W 100-lecie niepodległości – nawet deszcz jest piękny!
„Kiedy śmieje się dziecko
Śmieje się cały świat".
(Janusz Korczak)
Wiele interesujących imprez zaplanowało krakowskie Stowarzyszenie Pomocy Niepełnosprawnym „Bądźcie z nami” w roku 100-lecia niepodległości Polski. Obok bardzo wielu zajmujących wydarzeń trzy duże imprezy: wystawa i aukcja prac plastycznych, 25. jubileuszowa edycja Widowiska Artystycznego „Bądźcie z nami” oraz festyn dzieci i ich rodzin w Korzkwi p. Krakowem skupiły licznych sympatyków tej organizacji, jego członków i przyjaciół, a przede wszystkim mecenasów i donatorów.
26 lutego już po raz 21. zorganizowano Wystawę i Aukcję Prac Plastycznych Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej. Niemal od początku uczestników i gości wystawy i aukcji podejmuje hotel Novotel City West w Krakowie.
Cecylia Chrząścik, prezes Stowarzyszenia zauważyła, że obserwując doroczne prezentacje na aukcji może z dumą stwierdzić, że ich poziom jest coraz wyższy. – Pieniążki zebrane ze sprzedaży wystawionych obrazów przeznaczymy – jak zawsze – na zakup materiałów plastycznych. Sprawiedliwie i po równo dla wszystkich ośrodków biorących udział w aukcji – zapowiedziała na wstępie.
Clou wieczoru stanowiła właśnie aukcja poprzedzona jednak występem – oczywiście wspaniałym! – Aloszy Awdiejewa. – Chciałbym podziękować, że mnie zaprosiliście na taką szlachetną imprezę, doceniam to ogromnie – powiedział artysta rozpoczynając występ. I trzeba przyznać, że jak zwykle z wdziękiem i uśmiechem maestro Awdiejew zaprezentował pełne niewymuszonej radości kabaretowe „kawałki”, monologi, dowcipne i zaskakująco pointujące współczesną rzeczywistość. Przeplatał je utworami muzycznymi, piosenkami, akompaniując sobie na gitarze. Spotkanie Aloszy z publicznością to zawsze powiew świeżości i uwolnienie dobrych emocji.
W tak świetnym nastroju dwójka prowadzących, a byli to jak zwykle przyjaciele Stowarzyszenia – Rafał Jędrzejczyk i Leszek Wójcicki, aktorzy Piwnicy pod Baranami – opowiadając różne ciekawostki, kalambury i żarty zadbała o efektywną aukcję. Jak zawsze dopisała wierna publiczność, a wszystkie wystawione na sprzedaż obrazy zyskały nowych właścicieli.
Dobre, szlachetne przedsięwzięcie przyciąga szlachetnych ludzi, którzy skupieni wokół przedsięwzięć Stowarzyszenia „Bądźcie z nami” potrafią się dzielić. Ich bezinteresowna i mądra pomoc napawa optymizmem, wiarą i nadzieją.
Wzruszenie, radość, barwne spektakle
18 maja w Teatrze Bagatela w Krakowie Stowarzyszenie Pomocy Niepełnosprawnym „Bądźcie z nami” świętowało 25. edycję Widowiska Artystycznego pod takimż tytułem, pod patronatem prezydenta Krakowa, prof. Jacka Majchrowskiego i z pięknymi życzeniami rzecznika praw dziecka, Marka Michalaka
Jubileusz to zwykle podniosła i wzruszająca uroczystość, często zabarwiona lekkim smutkiem z nutką nostalgii za czasem minionym. Bo zawsze idealizujemy przeszłość, „ten szczęsny czas”, nawet jeśli były problemy, bo przecież zostały pokonane! I to już jest powód do radości, do tego, by śmiech dźwięczał od początku takiego spotkania.
Można powiedzieć, że przywołany na początku widowiska fragment wiersza Janusza Korczaka: „Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” stał się nadrzędnym mottem spotkania w Bagateli
.- Tylko ludzie o wielkich zaletach serca mają przyjaciół, czuję się wyróżniona, że mogę z tej sceny takich ludzi podziwiać – przyjaciół Stowarzyszenia „Bądźcie z nami” – powiedziała, prowadząca prezentacje – jak zawsze z ogromną klasą i wrażliwością – Ewa Malik.
Chwil tak bardzo wzruszających było tego dnia w Bagateli bardzo wiele. Zarząd uhonorował swoimi odznaczeniami – złotymi i srebrnymi serduszkami – mecenasów, dobrodziei i przyjaciół Stowarzyszenia.
Natomiast zarząd Stowarzyszenia został udekorowany przez dzieci, które piękne serduszka – swoje nagrody – wniosły dla nich, na scenę, w różnokolorowych koszykach pełnych słodyczy, które oczywiście trafiły na widownię. Cecylia Chrząścik, niezwykle uroczyście podziękowała dyrekcji i pracownikom Teatru Bagatela za 25 lat wspólnej „przygody”, za stwarzanie warunków, w których dzieci z niepełnosprawnością mają możność i szczęście zaistnieć na prawdziwej scenie teatralnej.
– Podróż do początków teatralnych spotkań pozwoli nam poczuć jak ogromne znaczenie ma to przedsięwzięcie dla nas wszystkich – zapowiedziała Ewa Malik . – Wychodząc z teatru czujemy się po prostu lepsi, spełnieni. Dlatego z taką ochotą tu wracamy. Dlatego kto raz tu zawita, łączy się z nami na zawsze.
Już na początku prezentacji, przywołując słowa przepięknej ballady Jacka Cygana: „Znali ludzi z kamienia, co wiecznie będą trwać / Znali ludzi z papieru, co rzucili się na wiatr, / A mimo to, oni, tak łatwopalni biegli w ogniu, by mocniej żyć” – przykuła znakomicie uwagę widowni. – Pięknie dziękujemy – powiedziała – że ogień w naszych sercach pali się dzisiaj równie mocno, jak 25 lat temu.
Później było już tylko coraz „goręcej”. Krótki film, będący retrospekcją ćwierćwiecza działalności Stowarzyszenia pokazał niezwykłą umiejętność nazwania uczuć obrazem przez autora zdjęć Piotra Kubica. – Wzruszyliście mnie, to była ogromna niespodzianka i przyjemność – podziękowała twórcom multimedialnej prezentacji prezes Stowarzyszenia.
A potem scena rozbłysła różnobarwnym „Podwodnym światem Muzykolandii” w wykonaniu przedszkolaków z Przedszkola Specjalnego TPD „Chatka Puchatka”. Każde dziecko miało swoją mniejszą lub większą rolę i każde było ważnym ogniwem całego przedstawienia, ważnym aktorem.
Następny spektakl pt. „Każdy jest piękny” zaprezentowały dzieci z Przedszkola w Nowej Hucie.. Przepiękne przesłanie o znaczeniu przyjaźni i tolerancji w życiu człowieka zostało żywo odebrane przez publiczność.
Na tle pokazu multimedialnego baśń hinduską, zachwycając orientalną muzyką, strojami i niepowtarzalnym klimatem, przedstawiła grupa teatralna „Radość” uczniów SOSW nr 3 w Krakowie.
Zespół teatralny PiK czyli „Piękni i Kreatywni” uczniów SOSW im. Jana Pawła II w Krakowie przedstawił spektakl „Głębia” o poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie co jest w życiu najważniejsze – pieniądze, stroje, uroda, przyjaźń, miłość?
Z kolei zespół teatralny Granada z Zespołu Szkół Specjalnych zaprosił na spektakl „Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie”. Publiczność nagrodziła gromkimi brawami występ bohaterów detektywistycznej opowieści.
O tym, jak ważne jest dokonywanie własnych, mądrych wyborów niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy i o tym, że połączenie tradycji i dążenie do wyznaczonych celów nie zawsze jest możliwe do spełnienia w życiu codziennym opowiadały następne przedstawienia.
Na zakończenie wystąpiły dwa bardzo znane zespoły teatralne, które porwały – jak zwykle – widownię do żywiołowych reakcji, tańców, gromkich braw i wspólnych śpiewów.
Pierwszy to zespół MIT Środowiskowego Domu Samopomocy Fundacji Leonardo w Krakowie z przedstawieniem pt. „Mam talent. Moja twarz brzmi znajomo” i z doskonałą interpretacją piosenek m.in. Agnieszki Chylińskiej i Michała Wiśniewskiego.
Drugim zespołem była grupa teatralna SOSW im. Poczty Polskiej w Skawinie. Przedstawienie teatralno-muzyczne z musicalu „Skrzypek na dachu” ze znaną przepiękną pieśnią o przemijaniu oraz rock and roll prosto z Barcelony w ich wykonaniu, śpiewająco zakończyły spotkanie w Bagateli.
Jeszcze tylko wspólne tańce na scenie, odśpiewanie hymnu, uściski i pożegnania. Ale nie na długo, bo wszyscy spotkali się już niebawem na wielkim festynie w Korzkwi, który zorganizowało Stowarzyszenie „Bądźcie z nami” dla swoich podopiecznych z placówek, m.in. Krakowa, Korzkwi, Laskowej – tym razem pod hasłem:
„Witamy lato w 100-lecie niepodległości”
Uczestnicy festynu już od kwietnia przygotowywali swój program i występ na estradzie pod zamkiem .A tam, na polanie, 5 czerwca przywitała ich niezawodna, towarzysząca im od wielu już lat, para wodzirejów – „ciocia Jola” i „wujek Marek”, czyli Jolanta Wiewióra i Marek Kupiec – radosną muzyką, wspólnymi śpiewami i tańcami.
Tego dnia wszystko było biało-czerwone: proporce, stroje dzieci i nawet kwiaty… Przy wjeździe stała biała karetka pogotowia ratunkowego obok czerwonego wozu strażackiego. Uśmiechnięte dzieciaki – dowiezione na korzkiewską polanę przez zaprzyjaźnione firmy przewozowe – komentowały radośnie, że te samochody też są w naszych barwach narodowych!
Strażacy, ratownicy pogotowia i policjanci z Policji Drogowej z Krakowa nie dość, że eskortowali cały konwój z Krakowa, to pomagali dzieciom zwiedzać swoje wozy, dosiadać policyjne motocykle.
Stoły pod wielkimi namiotami uginały się pod przepysznymi ciastami, ciasteczkami i różnymi deserami. Z boku polany stały kuchnia polowa i grill. Kiełbaski już smakowicie skwierczały, grochówka – którą po mistrzowsku stworzył harcmistrz Paweł Grabka, szef ośrodka w Korzkwi – rozsiewała kuszący zapach zapraszając smakoszy…
Przyszedł czas na oficjalne powitanie przez prezes Cecylię Chrząścik. I wtedy…urwało się niebo! Ściana deszczu dosłownie zmiotła nas wszystkich pod dachy namiotów, prosto do suto zastawionych stołów. No więc – jak nietrudno się domyślić – było bardzo wesoło!
A potem wyjrzało znowu słońce i udało się pośpiewać, potańczyć i zbudować kolorowy, rozśpiewany „pociąg”. A więc tradycji stało się zadość…
Tradycyjnie również – co należy odnotować – piknik w Korzkwi odbył się pod patronatem Marka Krupy, marszałka województwa małopolskiego, a współorganizatorami przedsięwzięcia ze Stowarzyszeniem „Bądźcie z nami” byli Związek Harcerstwa Polskiego, Komenda Chorągwi Krakowskiej – Ośrodek Szkoleniowy Korzkiew, MDK Dom Harcerza w Krakowie.
Jak zawsze osobiście obecni byli Monika Karlińska-Nawara, prezes Fundacji im. Marszałka Marka Nawary oraz wójt gminy Zielonki Bogumił Król. Był także i prowadził warsztaty – jak zwykle od wielu już lat – artysta plastyk, Wolfgang Hofer, rodowity Austriak od dawna mieszkający w Polsce, pod Krakowem, twórca obrazów w niezwykłej technice „malowania gliną” (Earth-Painting).
Znakiem szczególnym tej imprezy jest liczna obecność wolontariuszy – harcerzy i uczniów szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Żywa idea wolontariatu i prawdziwa integracja są tutaj widoczne, emanują rzeczywistą potrzebą działania dla drugiego człowieka, chęcią zrozumienia jego świata.
Kuchnię polową obsługiwali harcerze ze Szczepu Zielony oraz członkowie Klubu Wolontariatu „Pomagajmy” z Zespołu Szkół w Korzkwi, w zabawach uczestniczyli i pomagali harcerze ze Szczepu Kraków-Podgórze.
Sponsorami strategicznymi, dzięki którym Stowarzyszenie mogło zorganizować imprezę pod korzkiewskim zamkiem były Fundacja Banku Gospodarstwa Krajowego oraz PZU.
Czterdziesty Festyn w Korzkwi za nami – organizacyjna perełka! Nawet deszcz był piękny, dodajmy, że nie trwał przecież długo. Jak zawsze dopisali przyjaciele z instytucji, firm – zwłaszcza przewozowych – organizacji pozarządowych, rożnych ośrodków i placówek edukacyjnych, rodzice, opiekunowie. Przede wszystkim jednak dopisały dobre humory i chęć wspólnej zabawy.
Potrzeba bycia razem, radość ze spotkania przyjaciół, odczuwalna wzajemna empatia to uczucia powodujące, że wszyscy uczestnicy corocznego festynu w Korzkwi kochają to miejsce i czekają na tę imprezę z niecierpliwością przez wiele miesięcy.
Takie wydarzenia dają zadowolenie również nam – dziennikarzom, mającym możliwość uczestniczenia w nim, zapisania i zatrzymania go w pamięci swojej i naszych Czytelników. Pełnienie nad nim od lat patronatu medialnego to dla nas nie tylko powód do satysfakcji, ale również prawdziwej radości…
Tekst i fot. Iwona Kucharska, Ryszard Rzebko
Data publikacji: 16.06.2018 r.