XVIII Ogólnopolski Integracyjny Miting Pływacki im. Maćka Maika. IV runda Parapływackiego Grand Prix Polski

W dniach 17- 19 października na pływalni MOSiR w Tychach po raz osiemnasty odbył się Ogólnopolski Integracyjny Miting Pływacki poświęcony pamięci wspaniałego tyskiego pływaka Maćka Maika, medalisty Igrzysk Paraolimpijskich Sydney 2000, gdzie zdobył złoto i dwa srebra, a także multimedalisty Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata.

W integracyjnych zawodach wzięli udział pływacy sprawni i z niepełnosprawnościami z całej Polski. Łącznie przyjechało ponad 300 zawodników, z 28 klubów. Właściwie zgłosiło się aż 30, ale kluby Kleszczów i Okej nie mogły przyjechać. To rekorowa ilość w historii tego memoriału. Przybyli z Krakowa, Cieszyna, Wrocławia, Oświęcimia, Mielca, Łodzi, Częstochowy, Gorzowa Wielkopolskiego, Opola, Bielska-Białej, Przyszowic, Chorzowa, Mikołowa i Tychów.

Nowością była też zmiana na stanowisku głównego sędziego, nowa sędzina posiada uprawnienia międzynarodowe, wprowadziła kilka zmian usprawniających zawody. Z pewnością ma to znaczenie dla rangi Grand Prix zawodów.

Zawodnicy pełnosprawni byli podzieleni na trzy grupy wiekowe. Niepełnosprawni zaś na kategorie z dysfunkcją narządu ruchu lub wzroku, zakwalifikowani do klas startowych zgodnie z przepisami World Para Swimming a także zawodnicy zakwalifikowani do klasy S14 (niepełnosprawność intelektualna). Jest sporo klas, zależnych również od stopnia i rodzaju niepełnosprawności. Startowały osoby na wózkach, czasem noszone na rękach, wkładane do wody przez trenerów, trzymających swoich podopiecznych przed startem za ręce. Nie każdy pływak był bowiem w stanie złapać za barierkę…, ale kiedy zaczynali płynąć, stawali się samodzielni, nie potrzebowali już niczyjej pomocy.

Zawodnicy pełnosprawni płyną niemal równo, raczej nie zdarzały się duże różnice w osiąganych czasach. Natomiast osoby z niepełnosprawnościami, przede wszystkim narządu ruchu płyną w bardzo różnym tempie. Zdarza się, że ktoś finiszuje, a ktoś drugi jeszcze nie przepłynął nawet pierwszej długości basenu. Ale płynie, niestrudzenie, dopingowany przez trenerów, bliskich na trybunach. Zwycięzca.

Pytam wrocławskiego trenera, ile czasu średnio jego podopieczni poświęcają na trening? Są i tacy, którzy pływają nawet codziennie, ale najmniej 2 – 3 razy w tygodniu. Mimo tego, że mają inne zajęcia, szkołę, różne terapie i zajęcia pozalekcyjne, mimo tego, że dojeżdżają z różnych dzielnic Wrocławia. Komu gratulować osiągnięć? Trenerom, czy ich podopiecznym? – Nie, nie trenerom -odpowiada. – Zawsze im, zdecydowanie naszym pływakom, to ich ogromna praca i niesamowity wysiłek.

Każdy zawodnik mógł startować w 4 konkurencjach spośród możliwych: 100 m stylami dowolnym, grzbietowym, motylkowym lub klasycznym; 200 m stylem dowolnym i zmiennym, oraz 400 m stylem dowolnym.

Dystans 100 m stylem grzbietowym tradycyjnie był dystansem koronnym Maćka Maika i całego Mitingu – za zwycięstwo na tym dystansie zawodnicy otrzymali nagrody rzeczowe. Wśród zawodników z niepełnosprawnościami pierwsze miejsca zajęli Aleksandra Ochtera ze Startu Koszalin i Andrzej Kowalik z WSSiRN Start Katowice, oddział Tychy. Spośród zawodniczek pełnosprawnych najszybciej ten dystans pokonała Natasza Kupczyk z MKP Wodnik 29 Tychy. Grono męskich pływaków pokonał Roman Kuzmenko z AZS KU Politechniki Opolskiej.

Wszyscy zawodnicy otrzymali pamiątkowy medal XVIII Ogólnopolskiego Integracyjnego Mitingu Pływackiego im. Maćka Maika, a ci, którzy plasowali się na podium otrzymali poświadczające to dyplomy.

Miting był jednocześnie IV rundą Parapływackiego Grand Prix Polski, organizatorzy przy tej okazji przeprowadzają klasyfikację krajową nowych zawodników.

Pływacy podkreślali dobry poziom przygotowania kilkudniowej imprezy. Już w piątek MOSiR przyszykował obiekt na przyjęcie gości, rezerwując dla nich jeden tor basenu sportowego na cały dzień.

Koszty hotelu począwszy od piątku, a także wyżywienia zawodników niepełnosprawnych i osób im towarzyszących pokrył organizator, podobnie jak koszty klasyfikacji medycznej i ubezpieczenia w czasie zawodów. Jedynie koszty podróży pozostały w gestii uczestników.

Odbyło się to dzięki środkom pozyskanym od PFRON, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego, Urzędów Miast Tychy i Katowice, Ministerstwa Sportu i Turystyki oprócz środków własnych organizatora.

Zawody zorganizowały Polski Związek Sportu Niepełnosprawnych „Start”, WSSiRN „Start” i MOSiR Tychy.

O to, jak wiele można osiągnąć w tej dyscyplinie ciężką pracą, nawet w stosunkowo krótkim czasie, zapytaliśmy Sabinę Gryglewską z IKS „Druga Strona Sportu” Kraków.
Jest multimedalistką tych zawodów, w swojej klasie zdobyła 5 medali, ale dla niej liczą się te, zdobyte w kategorii Open, a ma je dwa: złoty za 50 m stylem zmiennym i brązowy za 50 m stylem dowolnym.
Wcześniej Sabina nigdy w życiu nie pływała, nie umiała pływać. – Pływała na basenie szpitalnym, w ramach rehabilitacji – dodaje jej mama.

Rok temu się nauczyła i … została wysłana na jej pierwsze zawody, właśnie tutaj, do Tychów. Teraz po raz kolejny bierze udział w Memoriale im. Maćka Maika. Jest dużo ludzi, ale jest bardzo przyjemnie, ocenia, że turniej jest dobrze zorganizowany.

Ile trzeba trenować, żeby mieć takie wyniki? Dużo – odpowiada ze śmiechem, na pewno dużo. Trzy razy w tygodniu po półtorej godziny, według niej Integracyjny Klub Sportowy „Druga Strona Sportu”    ma bardzo wysoki poziom. – Te medale, osiągnięcia to ciężka praca trenerów nade mną. Trener zauważa braki, błędy, potrafi je wypunktować. Ja nie widzę swojego ciała, w jakim jest położeniu. Trener widzi, mówi, a ja jestem w stanie to korygować. Tak to działa.

Gratulujemy wszystkim uczestnikom!

Zobacz galerię…

Ilona Raczyńska, fot. autorka, Bartłomiej Czaja

Data publikacji: 22.10.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również