Poznańskie bariery pod lupą
Nieodpowiednie przejścia dla pieszych, dziurawe chodniki i zbyt wysokie krawężniki - to tylko część przeszkód widniejących na Poznańskiej Mapie Barier. Powstała ona z inicjatywy Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
Poznańska Mapa Barier jest dostępna on-line (https://goo.gl/To9kSH). Na razie zawiera informacje o barierach architektonicznych zlokalizowanych na 260 hektarach Starego Miasta, ale bez Starego Rynku.
– Chcieliśmy zacząć od obszaru, na którym ruch pieszy jest najsilniej skoncentrowany. Najbardziej zaskakujące było odkrycie, że poznańskie ulice są tak bardzo niedostosowane do potrzeb większości piechurów. Przejście dla pieszych kończące się schodami czy znak drogowy na środku chodnika to tylko niektóre z wielu przypadków – mówi Magdalena Karczewicz, prezes Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej UAM.
Obecnie trwają prace nad kolejnymi terenami. Pomysłodawcy projektu liczą, że w przyszłości będą dostępne informacje o całym mieście. Docelowo każda osoba ma też zyskać możliwość nanoszenia aktualizacji.
– Jeszcze nie rozważaliśmy szczegółowo tego rozwiązania, ale kiedyś przygotowaliśmy mapę miejsc wstydliwych Poznania. Wówczas mieszkańcy wskazywali kolejne nieestetyczne punkty, a my jako administratorzy zatwierdzaliśmy, czy one zostaną zamieszczone. Robiliśmy tak, żeby uniknąć niepotrzebnych wpisów – opowiada Arkadiusz Borkowski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania.
AKNGP UAM pracuje nad uruchomieniem strony, na której znajdzie się formularz zgłoszeniowy. Obecnie w rozwijanie projektu jest zaangażowanych 12 osób.
Miasto pod lupą
W październiku 2014 r. odbyły się pierwsze spotkania związane z Poznańską Mapą Barier. Dotyczyły one przede wszystkim wypracowania odpowiedniej koncepcji przedsięwzięcia.
– Wzorowaliśmy się na Warszawskiej Mapie Barier. Obserwując postępy SISKOM-u w jej tworzeniu, postanowiliśmy wraz ze Stowarzyszeniem Inwestycje dla Poznania zaimplementować to rozwiązanie w naszych poznańskich realiach – wyjaśnia Maciej Główczyński, wiceprezes Akademickiego Koła Naukowego Gospodarki Przestrzennej UAM.
Ostatecznie bariery zostały podzielone na sześć kategorii. Na mapie znajdują się nie tylko odpowiadające im sygnatury, ale też opisy przeszkód wraz ze zdjęciami. Dokumentowanie miejsc, w tym wykonywanie fotografii, rozpoczęto w styczniu br.
– W tym okresie największym wyzwaniem była temperatura. Musieliśmy też wypracować spójną metodę badawczą – mówi Magdalena Karczewicz.
Analiza terenu okazała się zajęciem czasochłonnym. Sprawdzanie każdej ulicy wymagało precyzji. – Trzeba też było wczuć się w osoby z niepełnosprawnością, jeżdżące na wózkach czy poruszające się o kulach. Jako zdrowe osoby musieliśmy zauważyć to, co im przeszkadza i starać się niczego nie pominąć – opowiada Arkadiusz Borkowski.
Zderzenie z rzeczywistością
Macieja Główczyńskiego zaskoczył poziom absurdu związany z planowaniem poszczególnych obszarów miasta. – Gdyby wcześniej niektóre inwestycje zostały przemyślane, to nie powstałaby nasza mapa. Mam nadzieję, że ludzie za to odpowiedzialni w końcu zaczną wykonywać swoje obowiązki i na terenie Poznania nie znajdziemy już takich niedorzeczności jak przejścia dla pieszych bez obniżonych krawężników czy przejścia prowadzące w krzaki – opisuje wiceprezes prezes Koła UAM.
13 marca br. nastąpiła prezentacja Poznańskiej Mapy Barier. Wydarzenie odbyło się podczas VIII. Dnia Urbanisty zorganizowanego w ramach Targów Budma 2015. Pierwsze reakcje? Bardzo pozytywne, m.in. ze względu na interaktywność, przejrzystość oraz łatwy dostęp.
Według Magdaleny Karczewicz największą zaletą mapy jest jej uniwersalność. Informacje są przydatne dla wszystkich osób poruszających się po Poznaniu, nie tylko dla niepełnosprawnych. – Każdy z nas ma czasem problem z przejściem przez jezdnię bez odpowiedniego oznaczenia czy z poruszaniem się po wąskim chodniku – mówi prezes Akademickiego Koła.
Trwają prace nad umieszczeniem mapy na stronie internetowej poświęconej tematyce niepełnosprawności. Pomysłodawcy przedsięwzięcia są też otwarci na różne propozycje współpracy.
Lepsze jutro?
Osoby zaangażowane w projekt liczą, że mapa przyczyni się do przeprowadzenia istotnych zmian w mieście. Część barier można usunąć na bieżąco, a o pewnych problemach warto pamiętać przy planowaniu remontów ulic czy chodników. Proponowane działania nie muszą być związane z dużymi wydatkami, niekiedy wystarczy np. przestawić znak o metr. Analiza dostępnych materiałów powinna sprawić, że nie będą powstawać kolejne przeszkody.
– Przeprowadziliśmy już rozmowę z pełnomocnikiem prezydenta ds. osób niepełnosprawnych. Jednak żeby rozpocząć procedurę usuwania konkretnych barier, będziemy zwracać się bezpośrednio do Zarządu Dróg Miejskich – mówi Maciej Główczyński.
Pomysłodawcy Poznańskiej Mapy Barier zamierzają jeszcze stworzyć Katalog Dobrych Praktyk. – Chcielibyśmy w nim przedstawić miejsca w Poznaniu, które są dobrze przystosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami. Tak aby stanowiły wzór dla innych obszarów – wyjaśnia Magdalena Karczewicz. AKNGP UAM pracuje obecnie nad koncepcją tego rozwiązania.
Marcin Gazda
fot. archiwum AKNGP UAM
Data publikacji: 16.06.2015 r.