Rok temu napisałem bardzo krytyczny artykuł o projekcie EdukON-on line. Zarzucałem realizatorom brak działania i jasno określonych kryteriów dla uczestników przygotowywanych szkoleń. Niedawno odbyło się spotkanie, na którym okazało się iż niewiele zostało zrobione. A kursanci czekają.
Przy okazji Targów E-Learning Arena w warszawskim Centrum Targowym Blue Expo Fundacja Pomocy Matematykom i Informatykom Niesprawnym Ruchowo zorganizowała seminarium pt. „Nowoczesne metody edukacyjne w aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych”. Kolejny raz można było poznać ciekawe szkolenia, które jednak dopiero są w fazie projektowania, testowania i będą w przyszłości realizowane w ramach projektu EdukON-on line.
Już na samym wstępie Olga Łodyga kierownik Zespołu Szkoleń Elektronicznych Fundacji rozpoczęła bardzo powoli i spokojnie omawiać założenia projektu. Miło było posłuchać o tym, że Fundacja „przygotuje”, „wdroży”, „opracuje” czy też „będzie realizować” te wszystkie wspaniałe pomysły. Można też było odnieść wrażenie, że przez ostatni rok nic się nie wydarzyło w dziedzinie IT.
Ratować sytuację zaczęła Małgorzata Piątkowska, przewodnicząca Zarządu Fundacji, która wybudzała znudzonych wcześniejszym wystąpieniem.
Agata Spała doradczyni zawodowa Fundacji przedstawiła założenia kursu „Promocja zatrudnienia osób niepełnosprawnych” w zakresie przełamywania barier mentalnych potencjalnych pracodawców. Dobrze, że Fundacja ma pomysł na zachęcanie pracodawców, aby ci zatrudniali osoby niepełnosprawne. Szkoda tylko czasu na przygotowywanie czegoś, co już od dawna jest opracowane i realizowane przez wiele różnych organizacji. Nie sposób tu wymienić wielu kampani społecznych czy projektów kierowanych bezpośrednio do pracodawców, przy współpracy z dużymi organizacjami pracodawców. Moim zdaniem szkolenie pracodawców jak rozmawiać i zachowywać się wobec niepełnosprawnego pracownika oraz co zyskają dzięki jego zatrudnieniu jest wyważaniem otwartych już drzwi. Jeśli wierzyć w zapewnienia Fundacji, że w marcu 2008 roku zakończy się faza projektowania oraz wdrażania oferowanych szkoleń i zacznie się realizacja, to trzeba będzie szybko dogonić innych.
Trudno jest pisać krytyczny tekst o działalności Fundacji, która ma bogate doświadczenie i może pochwalić się wieloma zrealizowanymi już projektami. EdukON-on line chyba zaczyna trochę przerastać Fundację i wymyka się spod kontroli. Zaś cała rzesza osób niepełnosprawnych, którzy od ubiegłego roku czekają na możliwość udziału w tych szkoleniach pozostaje z nadzieją, że w końcu projekt ruszy. Zapytałem podczas dyskusji o to, gdzie ma zgłosić się osoba zainteresowana udziałem w jednym ze szkoleń i jakie warunki musi spełnić. W odpowiedzi Małgorzaty Piątkowskiej usłyszałem dwie rzeczy: dobrą i złą. Złą, że trzeba skontaktować się z Fundacją i zapisać na listę oczekujących, a dobrą – wystarczy mieć ważne orzeczenie o niepełnosprawności, bez wymogu posiadania co najmniej umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, jak to było rok temu. Ale może to tylko brak doprecyzowania warunków uczestnictwa?
W tym garncu dziegciu należy się też kilka dobrych słów o projekcie realizowanym przez Fundację pod nazwą Europejskie Komputerowe Prawo Jazdy (ECDL), który realizuje od kilku lat w ramach swojej statutowej działalności. Osoby niepełnosprawne poznają obsługę komputera i nabywają umiejętności pracy z programami niezbędnymi w pracy biurowej. Wypowiadający się na seminarium uczestnik kursu ECDL, który przyjechał aż z Rzeszowa, jest tego przykładem. W tym są dobrzy i powinni rozszerzać ten kurs o dodatkowe programy. Włączanie tego kursu do EdukON-on line nie jest chyba do końca dobrym pomysłem.
Działania Fundacji są potrzebne nie tylko jej podopiecznym, ale także pozostałym niepełnosprawnym. Uczestnictwo w różnych seminariach jest być może wpisane w realizację projektu i są na to środki z EFS, ale chyba lepiej będzie, jeśli tego typu spotkania będą się odbywały już po przygotowaniu i przetestowaniu szkoleń, aby tym samym zachęcać osoby niepełnosprawne do wzięcia w nich udziału.
Dariusz Opioła
