Aplikacja CF Hero powstała z myślą o nastolatkach z mukowiscydozą. Początkowo dostępna była tylko w języku czeskim, a z czasem zadbano o szerszą grupę odbiorców. W tym roku zadebiutowała wersja na polski rynek, do czego przyczyniła się krakowska Fundacja MATIO. Przygotowana gra ma zachęcać do przestrzegania planu inhalacji i osiągania coraz lepszych wyników. Po rozwiązanie sięgnęło kilkaset osób, w tym rodzice młodszych dzieci. Wcześniej pozytywne opinie wyrazili beta-testerzy. W planach jest udoskonalanie projektu.
Pomagamy poprawić jakość życia osób z mukowiscydozą – przekonują twórcy bezpłatnej aplikacji CF Hero. Powstała ona w Czechach, a jej pomysłodawcą jest Marek Vosecký. Do działania zmobilizowała go ww. rzadka choroba genetyczna, którą zdiagnozowano u jego córki. Chciał pomóc nie tylko jej, ale też innym chorym.
Utworzył projekt wspólnie z Janem Mihulem (dorosły pacjent z mukowiscydozą) i Klubem nemocných cystickou fibrózou (Klubem Pacjentów z Mukowiscydozą). Nad CF Hero pracowali m.in. lekarze, fizjoterapeuci i psychologowie. W kwietniu 2019 r. aplikacja została udostępniona na czeskim rynku. Od maja br. można korzystać z wersji przygotowanej dla Polaków, wystarczy ją pobrać z App Store lub Google Play. Ponadto funkcjonuje na Słowacji i Ukrainie.
– Koledzy z Czech zapytali nas, czy nie zostalibyśmy ich partnerami, aby w Polsce wdrażać CF Hero. Podjęliśmy się tego, a prace objęły m.in. tłumaczenia. Mimo że nasze języki są podobne, to jest sporo różnic. Ponadto wymagania i oczekiwania odbiorców po obu stronach granicy są nieco odmienne – mówi Paweł Wójtowicz, prezes zarządu MATIO Fundacji Pomocy Rodzinom i Chorym na Mukowiscydozę.
Rozrywka z edukacją
Twórcy CF Hero przygotowali grę, która ma zachęcać do przestrzegania planu inhalacji i osiągania coraz lepszych wyników. Tempo wdechów i wydechów jest określane przez pulsującego Tleniaka. Instrukcje przekazywane przez niego są w formie tekstowej.
Użytkownik dostaje nagrody (odznaki) za wykonanie konkretnych zadań. Może też otrzymać walutę wirtualną – małe Tleniaczki. Ona służy m.in. do dokonywania zakupów w sklepie. W nim do nabycia są ubrania i przedmioty dla awatarów. To pozwala na stworzenie unikalnej postaci zgodnie z własnymi preferencjami. Wypełnianie planu inhalacji gwarantuje dostęp do komiksów. One mają śmieszyć i edukować. W zabawny sposób pokazują różne sytuacje życiowe i ich możliwe konsekwencje dla zdrowia awatara.
– Z mukowiscydozą związane są żmudne i nudne inhalacje. Trzeba je wykonywać każdego dnia, to staje się rutyną. Natomiast aplikacja ma być motywatorem do ich wykonywania, a także pewnym urozmaiceniem codzienności dla dzieci. Ta nauka połączona z zabawą przyczynia się do wyrabiania nawyków. CF Hero pozwala przenieść odpowiedzialność za terapię na pacjenta – podkreśla Joanna Kupiec, dyrektor biura Fundacji MATIO.
Jednym z modułów aplikacji jest Dziennik. W nim znajduje się przegląd inhalacji oraz rehabilitacji, podczas których użytkownik korzystał z CF Hero. Zebrane wyniki można pokazać lekarzowi czy fizjoterapeucie. Od niedawna jest też dostępna opcja komunikowania się z użytkownikami z Polski, Czech, Słowacji i Ukrainy. To ułatwia wymianę doświadczeń.
– Aplikacja powstała z myślą o nastolatkach. Ta grupa wiekowa najbardziej się buntuje, bo inhalacja stanowi ograniczenie. Ale po polską wersję sięgnęło sporo rodziców młodszych dzieci, również cztero-pięcioletnich. Oni wykorzystują CF Hero do motywowania swoich pociech. Kiedyś służył do tego telewizor, a teraz tablet lub smartfon – zaznacza prezes Fundacji MATIO.
Pozytywne opinie
Ponad 500 pobrań ma aplikacja CF Hero przygotowana na polski rynek. To świadczy, że spora część środowiska chorych ściągnęła ją na telefon lub tablet. Z różnych szacunków wynika, że w naszym kraju żyje 2200-2300 osób z mukowiscydozą.
– To jest społeczność, która bardzo szybko wymienia się informacjami między sobą, np. o lekarzach czy ośrodkach. Jeśli więc coś jest dobrego i przydatnego, to trafia m.in. na różne grupy na Facebooku. Tu nie pomogą działania stricte marketingowo-sprzedażowe, bo odbiorcy wszystko weryfikują. Użytkownicy zaczęli sobie polecać aplikację i to wpłynęło na jej popularność – opisuje Paweł Wójtowicz.
Zgodnie z zapowiedzią na łamach „Naszych Spraw”, aplikacja była promowana podczas XXI Ogólnopolskiego Tygodnia Mukowiscydozy (28 lutego-6 marca, https://naszesprawy.eu/aktualnosci/rewolucyjna-zmiana-przed-xxi-otm-z-choroba-w-doroslosc/). Natomiast w kwietniu rozpoczął się nabór beta-testerów. Plan zakładał przyjęcie 70 osób, które przez 5 miesięcy będą opiniować rozwiązanie. Fundacja MATIO pozyskała od Fundacji UPS środki na przeprowadzenie tego przedsięwzięcia. Dzięki temu zakupione zostały tablety i telefony do testów.
– Beta-testerzy nie spodziewali się, że dostaną od nas ten sprzęt. To był bonus dla nich, o którym informowaliśmy podczas przekazywania pakietów z wgraną aplikacją. Wiedzieli, że ich zadaniem będzie przetestowanie polskojęzycznej wersji i raportowanie na bieżąco, co się z nią dzieje – opisuje Joanna Kupiec.
Organizatorom testów zależało na znalezieniu słabszych stron CF Hero. Ewentualnie błędów językowych lub rozbieżności po tłumaczeniu z języka czeskiego. I to się udało, bo beta-testerzy wskazali pojedyncze elementy do poprawy. Ale ogólnie oceny były bardzo pozytywne. Fundacja MATIO podzieliła się zebranymi opiniami z twórcami. Dzięki temu powstała właśnie polska nakładka.
– Aplikacja będzie ewoluowała. Po wprowadzeniu leków przyczynowych należy pomyśleć przede wszystkim o młodszych dzieciach. One tych leków nie mogą otrzymywać z różnych powodów, między innymi wieku. Zakładam, że to też zostanie uwzględnione w dalszych pracach nad CF Hero – podsumowuje prezes Fundacji MATIO.
Marcin Gazda, fot. archiwum Fundacji MATIO
Data publikacji: 22.11.2022 r.