Miesiące pandemii nie wpłynęły na formę parałuczników

Trener kadry narodowej parałuczników Ryszard Pacura ma powody do zadowolenia. Miesiące pandemii i brak możliwości treningowych nie wpłynęły na spadek formy jego podopiecznych.

– Wszyscy kadrowicze trenowali wcześniej w domowych warunkach nie mając możliwości rywalizowania ze względu na wprowadzone systemy bezpieczeństwa chroniące przed zarażeniem koronawirusem – powiedział PAP szkoleniowiec.

W maju w Spale trenowali przez 15 dni po wcześniejszym przejściu badań: Milena Olszewska (Start Gorzów Wielkopolski), Ksenia Markitantowa (Czarna Strzała Bytom), Piotr Sawicki oraz Adam Dutka (obaj Start Lublin).

– Sprawdzian w największej pod względem liczby startujących imprezie krajowej – 37. Memoriale Ireny Szydłowskiej o Puchar Burmistrza Dzielnicy Praga-Południe m. st. Warszawy z udziałem 193 łuczników wypadł pomyślnie. Pochodząca z Ukrainy i mieszkająca w Polsce od kilku lat Markitantowa, uczestniczka igrzysk paraolimpijskich w Londynie 2012 i Rio de Janeiro 2016 w barwach Ukrainy, zajęła trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej w łukach bloczkowych. Identyczna lokata przypadła jej w parze z Dutką, który uplasował się na siódmym miejscu w rywalizacji indywidualnej. W konkursach łuku klasycznego dwukrotna brązowa medalistka igrzysk paraolimpijskich (2012 i 2016) Milena Olszewska była piąta indywidualnie oraz szósta w parze z Piotrem Sawickim – dodał Pacura.

Markitantowa zamierza z mężem ubiegać się o polskie obywatelstwo. Jeśli prezydent RP pozytywnie ustosunkuje się do jej prośby, będzie miała szansę wystąpić w biało-czerwonych barwach w kolejnych igrzyskach paraolimpijskich.

W najbliższych dniach (4-5 lipca) łuczników z niepełnosprawnościami czeka start w mistrzostwach Polski w Żywcu. (PAP)

jej/ cegl/, fot. pixabay.com

Data publikacji: 30.06.2020 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również