Starzejące się społeczeństwo i ekstremalne upały to niebezpieczny duet
- 31.08.2024
IMGW podało najnowsze dane ws. dni upalnych w Polsce. Utrzymuje się tendencja wzrostowa, mamy za sobą bardzo gorące lato. Tym ważniejsze wydaje się szukanie rozwiązań i ochrony przed palącym słońcem.
Polskę opanowała fala upałów, która miejscami przyniosła temperaturę zbliżającą się do 36 st. C. Prognozy trendu temperatury, opadów oraz ciśnienia są jednoznaczne i wskazują, że również w tym miesiącu poleje się żar z nieba, z temperaturami miejscami sięgającymi nawet 35-37 st. C. Są one szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, których udział będzie coraz większy w polskim społeczeństwie.
W ciągu ostatnich 40 lat, na obszarze Unii Europejskiej w konsekwencji występowania wysokich temperatur, zmarło ponad 160 tys. osób. Konsekwencje zdrowotne dotykają głównie osób starszych. W grupie osób powyżej 75. roku życia na każdy 1 st. C wzrostu temperatury odczuwalnej liczba przyjęć do szpitali rosła o 4,5 proc.
Nie bójmy się zieleni
Według badań Institute of Global Health w Barcelonie zwiększenie poziomu zadrzewienia może obniżyć temperaturę i zmniejszyć liczbę zgonów spowodowanych falami upałów o 39,5 proc.. Przykładem takiego działania w Polsce było wdrożenie w 2021 r. lasów kieszonkowych w Poznaniu. Do tego typu rozwiązań wykorzystano metodę tworzenia rozbudowanych ekosystemów leśnych na niewielkiej powierzchni, którą stworzył w latach 80. XX w. japoński botanik Akira Miyawaki – tzw. las Miyawakiego. Model ten stanowi inspirację procesami zachodzącymi w naturze oraz jej różnorodnością. Poza tym rośnie dwa razy szybciej niż tradycyjny las.
„Naturalna zieleń w mieście to wiele korzyści, tj. poprawa jakości życia mieszkańców, ich samopoczucia ze względu na pozytywny wpływ na estetykę otoczenia, zmniejszenie odczuwalności upałów czy poprawa jakości powietrza, zatrzymując zanieczyszczenia i pyły. Częściowo też łagodzi skutki intensywnych opadów i może lepiej chronić nas przed podtopieniami, zwiększa bioróżnorodność” – wyjaśnia dr Dawid Biernacik, klimatolog z Zakładu Meteorologii i Klimatologii IMGW-PIB.
Takie rozwiązania są bardzo korzystne dla mniejszych miast, które opanowała tzw. betonoza. Niedawnym niesławnym przykładem tego procesu był rynek w Leżajsku. Zieleń w małych miastach obniża temperaturę i zwyczajnie chroni mieszkańców przed efektami bardzo wysokich temperatur. Przyczyn betonowania Polski jest wiele – w przeszłości betonowy, minimalistyczny rynek czy ulica kojarzyły się z modernizacją. Czasem trzeba wykorzystać środki krajowe czy unijne i nie ma bardziej oryginalnej koncepcji. Ponadto beton jest po prostu tańszy w utrzymaniu – raz opłacony i wylany nie wymaga większych nakładów. O roślinność trzeba na bieżąco dbać, co generuje koszty dla samorządu.
Mieszkańcy mają wpływ na swoich samorządowców. Powinni przyglądać się planom zagospodarowania i przeciwstawiać się tam, gdzie beton ma zastąpić chroniącą człowieka naturę. Co z tego, że samorząd zaoszczędzi na utrzymywaniu zieleni, skoro podczas coraz częstszych fal upałów spowodowanych zmianami klimatu mieszkańcy będą narażeni nie tylko na osłabienie i odwodnienie, lecz także na poważniejsze schorzenia, np. udar. Krótkotrwałe korzyści budżetowe nie są warte ryzyka długofalowych problemów i dyskomfortu mieszkańców.
Tendencja zwyżkowa dni upalnych oraz wieku społeczeństwa
„Piramida wieku wskazuje, że społeczeństwo polskie się starzeje, w związku z czym wyzwania związane z falami upałów będą narastać. W grupie podwyższonego ryzyka (czyli osób najsilniej narażonych na niekorzystny wpływ pogody na człowieka) znajdują się dzieci, osoby starsze, przewlekle chore, a także kobiety w ciąży” – stwierdza dr Grzegorz Kaliński, biometeorolog z IMGW.
Ludzi w Polsce z każdym rokiem ubywa, mamy ujemny wzrost naturalny – to oznacza, że więcej Polaków umiera, niż się rodzi. Ta tendencja utrzymuje się czwarty rok z rzędu. W 2023 r. populacja zmniejszyła się o 130 tys. ludzi. Ponadto jedna czwarta naszego społeczeństwa to osoby powyżej 60. roku życia.
Wzrost liczby dni upalnych nie jest linearny, ale bez dwóch zdań tendencja jest zwyżkowa. Rekordowy był rok 2015, kiedy mieliśmy ich aż 37. Są już najnowsze dane za 2024 rok – do 26 sierpnia 23 dni tego roku klasyfikuje się jako upalne. Jeszcze w latach 90. i 2000. roczna liczba dni upalnych nie przekraczała 15, poza wyjątkiem, czyli 2006 r. Już prawie za nami bardzo gorące lato, podczas którego temperatura nieraz przekraczała 30 st. C, a właśnie ten próg temperatury decyduje o tym, czy daną dobę można zaliczyć do upalnych. Oczywiście to kategoryzacja meteorologów, ale granica jest płynna, a temperatury w ciągu dnia zmienne. Dlatego przez cały okres letni musimy uważać i chronić się przed słońcem. Z każdym rokiem występowanie bardzo wysokich temperatur na terenie Polski będzie coraz częstsze, a to oznacza, że zapotrzebowanie na środki ochronne, zarówno osobiste, jak i infrastrukturalne, będą wyższe. Kształt naszego otoczenia staje się kwestią bezpieczeństwa, dlatego zieleń w miejscach publicznych to już nie tylko estetyka.
—
Fundacja Polska z Natury włącza społeczności lokalne, organizacje i instytucje w działania, które zmierzają do ochrony przyrody i środowiska naturalnego. Misją organizacji jest budowanie przestrzeni dialogu i zaangażowania dla osób, które troszczą się o swoją małą ojczyznę i chcą zachować to, co kochają dla przyszłych pokoleń. Fundacja pracuje w partnerstwach z innymi organizacjami. Prowadzi działania, które są skierowane do obywateli oraz takie, które dotyczą polityk publicznych. Realizuje projekty z poszanowaniem tradycji i wartości przekazywanych nam od pokoleń.
Info i grafika: Fundacja Polska z Natury
Data publikacji: 31.08.2024 r.