Objawy Parkinsona mogą przez lata pozostać niezauważone

Objawy choroby Parkinsona mogą przez lata pozostać niezauważone – powiedziała dr Katarzyna Śmiłowska z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu. Wśród pierwszych symptomów mogą pojawić się m.in. bóle barku, obniżony nastrój czy zaparcia, które często nie są kojarzone z chorobą neurologiczną.

Szpital św. Barbary w Sosnowcu od lat prowadzi kompleksowe leczenie choroby Parkinsona. Jako jeden z dwóch ośrodków w województwie śląskim zajmujących się tą chorobą, neurologia w tej placówce skupia się nie tylko na farmakoterapii, ale też na wspieraniu pacjentów w codziennym funkcjonowaniu.

„Choroba Parkinsona to schorzenie neurozwyrodnieniowe, w którym dochodzi do uszkodzenia komórek wydzielających dopaminę” – tłumaczyła PAP specjalistka z zakresu neurologii dr n. med. Katarzyna Śmiłowska. „Objawy mogą przez lata pozostać niezauważone: to m.in. obniżony nastrój, bóle barku czy zaparcia. Dopiero później pojawia się drżenie, sztywność mięśni, spowolnienie ruchowe” – dodała.

Pacjenci często zgłaszają, że czynności, które wcześniej wykonywali bez zastanowienia, zaczynają zajmować im coraz więcej czasu. Choć schorzenie ma charakter przewlekły, odpowiednie leczenie może znacząco poprawić jakość życia.

W początkowym etapie dobrze sprawdzają się leki doustne. Po kilku latach, gdy skuteczność standardowej terapii słabnie, specjaliści sięgają po metody zaawansowane – głęboką stymulację mózgu lub pompy infuzyjne.

„Dzięki tym rozwiązaniom możemy stabilnie utrzymywać poziom dopaminy i lepiej kontrolować objawy. Pacjenci odzyskują samodzielność” – zaznaczyła lekarka. „Dla osoby chorej możliwość samodzielnego ogolenia się czy uczesania to często moment przełomowy” – dodała.

Neurolodzy z Sosnowca podkreślają, że ich rolą jest nie tylko prowadzenie leczenia, ale też długoterminowe towarzyszenie pacjentom i ich bliskim. Kluczowe jest odpowiednie planowanie terapii i edukacja, które pozwalają pacjentom wrócić do aktywności – pracy, podróży, codziennych obowiązków.

„Choroba Parkinsona nie oznacza końca aktywnego życia. Chcemy, by pacjenci wiedzieli, czego mogą się spodziewać i że nadal mają wpływ na swoją codzienność” – podsumowała lekarka.

11 kwietnia, w Światowy Dzień Choroby Parkinsona, zespół Szpitala św. Barbary przypomina, jak ważna jest szybka diagnoza i indywidualne podejście do leczenia. Dla tutejszych lekarzy to data, która przypomina, jak wiele można jeszcze zrobić.

Głównym celem obchodów tego dnia jest podniesienie świadomości społecznej na temat choroby, a także okazanie wsparcia osobom chorym i ich bliskim, którzy na co dzień zmagają się z wieloma wyzwaniami. W Polsce na Parkinsona choruje około 100 tys. osób. (PAP)

jms/ mark/, fot. freepik.com

Data publikacji: 11.04.2025 r.

Udostępnij

Zachęcamy do zapisania się do Newslettera

Przeczytaj również