jednym srebrnym i trzema brązowymi Polska zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji medalowej Mistrzostw Europy w szermierce na wózkach w Paryżu.

– To było to, co można było, z optymizmem, wyliczyć i czego można się było spodziewać – podsumował występ kadry trener Michał Morys.

Pierwsze miejsce w klasyfikacji wywalczyła Ukraina (7 złotych medali, 3 srebrne i 8 brązowych), a drugie Wielka Brytania (5 złotych, 2 srebrne i brązowe).

Zobacz galerię…

Info: PZSN Start, oprac. IKa, fot. World Abilitysport / Didier Echelard, Michał Dul

Data publikacji: 12.03.2024 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również