Ferie po krakowsku. Wsparcie i atrakcje w dobie pandemii

Kraków zapewnił bezpłatne półkolonie dla dzieci z niepełnosprawnościami. Z oferty przygotowanej w ramach akcji „Zima w mieście 2021” skorzystało ok. 250 uczniów. Pandemia wymusiła istotne zmiany organizacyjne w porównaniu z wcześniejszymi działaniami, ale nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych. Miasto już myśli o zorganizowaniu wypoczynku latem. Nie jest wykluczone poszerzenie grupy odbiorców o uczestników wymagających większego wsparcia. 

Latem 2019 r. Gmina Miejska Kraków po raz pierwszy sfinansowała półkolonie dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnościami. Pilotażowy projekt okazał się sukcesem i został przekształcony w cykliczne przedsięwzięcie, realizowane również zimą. Z przygotowania wypoczynku nie zrezygnowano w dobie pandemii. W lipcu i sierpniu ub.r. zapewniono go w kilku lokalizacjach (https://naszesprawy.eu/edukacja/bezplatne-polkolonie-w-krakowie-akcja-w-szerszym-zakresie/). Podobnie było w okresie 4-15 stycznia br.

– Mimo trudnego czasu, czuliśmy się zmotywowani, żeby zorganizować bezpłatne półkolonie. Oczywiście zgodnie z obowiązującymi wytycznymi, żeby projekt był jak najbardziej bezpieczny pod względem  epidemicznym. Skala tego wydarzenia jest znacznie większa niż rok temu, wsparciem objęliśmy około 250 dzieci – powiedziała „NS” Elżbieta Kois-Żurek, dyrektor Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa.

Ta jednostka miejska sprawowała nadzór nad realizacją przedsięwzięcia. Natomiast wykonanie zadania powierzono pięciu podmiotom. W tym gronie znalazły się Szkolny Klub Sportowy RZAK, Stowarzyszenie Rodziców i Przyjaciół Dzieci Niewidomych i Słabowidzących Nadzieja, Oddział Małopolski Polskiego Związku Głuchych, Fundacja Poland Business Run, a także Fundacja Promocji i Rozwoju Sportu PROLAND-SPORT.

– Przygotowanie zimowej edycji było sporym wyzwaniem, ponieważ zmieniały się wytyczne i obostrzenia. Przykładowo nie mogliśmy gościć dzieci w hali [Karcher Hala Cracovia Centrum Sportu Niepełnosprawnych – przyp. red.], tylko musieliśmy przeprowadzać zajęcia w jednostce dydaktycznej – zaprzyjaźnionej Szkole Podstawowej nr 32 – zaznaczyła Agnieszka Pleti, prezes Fundacji Poland Business Run. Dodała, że zgodnie z wytycznymi rejestrowano tylko uczestników do 10. roku życia. To istotna zmiana w porównaniu do wcześniejszych akcji. Wówczas propozycja była skierowana również do młodzieży.

Mimo ograniczeń, organizatorzy nie mieli problemów z naborem chętnych. Jak podkreśliła Elżbieta Kois-Żurek, praktycznie na wszystkich półkoloniach był komplet uczestników. Wśród nich znalazły się też dzieci, które nie korzystały jeszcze z ofert wypoczynku przygotowanych przez UMK.

Atrakcje w pandemii

Turnusy trwały od poniedziałku do piątku, po 8 godzin dziennie. Grupy liczyły po maksymalnie 12 dzieci. Nad ich bezpieczeństwem czuwała wykwalifikowana kadra pedagogiczna, opiekunowie / pomoce wychowawców oraz opieka medyczna. Wszyscy uczestnicy mieli zapewnione pełne wyżywienie. Możliwy był także dowóz z miejsca zamieszkania na zajęcia oraz w kierunku powrotnym.

– Część półkolonii miała wymiar integracyjny, dzięki czemu dzieci z niepełnosprawnościami i pełnosprawne mogły przebywać razem. To był nowy element podczas ostatnich wakacji, który bardzo dobrze się sprawdził. Powtórzyliśmy go w ferie. Ponownie też utworzyliśmy grupy skupione wokół poszczególnych niepełnosprawności – zaznaczyła Elżbieta Kois-Żurek.

Przykładowo jedna z propozycji skierowana była do dzieci z wadą słuchu i mowy, a także słyszącego potomstwa rodziców głuchych. Inna powstała z myślą o uczestnikach z niepełnosprawnością wzroku. Kolejna została przygotowana dla uczniów z obniżoną sprawnością sensoryczną, społeczną oraz intelektualną, zespołem Downa, autyzmem, zespołem Aspergera, dziecięcym porażeniem mózgowym i obniżoną sprawnością ruchową. Programy półkolonii dostosowano do możliwości i potrzeb uczestników.

– Sporo wstępnie zaplanowanych atrakcji nam odpadło ze względu na obostrzenia pandemiczne. Ale i tak lista rozrywek była bogata. Mieliśmy dużo zajęć manualnych, np. z ceramiki czy szycia misiów pluszowych. Odwiedził nas magik, który wprowadził dzieci w świat iluzji, były też warsztaty teatru cieni czy spotkanie z kuglarzem – powiedział Adam Stromidło, prezes OM PZG w Krakowie. Dodaje, że były też zajęcia sportowe prowadzone przez wolontariusza.

Odliczanie do lata

Jak podkreśliła Agnieszka Pleti, ten projekt jest potrzebny, bo pozwala realizować różne cele. Z jednej strony są zajęcia, które w różny sposób aktywizują dzieci z niepełnosprawnościami. A widać po nich było izolację oraz potrzebę kontaktów z rówieśnikami. Nadmiar energii został spożytkowany podczas różnych zajęć. Z drugiej strony, jest też element wytchnienia dla rodziców czy opiekunów.

– Dzieci były naprawdę zadowolone z wypoczynku. W piątek, na zakończenie turnusu, nie chciały zabrać obuwia zmiennego do domu. Mówiły, że następnego dnia wrócą. Nam się łezka w oku  zakręciła, to był wzruszający moment.  To jest efekt, który przynosi ogromną satysfakcję – zaznaczył Adam Stromidło.

Miasto zamierza zapewnić wakacyjny wypoczynek dla minimum takiej samej grupy dzieci jak w styczniu br. Plany zakładają, że zadanie będzie realizowane w kilku lokalizacjach na terenie Krakowa. Środowisko chce, żeby w grupie odbiorców znalazły się też dzieci wymagające większego wsparcia opiekunów. I takie głosy docierają do urzędu miasta.

– Zastanawiamy się jak zorganizować taki turnus dla dzieci, które są leżące czy jeżdżące na wózku. Nie wszystko zależy od nas, bo ze względów  bezpieczeństwa i wymagań medycznych nie zawsze można to zorganizować np. w szkole. Jednak nie zmienia to faktu, że chcemy poszerzyć naszą ofertę i zaproponować usługę o charakterze tygodniowych dziennych  turnusów opieki wytchnieniowej – podsumowała Elżbieta Kois-Żurek.

Zobacz galerię…

Marcin Gazda, fot. Adam Stromidło / OM PZG

Data publikacji: 25.01.2021 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również