
Rekord dedykowany najsłabszym
Robert Karaś. Ten człowiek właśnie został mistrzem świata w triathlonie na potrójnym (!) dystansie Ironmana. Podczas zawodów w niemieckim Lensahn zawodnicy musieli przepłynąć 11,4 km, rowerem przejechać trasę 540 km i przebiec aż 126,6 km.
Karaś morderczy wyścig ukończył w czasie 30 godzin, 48 minut i 57 sekund. Tym samym nie tylko zdobył złoty medal, ale ustanowił też nowy rekord świata w tej konkurencji – pokonał dystans w najkrótszym czasie. Poprzedni miał aż 15 lat.
Dla Karasia to drugi taki wyczyn w karierze. Wcześniej ustanowił rekord świata w triathlonie podwójnym, na który złożyło się 7,6 km pływania, 360 km jazdy rowerem i 84,4 km biegu.
Do rywalizacji przystąpiło w piątek, 27 lipca o godz. 7. ponad 50 zawodników. Na mecie Polak był szybszy od poprzedniego rekordzisty o prawie godzinę
Triathlon nie jest tak popularnym sportem jak np. piłka nożna, ale wysiłek, jaki zawodnicy muszą włożyć w przygotowania i podczas samego startu, jest niewyobrażalny. Tym bardziej należy docenić sukces polskiego reprezentanta.
Pochodzący z Elbląga Karaś swój start zadedykował tym najsłabszym i najbardziej potrzebującym, zachęcając do pomagania organizacjom dobroczynnym.
Oprac. em, fot. www.instagram.com/robertkaras_teamkaras
Data publikacji: 31.07.2018 r.
