Większe środki na WTZ postuluje Związek Miast Polskich

W znalezienie dobrych rozwiązań systemowych i finansowych dla warsztatów terapii zajęciowej, które borykają się z problemem niedofinansowania i odpływu pracowników do lepiej płatnych miejsc pracy, zaangażowali się przedstawiciele Związku Miast Polskich (ZMP).

Warsztaty terapii zajęciowej (WTZ) – czyli placówki prowadzące rehabilitację społeczną i zawodową osób niepełnosprawnych, które mają orzeczenia o umiarkowanym bądź znacznym stopniu niepełnosprawności – od lat borykają się z problemem niedofinansowania swojej działalności. W obecnej sytuacji utrzymującej się wysokiej inflacji, a także gwałtownie rosnących cen energii czy gazu ich położenie staje się dramatycznie trudne. Brakuje już pieniędzy na bieżące funkcjonowanie, a pracownicy zarabiają poniżej pensji minimalnej. Po ostatnich podwyżkach wynagrodzeń w sektorze ochrony zdrowia, a także, choć w mniejszym wymiarze – w edukacji, rehabilitanci i specjaliści zatrudnieni w WTZ-ach zmieniają pracę, szukając lepiej płatnych źródeł zarobkowania.

Krok w dobrą stronę

Po apelu środowisk związanych z WTZ-ami o pilne zmiany, pełnomocnik rządu ds. niepełnosprawnych, Paweł Wdówik przedstawił propozycję podwyższenia o 150 zł miesięcznie kwoty przekazywanej na 1 uczestnika w 2022 r.  Kwota ta byłaby przyznawana WTZ-om teraz, jednak z wyrównaniem od 1 stycznia br., co łącznie dałoby podwyżkę roczną o 1800 zł rocznie. Projekt nowelizacji rozporządzenia w tej sprawie trafił do Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego, gdzie został pozytywnie zaopiniowany. Nie dlatego, że samorządowcy uznali, iż jest to wystarczająca podwyżka, ale dlatego, że inaczej WTZ-y nie otrzymałyby wcale dofinansowania. Pozytywna opinia jednak nie kończy rozmów na ten temat. Samorządowcy uważają, że aktualne regulacje prawno-finansowe nie gwarantują dalszego bezpiecznego funkcjonowania warsztatów.

Rząd proponuje podwyżkę o 300 zł, a WTZ-y chcą 1,8 tys. miesięcznie

Trwają spotkania na temat konieczności dalszego zwiększania finansowania WTZ-ów. Biorą w nich udział przedstawiciele środowisk prowadzących WTZ-y, PFRON oraz strony rządowej, do których – dzięki interwencji prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka – ostatnio dołączył przedstawiciel strony samorządowej. Minister Wdówik proponuje od 2023 roku podwyżkę o 300 zł miesięcznie. To oznacza wzrost środków na 1 uczestnika WTZ rocznie z 1800 na 3600 zł. Nawet jednak jeśliby zsumować podwyżki – 150 zł z br. i 300 zł z przyszłego, czyli 450 zł w ciągu 2 lat, to obie skumulowane podwyżki nie pozwolą dogonić stawek płacy minimalnej, która przecież w 2023 r. ma wzrosnąć o 600 zł. Obecnie wynegocjowany wzrost o 150 zł ma być przeznaczony na wszystkie wydatki związane z działalnością WTZ-ów, nie tylko na płace.

Zmniejszyć udział finansowy samorządów

Z drugiej strony każdorazowe podnoszenie środków na WTZ-y powoduje, że samorządy muszą proporcjonalnie więcej dopłacać do funkcjonowania warsztatów. Trzeba zaznaczyć, że WTZ-y są finansowane w 90 proc. przez PFRON, a w 10 proc. – przez samorządy, choć trzeba zaznaczyć, że niektóre miasta dopłacają wielokrotnie więcej.

Dlatego podczas rozmów Marek Wójcik, pełnomocnik Zarządu ZMP ds. legislacji zaproponował ministrowi Wdówikowi, by zmienić współfinansowanie warsztatów przez JST z poziomu 10 proc. na 2,5 do 5 proc. ogólnej kwoty przekazywanej na finansowanie WTZ-ów. Dzisiaj bowiem samorządy przekazują na WTZ-y średnio już 52 proc. wszystkich środków przeznaczanych na osoby niepełnosprawne. Dokładanie coraz większych sum do WTZ-ów spowoduje, że samorządom nie starczy na inne zadania związane z pomocą osobom niepełnosprawnym. Minister uznał tę propozycję za godną rozważenia.

Fundusz Pracy jako nowe źródło finansowania WTZ

Jednocześnie zaproponował Fundusz Pracy jako nowe źródło finansowania WTZ-ów. Jednym bowiem z podstawowych zadań Warsztatów Terapii Zajęciowej jest rehabilitacja zawodowa niepełnosprawnych (obok rehabilitacji społecznej). I choć dzisiaj jest ona wysoce nieskuteczna, to może warto spróbować to zmienić. Zwłaszcza w kontekście planowanej w najbliższych 2 latach reformy systemu. Minister Wdówik jest gotów przyjąć tę propozycję pod warunkiem, że Fundusz Pracy będzie płacił za efekt, czyli zatrudnienie osoby niepełnosprawnej, na co nie chce się zgodzić środowisko WTZ-ów.

Ważne, by prowadzić rozmowy. W ich wyniku należy:

– zdefiniować rolę WTZ-ów w przyszłości; określić, czy dotychczas proponowana formuła rehabilitacji zawodowej osób niepełnosprawnych sprawdza się w obecnych warunkach:

– znaleźć kompromis między podwyżką 300 zł, którą proponuje rząd, a proponowaną przez środowisko WTZ – 1800 zł miesięcznie na 1 uczestnika warsztatów – by przegonić płacę minimalną i zachować pracowników (zwłaszcza terapeutów);

– zmniejszyć finansowy wkład samorządowy w kosztach funkcjonowania WTZ-ów z 10 na 2,5-5 proc.

Info: ZMP, fot. archiwum WTZ SPES w Katowicach

Data publikacji: 10.10.2022 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również