Taksówkarze uczą się, jak reagować na widok pasażera z psem asystującym

Taksówkarze związani z działającą w Polsce międzynarodową aplikacją taksówkarską będą się uczyć, jak reagować na widok klienta chcącego wsiąść do ich auta z psem asystującym. Według ekspertów ograniczona jest społeczna świadomość tego, że psy asystujące pomagają nie tylko niewidomym.

W sierpniu PAP opublikował wyniki badań dostępności przestrzeni publicznej dla osób korzystających w Polsce z pomocy psów asystujących. Pokazują one, że ponad połowa respondentów spotkała się z niestosownym komentarzem na temat swojej niepełnosprawności podczas przebywania w obiektach użyteczności publicznej. Ponad połowie pytanych odmówiono wstępu do taksówki z psem asystującym.

Według prawa osoba z certyfikowanym, oznaczonym psem powinna być obsługiwana tak, jakby psa przy niej nie było. Badanie wykonała Fundacja na rzecz Osób Niewidomych Labrador – Pies Przewodnik.

Prezeska fundacji Irena Semmler mówiła PAP w sierpniu, że zawsze radzi osobom z psami asystującymi, by zamawiając taksówkę, uprzedziły, że w podróży będzie brało udział także zwierzę. Wśród podmiotów, do których PAP zwrócił się o komentarz do wyników badania, była również platforma taxi Freenow.

2 października podmiot ten poinformował, że wraz z Fundacją Labrador rozpoczął kampanię edukującą kierowców taksówek. Ma ona zwiększyć ich świadomość w kwestii potrzeb i ustawowych praw osób z niepełnosprawnościami poruszających się z psami asystującymi.

Freenow podał, że udostępnia w kolejnych miastach usługę Pets dla osób podróżujących ze zwierzętami. Realizują ją kierowcy, którzy zadeklarowali gotowość do ich przewozu. Od października opcja ta będzie dostępna nie tylko w Warszawie, ale także w Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Trójmieściu i Białymstoku.

Poinformował, że rozszerzenie usługi na kolejne miasta to odpowiedź na oczekiwania pasażerów. Usługa cieszy się rosnącym zainteresowaniem. Od początku 2025 r. kierowcy współpracujący z Freenow zrealizowali w samej Warszawie łącznie ponad 8 tys. kursów w ramach floty Pets.

Irena Semmler powiedziała PAP, że społeczna świadomość istnienia innych psów asystujących niż psy przewodniki niewidomych jest bardzo niska. Niewielka jest też wiedza o uprawnieniach przysługujących każdej osobie korzystającej z pomocy takiego psa. Wskutek tego beneficjenci fundacji wciąż zbyt często spotykają się z odmową wstępu do różnych środków transportu, co odbiera im prawo do niezależności.

Stwierdziła, że właśnie dlatego ważne są działania edukacyjne, które pomagają zrozumieć, że pies asystujący ma ustawowe prawo wejścia wszędzie tam, gdzie jego opiekun.

Pies asystujący to odpowiednio wyszkolony i specjalnie oznaczony pies, w szczególności przewodnik osoby niewidomej lub niedowidzącej, asystent osoby z niepełnosprawnością ruchową, osoby głuchej lub niedosłyszącej oraz pies asystujący – sygnalizujący atak choroby, który reaguje na zbliżający się epizod, np. epilepsji, zawału, ataku paniki, ostrzegając użytkownika lub jego otoczenie.

Z takimi psami wolno wchodzić do urzędów, sądów, obiektów oświatowych, kulturalnych i ochrony zdrowia. Ich użytkownicy nie mogą mieć problemów z obsługą w banku, sklepie, obiektach gastronomicznych i usługowych. Mogą korzystać z transportu kolejowego, drogowego, lotniczego i wodnego, z plaż i kąpielisk oraz z obiektów sportowych.

Warunkiem skorzystania z tego prawa jest posiadanie przez osobę z niepełnosprawnością certyfikatu wydanego przez podmiot szkolący oraz zaświadczenia o szczepieniach psa, a także oznaczenie psa poprzez umieszczenie na uprzęży informacji, że jest to pies asystujący. Zwierzę nie musi być prowadzone na smyczy ani nosić kagańca.

10 października obchodzony jest Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, 15 października przypada Międzynarodowy Dzień Białej Laski poświęcony prawom, niezależności i potrzebom osób niewidomych i niedowidzących. (PAP)

rpo/ joz/, fot. freepik.com

Data publikacji: 02.10.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również